Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Ogłoszenie i tekst z netu

Dzisiaj o godzinie 20.00 jest dokument 'Jestes mechanizmem niszczącymi. Zachęcam do oglądania i komentowania.


Dodałem bo tekst wymaga 500 znaków.
Julia Kołodziejska miała już nie żyć. 20-latka pochodząca z Płocka zapadła w śpiączkę. Tuż przed odłączeniem od aparatury stał się cud!

Julia Kołodziejska to 20-latka pochodząca z Płocka. Studentka II roku biotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu zapadła w śpiączkę. Jej marzenia o pomocy innym legły w gruzach. Chciała badać ludzkie DNA, jednak nagła choroba zmieniła całe życie młodej dziewczyny.

Nieprzytomną studentkę, 13 grudnia 2021 roku, znalazła współlokatorka. Leżała w studenckim mieszkaniu, skąd przewieziono ją do szpitala. Stan Julii pogarszał się z godziny na godzinę. Trafiła na OIOM, wprowadzono ją w śpiączkę farmakologiczną. 19 grudnia rodzina usłyszała diagnozę: "wielonarządowa niewydolność i wylew do mózgu".
W związku ze śmiercią pnia mózgu, Julia Kołodziejska miała zostać odłączona od aparatury. Nagle stał się cud. Gdy rodzina miała pożegnać dziewczynę na zawsze, jej źrenica zareagowała na światło.

CUD, inaczej tego nie możemy nazwać. 10 dni później Julka wybudziła się, ale lekarze nadal odzierali nas z resztek nadziei, chociaż wszystko wskazywało na to, że Julcia walczy - piszą bliscy.

AnonimS

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 227 słów i 1383 znaków, zaktualizował 21 sty 2022.

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • nefer

    Proszę Państwa. Kruszycie tu kopie wokół drugorzędnego tematu zastępczego, podrzuconego przez Anonima. Nie po raz pierwszy zresztą. Anonim to zdeklarowany zwolennik Pisu, ale przecież nie został nim dlatego, ze Tusk i PO atakowali jakoby swego czasu śp. Adamowicza. Został nim z daleko ważniejszych powodów. Śmiem twierdzić, że powodem tym jest rozdawnictwo socjalu przez Pis, co Anonimowi odpowiada. Niech zresztą sam napisze dlaczego, jeżeli z tym twierdzeniem się nie zgadza. A Wy, jego adwersarze, napiszcie dlaczego Pisu nie cierpicie. To skieruje dyskusję na poważniejsze tematy, niż obecne tu, bezsensowne przepychanki. Ja osobiście rządów Pisu nie popieram, z konkretnych powodów. Jestem przeciwny podnoszeniu podatków dla tych, którzy coś w Polsce osiągnęli i pchają (ciągną) kraj do przodu oraz próbom wprowadzania urawniłowki w komunistycznym stylu. Bo według mnie, Pis to komuna bis – wspomniana urawniłowka, zwalczanie elit, wodzowskie zarządzanie, nie liczenie się z prawem (w razie potrzeby zmienianym w ciągu jednej nocy), a obecnie również inflacja oraz kryzys gospodarczy. Wypisz wymaluj, komuna. Tylko ideologia inna, zamiast marksizmu  - nacjonalizm i hasła bogoojczyźniane. Z tych powodów propaganda Pisu (w rodzaju wspomnianego filmu) zupełnie na mnie nie działa. Z drugiej strony, po elektoracie Pisu spływają wszelkie afery (Pegasus, pan poseł i wiceminister M., łamanie prawa oraz konstytucji itp.). Spływają, bo liczy się tylko socjal. Pogadajcie o istotnych powodach waszych/naszych różnic w poglądach, zamiast spierać się o dyrdymały, wypuszczane przez TVP.

    23 sty 2022

  • MEM

    @nefer "Pogadajcie o istotnych powodach waszych/naszych różnic w poglądach, zamiast spierać się o dyrdymały, wypuszczane przez TVP."  

