Salon był przestrony. Ale nagle ujrzałam na drugim końcu salonbramężczyznę i jeszcze jakąś kobietę. Sojrzałam na zegar ścienny o nie przyszłam przed czasem. Słyszałam ich rozmowę
- jak my jej to powiemy -powiedziała zdenerwowana kobieta- przecież kazałeś ją porwać
- no ale to ty chcesz jej powiedzieć ten sekret
- ona się boi
- nie ma czego
- akurat zastała porwana
- no tak nie przejmuj się tym już kochanie
Dobra jest już szósta ide tam -dodałam sobie otuchy i podszedłam do nich
- o jesteś punktualna -zaskoczenie malowało się na twarzy mężczyzny wydawało mi się że z kąś go znam. Był to szczupły prunet ok 40 a co do tej kobiety też ją znałam
Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
4 komentarze
zazula
O jasna cholera i co teraz?! zajebiście krótkie i dobrze, niesamowicie spieprzone i też dobrze, nie wejdzie na główną, a to jest najlepsze! Gratuluję
MichaelPL
Hmm... Ciekawe, ciekawe Błędy są, ale ... jaki człowiek ich nie popełnia? Moja mała rada ... pisz troszkę dłuższe, a będzie super Pozdrawiam
Niejestempiekna
Literówki... Ale źle nie jest
Kaay~
Super! Nie mogę się doczekać następnej części
sweet
@Kaay~ dzięki może jeszcze dziś ją wstawie