Pierwszy raz z dziewczyną

2:52
Czarne szpilki uderzają rytmicznie o Most Poniatowskiego, a ja zmieniam właśnie piosenkę na Spotify. Bluzka z hiszpańskim dekoltem okazała się złą decyzją. Delikatny wiatr uderza w wystające obojczyki, przechodzą mnie dreszcze. Rozglądam się wokół siebie. Światło samochodów i latarni ukazuje mi prawdziwe oblicze Warszawy nocą. Disco polo w tanich Fiatach i zapach zioła rozśmiesza mnie, mimo, że jestem sama. Nigdy nie bałam się chodzić sama o takich porach, ale normy kulturowe nauczyły mnie, że nie powinnam tego robić. Wywijam biodrami, świadoma, że nikt mnie nie widzi, aż docieram do przystanku na Rondzie Waszyngtona. Mijam grupę mężczyzn pożerających mnie wzrokiem i poprawiam włosy. Wyłączam muzykę i chowam telefon do torebki. Iphone z 6 procentami baterii nie przyda mi się na wiele, a poza tym, zaczynam mieć przeczucie, że zaraz coś się stanie. Szybsze bicie serca nakazuje mi żywsze tempo, uwielbiam tę adrenalinę. Nie mija wiele czasu, a już widzę, że się nie myliłam. Auto przejeżdżające obok mnie zatrzymuje się, a szyba opada, ukazując uroczą pasażerkę. Uśmiecham się, czekając na zaczepkę.
-Mamy pytanie.
Przyglądam się kobiecie i mężczyźnie prowadzącemu Mercedesa. Uderzenie ekscytacji zaburza moim zdrowym rozsądkiem.
-Słucham?
-Idziesz z nami na drinka?
Na chwilę mnie zatyka. Co to za pytanie? Czemu akurat ja? O co chodzi? To najgłupsza decyzja w moim życiu, ale absolutne piękno kobiety i jej ciepły głos każe wsiąść mi do samochodu z obcymi ludźmi. Nic nie mówię, tylko podchodzę do drzwi i siadam na tylnym siedzeniu, starając robić się to z największą gracją, jaka jest możliwa. Skórzana tapicerka wydaje charakterystyczny zapach, zaciągam się nim i przedstawiam parze.
-Kalina.
Kobieta odwraca się w moją stronę. Dopiero teraz lepiej ją widzę i mogę jeszcze bardziej docenić jej piękno-cudowna opalenizna na jej szczupłym ciele sprawia, że wariuję.
-Magda. To mój mąż, Mariusz.
Mężczyzna prowadzący Mercedesa patrzy się na mnie w przednim lusterku, lustrując moją twarz. Nie byłam przygotowana na imponowanie wyglądem, skromny makijaż okazał się dziś błędem.
-Więc, często porywacie takie dziewczyny?
Rzucam lekkim żartem, próbując opanować chaos w mojej głowie. Nie wiem, czego oni ode mnie chcą, nie wiem, gdzie mnie wiozą, nie wiem kurwa nic oprócz tego, że przez kobietę siedzącą na przedzie moje majtki są mokre.  
-Nie no spokojnie, jesteśmy normalni. Lepiej powiedz, co robisz sama o takiej porze.
-Szukam przygód. Gdzie jedziemy?
Mężczyzna za kierownicą zdecydowanym ruchem skręca w lewo i nerwowo odchrząkuje.
-Myślałem, żeby podjechać na stację i kupić wam coś do picia. Co wy na to laski?
Od razu słychać, że pali papierosy, a w jego gestykulacji jest coś niezwykłego.
-Dla mnie może być.
Piękna Magda kiwa grzecznie głową, a ja powoli uspokajam bicie swojego serca, które jeszcze przed chwilą nie wyleciało mi z piersi. Jestem blisko domu, a oni naprawdę wydają się normalni. Poza tym, jestem trzeźwa, mam działający telefon, a na stacji jest monitoring. Co ja pierdolę, żadna normalna dziewczyna by tego nie zrobiła.
Docieramy na miejsce, Mariusz wychodzi z auta, głośno trzaskając drzwiami. Porusza się jak typowy mężczyzna, pewien krok, wyprostowana sylwetka i szelmowski uśmiech sprawiają, że wbrew pozorom czuję się bezpieczna.
-No więc, ile masz lat?
Kobieta zagaja mnie, uśmiechając się łagodnie. Chwilę zastanawiam się, czy mówić prawdę, ale nie widzę powodu, aby kłamać. Uprowadzenie nieletniej wpłynie tylko i wyłącznie na ich niekorzyść, więc odpowiadam zgodnie z prawdą.
-17, właśnie skończyłam pierwszą liceum.
-Naprawdę? Dałabym ci 20, może nawet więcej.
-Niemożliwe, przecież nawet alkoholu nie chcą mi sprzedawać.
Śmiejemy się chwilę z moich nieudolnych prób kupna procentów, kiedy do Mercedesa wraca samiec alfa. Podaje nam puszki whisky z colą i czarne słomki.
-Dziękuję.
Rzadko używam takich słów, ale w tej sytuacji nie powinnam zapominać o manierach. Kto wie, może to od nich zależy, czy wyjdę z tego żywa. Otwieram puszkę i rozkoszuję się smakiem drinka. Rozmowa schodzi na mój temat, wraz z kolejnymi minutami czuję się coraz bardziej spokojna i wstawiona.  
-Gdzie teraz jedziemy?
Magda zadaje pytanie, a ja mam w głowie kompletną pustkę, na szczęście Mariusz ratuje nas z opresji.
-Zaparkujmy przy Wiśle.
03:44