    Nie ma w sumie o czym z tymi ludźmi gadać, bo po pierwsze: wiadomo chyba wszystkim w tym kraju, dlaczego PiS jest – i słusznie zresztą – nienawidzony. Po drugie, to Twoje założenie na temat tego, dlaczego Anonim tak wielbi swojego führerka na kaczych łapach, jest niestety błędne. "Niestety", bo gdyby było to tak proste, jak jakaś spełniona/niespełniona obietnica wyborcza, lub jakiś popełniony wałek/afera, to nie było problemu – tacy ludzie jak Anonim dawno temu zrozumieliby swój błąd w wyborze i tyle. Tak się jednak nie stanie. Dlaczego? Bo to dokumentnie i gruntownie wyprany latami propagandy mózg (jak wielu z "betonowego" elektoratu tej partii). Ktoś taki działa już wyłącznie na zasadzie, że jak fakty przeczą, to tym gorzej dla faktów. Równie dobrze możesz więc w jego i podobnych przypadkach gadać do pierwszego z brzegu słupa na ulicy, albo do przysłowiowej ściany. Takich ludzi może nawrócić jedynie to, jak na własnej skórze odczują skutki wyboru, który dokonali (gdyby kaczy zamordyzm kiedyś zamknął Anonima w jakimś gułagu, albo pod murem mu postawił rodzinę, to by może – bo nawet wtedy nie zawsze – w końcu coś dotarło, w mniej drastycznych wypadkach – nie ma najmniejszych szans). Jedyne więc, co można, to utrudniać przedstawicielom takiej sekty ogłupianie ludzi i "werbowanie nowych członków". I stąd – podobnie jak w przypadku Alexa i jego "szczepionkowych spisków" – ewentualna reakcja na te wszystkie propagandowe kłamstwa, które Anonim rozpowszechnia, bo samych takich "sekciarzy" można tylko spisać na straty i zostaje – z braku sposobów na "przywrócenie ich społeczeństwu" – po prostu czekać cierpliwie na to, aż sami z tego społeczeństwa, naturalną koleją rzeczy lub przez własną głupotę, znikną. A do tego momentu można jedynie ograniczać szkody, jakie czyni sekta, i ograniczać rozprzestrzenianie się samej sekty. Dla takich jak oni jest za późno na cokolwiek, oni nigdy w życiu nie będą potrafili rozumować normalnymi kategoriami; o ile w ogóle kiedykolwiek rozumowali takimi. Nawet jak PiS szlag trafi (a w przypadku Alexa: pandemię i szczepionki zastąpi kiedyś inny "spisek" – tak jak przed epidemią była to np. technologia 5G), znajdą sobie zastępstwo na jego miejsce, i dalej będzie to samo. To jest w praktyce nieodwracalne uszkodzenie umysłowe – tak nieszczęśliwie ukształtowana mentalność/sposób rozumowania.

    Oczywiście takie rzeczy jak rozdawany socjal swoje robią, dając "sekciarzom" potencjalny "argument" w dyskusjach oraz dowód stale utwierdzający ich w przekonaniu, że poparcie dla kaczyzmu jest słuszne. Ale to jest tylko taka powierzchowna przyczyna. Stąd łatwo wyjść właśnie z takiego założenia, jakie zrobiłeś – że wystarczy dobra argumentacja, albo to, że rzeczy takie jak kiełbasa wyborcza zostaną przez PiS w ten czy inny sposób ograniczone lub odebrane, a problem się rozwiąże i "sekciarze" przejrzą na oczy. Nie przejrzą. Bo (oprócz tego, że propaganda da "sekciarzom" "wiarygodny" powód powstałych braków w kiełbasie wyborczej – przykładem: TVP i gadzinówki w kółko powtarzają, że obecne podwyżki to "wina Tuska", i to na "sekciarzy" działa) problem leży głęboko w psychice i gruntownie wypranym umyśle tych ludzi. I to jest w sumie narodowa tragedia (i prywatne ludzkie tragedie też). Ci ludzie nigdy nie odzyskają możliwości umysłowych, co odbija się i będzie się odbijać na ich życiu, i zawsze będą też stanowić dla całej reszty społeczeństwa bardzo duże i złożone zagrożenie przez sposób myślenia i wynikające z tego swoje wybory, nie tylko te polityczne. Taką samą tragedię mają np. Koreańczycy (obu państw koreańskich) – pytany w wywiadzie lata temu o zjednoczenie się obu Korei, przedstawiciel ówczesnego południowokoreańskiego rządu powiedział, że nie będzie zjednoczenia, bo po prostu nie wiemy, co zrobić z tymi ludźmi z KRL-D po zjednoczeniu, bo oni są tak wyprani propagandą i zniszczeni umysłowo życiem w Północnej Korei, że kompletnie nie są w stanie funkcjonować w naszym społeczeństwie, a są ich miliony. Podobny problem mają Amerykanie z ludźmi pokroju wyznawców Qanon, którzy stali za sławetnym szturmem na Kapitol w zeszłym roku. Itd.

    Podsumowawszy: nie będzie dyskusji, bo po prostu nie ma z kim rozmawiać. Cała reszta komentarzy pod adresem tego rodzaju treści, jakie np. Anonim z Alexem produkują w ślad za swoimi źródełkami tych "mądrości", jest właściwie wyłącznie na użytek dorzucenia przysłowiowej cegiełki do tego, by ten sekciarski syf ograniczać i powstrzymywać.

    24 sty 2022

  • MEM

    @nefer "Pis to komuna bis"  

    PiS jest czymś gorszym niż to, o czym mówisz. To nie jest komuna w stylu takim, jaki był w Polsce za PRL-u. To bolszewizm. Czyli w tym przypadku to komuna w wydaniu ruskim z lat 1917-1953 (dodatkowo z faszystowsko-religijnymi naleciałościami). Jedyne dlaczego do ludzi to jeszcze czasem nie dociera, to dlatego, że kaczyzm z różnych powodów ma utrudnione działanie i nie może w pełni pokazać, na co go stać. Póki co.

    24 sty 2022

  • nefer

    @MEM Otóż nie uważam zwolenników Pis jako takich (a zwłaszcza Anonima w szczególności) za szaleńców, osoby chore psychicznie czy durniów. Gdyby tak było, oznaczałoby to, że spora część narodu polskiego to ludzie chorzy psychicznie, a wtedy trudno o jakąkolwiek nadzieję. Oczywiście, psycholi różnego rodzaju w Pisie nie brakuje, w tym na najwyższych szczeblach. Przykłady nasuwają się same. Ale większość to zwyczajni karierowicze, szukający własnych korzyści, czyli koryta. I w tym sensie potępują racjonalnie, broniąc tego koryta za wszelką cenę, nieważne jaką (tym bardziej, że zapłaci cały naród). A przeciętni wyborcy tej partii też kierują się przede wszystkim własną, ekonomiczną korzyścią, czyli w tym wypadku socjalem. Zazwyczaj wcale zresztą tego zresztą nie ukrywają. Odnosi się to rownież do Anonima. Oczywiście, ten socjal tak naprawdę funduje im nie Pis, tylko reszta obywateli, którzy normalnie pracują i są w coraz większym stopniu przez rząd łupieni podatkami. Pis nie ukrywa, że zamierza "dopieprzyć" tzw. bogaczom (czyli tym, którzy zarabiają ponad 12,5 tys. brutto - niezbyt dużo, jak na standardy europejskie). Tymczasem przy okazji "Polskiego Ładu" oberwało też wielu innych, tzw. średniaków" - rząd zapewnia, że przez pomyłkę i że to naprawi. Zobaczymy. W każdym razie, jeśli zarabiasz ponad te 12,5 tys. to... "porzućcie wszelką nadzieję". A opozycja nie potrafi dostrzec tego ekonomicznego podłoża sukcesów Pisu. Eksploatuje sprawy, które są dla większości społeczeństwa obojętne: łamanie konstytucji, niezależność sądów, różne pisowskie afery itp. Widać, że to nie chwyta. Społeczeństwo polskie jest zbyt ubogie, by przejmować się takimi abstrakcjami. Większość myśli wyłącznie albo przede wszystkim o własnych żołądkach. Tylko ludzie w miarę zamożni, czyli prawdziwa klasa średnia (a nie ta, wedle definicji pisowskiej) docenia walory państwa prawa i demokracji. I dlatego to klasa średnia jest filarem państwa demokratycznego. U nas, prawdę mówiąc, jest ona