Patrząc przed siebie dostrzegam zająca, widocznie zagubił się przy plaży i nie bardzo wie, co ze sobą począć. Prawie jak ja, pomijając fakt, że zaraz zostanę zamordowana lub okradziona. Póki co rozmawiamy o warszawskich klubach, chyba jedyny temat, na jaki mogę się wypowiedzieć. Trochę kłamię, pomijam niewygodne szczegóły, aż w końcu patrzę na godzinę.
-Boże, już 3, a właściwie, to zaraz 4.
-Chcesz już wracać do domu?
-Nie no, nigdzie mi się nie spieszy, ale mam pracę na 15 i wolałabym się wyspać.
-Po co spać, skoro można się pieprzyć.
-Co ty..
Nie zdążam dokończyć zdania, bo Magda zatyka mi usta swoimi wargami w kolorze czereśni. Całuję ją z niesamowitą przyjemnością, jest taka delikatna z zarazem namiętna. Czuję, jak moje ciało się rozgrzewa, a mózg odmawia posłuszeństwa. Co ja robię? Czy to w ogóle legalne? Czemu jej mąż pozwala jej całować obce nastolatki? Kurwa, nie ma czasu na myślenie, jesteś napalona i trzeba coś z tym zrobić. Wbrew jakiemukolwiek rozsądkowi kładę swoje ręce na jej piersiach, są niesamowite.
-Madzia, zrób mi loda.
Magda posłusznie odsuwa siedzenie w samochodzie i zaczyna dogadzać swojemu mężowi. Widok zabawiającej się ze sobą pary rozpala mnie do tego stopnia, że bez żadnego komunikatu ściągam spodnie kobiecie i napawam się widokiem jej półnagiego ciała. Ślady po opalaniu podkreślają, że dotarłam do stref niedostępnych dla każdego, co jara mnie jeszcze bardziej. Piękne i zgrabne pośladki wypinają się, a ja ściągam jej koronkowe majtki i przyglądam się cipce. Jest dokładnie taka, jak moja; ogolona, mokra i z pięknie zbudowaną łechtaczką, która tylko prosi się o dotyk. Nie trzeba mnie do tego namawiać dwa razy, słysząc jęki rozkoszy Mariusza pochylam głowę i pierwszy raz w życiu liżę cipkę. Smakuje cudownie, mam wrażenie, że mogłabym niemal utonąć w jej pysznych soczkach, wysuwam język, trącając nim łechtaczkę, czuję, jakbym była w transie. Kiedy czuję jej skurcze przyspieszam tempo, chcę, żeby było jej dobrze, jak z nikim innym. Całuję jej cipkę, od czasu do czasu wchodząc w nią językiem, po czym penetruję ją środowym palcem. W tym czasie Mariusz nie próżnuje. Kiedy ja robię dobrze jego żonie, on rozpina moje jeansy i robi mi palcówkę, odsuwając na bok białe stringi. Moja cipka jest mokra do tego stopnia, że już po pierwszym wejściu wydaję z siebie jęk, nie przestając lizać Madzi. Mężczyzna jeździ palcem po mojej nabrzmiałej łechtaczce, widać, że wie co robi, czuję, że niedługo dojdę do niesamowitego orgazmu. Mija parę chwil,a ja czuję, jakby coś mnie opętało, zaczynam lizać cipkę Magdy w szaleńczym tempie, a jej spazmy nakręcają mnie jeszcze bardziej. Już nic mnie nie obchodzi, chcę tylko, żeby doszła, wsłuchuję się w jej krzyki.
-O tak, kurwa, jak dobrze...
Kręcę kółka językiem, aż w końcu czuję znajome mi skurcze. Magda właśnie dochodzi i to dzięki mnie. Kiedy dociera do mnie, że to już koniec wracam do poprzedniej pozycji, siadam grzecznie na tylnym siedzeniu, ale Magda odwraca się do mnie.
-Chyba nie myślisz, że cię tak zostawię. Rozbieraj się.
W kąciku jej ust widzę odrobinę spermy, nawet nie zauważyłam, kiedy Mariusz osiągnął szczyt. Nie zastanawiam się jednak nad tym długo i zdejmuję majtki. Perspektywa tak pięknej istoty między moimi nogami jest tak cudowna, że próbuję za wszelką cenę zapamiętać tę chwilę. Jej zwinny języczek owija mnie, jest mi jak w niebie. Mimowolnie wydaje z siebie kilka dźwięków, ale orgazm przychodzi kompletnie niespodziewanie. Paraliżuje mnie od pasa w dół, oczy wywijają mi się do góry, wzdycham, jakbym właśnie przebiegła maraton. Kochanka domyśla się, co się właśnie stało z uśmiechem odsuwa się ode mnie i poprawia spodnie. Siedzimy chwilę w ciszy, aż wszyscy w jednej chwili wybuchamy śmiechem.
-To co, odwieźć cię?
-Tak, poprosiłabym, poprowadzę cię.
-Dobra.
Kocham to, jak nieprzewidywalne jest moje życie.

westchnienie

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1480 słów i 8621 znaków.

5 komentarzy

 
  • Teretere

    Braklo numerku z facetem i grubego wytrysku w cipce  :sad:

    12 sty 2019

  • agnes1709

    Ja, jako niezbyt zapalona zwolenniczka erotyków muszę przyznać, że bardzo mi się podobało; wsunęłam jak pizzę na gastrofazkę Brawo!:bravo:

    27 lip 2018

  • AlaAlicja

    Kiedy dalsza część ?

    23 lip 2018

  • westchnienie

    @AlaAlicja niedługo się cos nowego pojawi

    24 lip 2018

  • Obojętność

    Przeczytałam juz wszystko na Twoim profilu i zniecerpliwiona czekam na więcej.

    23 lip 2018

  • elninio1972

    super :* po raz kolejny udane :)

    22 lip 2018