bardzo nieliczna, a obecnie programowo niszczona. Dlatego opozycja powinna zaczać przemawiać językiem Pisu i podnieść np. hasło: "Kto pracuje ma lepiej od nieroba", czyli dość socjalu dla byle kogo, postarajmy się podnieść dochody i zamożność tych, którzy pracują i płacą podatki. Mają mieć wyraźnie wyższy poziom życia niż odbiorcy socjalu, którym obecnie pracować się nie opłaca. Żyją, niczym rzymski plebs, ze sprzedaży głosów wyborczych. Pis je kupuje, cudzym kosztem, a opozycja nie potrafi zmobilizować tych, którzy za to płacą. To stąd moje nawoływanie, by porozmawiać o istotnych powodach sympatii dla tej czy innej partii.
    A swoją drogą inflacja to jedyna rzecz, której Pis naprawdę się obawia. Bo to rusza jego najbardziej zatwardziały elektorat. Drożyzny nie wybaczą. Na inflacji niejeden już się przejechał, z rządami komunistycznymi włącznie. Dlatego obserwujemy rozpaczliwe próby wprowadzania takich czy innych osłon, oczywiście przede wszystkim dla elektoratu Pis. Pomoże to niewiele albo wcale. Inflację łatwo rozbuchać, a zwalczyć  bez bolesnych ofiar się nie da. Niestety, cenę za upadek Pisu zapłacimy wszyscy. I to słoną.
    Pozdrawiam

    24 sty 2022

  • MEM

    @nefer "Otóż nie uważam zwolenników Pis jako takich (a zwłaszcza Anonima w szczególności) za szaleńców, osoby chore psychicznie czy durniów."

    Jeśli ktoś do tej pory – pomimo wszystkiego co się przez te lata kaczych rządów wydarzyło – z jakiegokolwiek powodu popiera PiS, to durniem jest. Po prostu. Bo nikt mający choć trochę rozumu by tego nie robił po tym wszystkim. Natomiast jeśli to poparcie wykracza już poza zwykły brak rozumu (jak na przykład ma to miejsce u Anonima, który bardzo dobrze wie, że raz za razem PiS kłamie w praktycznie każdej sprawie, a mimo to właściwie ślepo popiera tę partię i rozpowszechnia PiS-owską retorykę), to jest to fanatyzm, ślepy fanatyzm. A to świadczy o tym, że ta psychika jest mocno wypaczona. Don't kill the messenger. Co ja na to poradzę, że tak jest?

    "Gdyby tak było, oznaczałoby to, że spora część narodu polskiego to ludzie chorzy psychicznie, a wtedy trudno o jakąkolwiek nadzieję"

    Bo niestety to prawda. To przecież nie jest tak, że to się pojawiło z dnia na dzień i ludzie ci nagle "zachorowali" na jakąś umysłową chorobę. To skutek systematycznego prania im mózgów, poczynając, x lat temu, od małych, trudno dostrzegalnych kroków i stopniowo to eskalując (choćby bredniami, którymi karmiono tzw. sektę smoleńską), od nawet dziesiątek lat. Po czymś takim, nikt z tych ludzi właściwie nie ma prawa być normalnym. To jest fizycznie niemożliwe, by ktoś temu poddawany dzień w dzień przez lata/dekady to wytrzymał bez tego rodzaju uszczerbku na psychice. I to tłumaczy ślepe poparcie betonowego elektoratu dla PiS i podobnych skrajnych partyjek (choćby tych, które z PiS w koalicji współpracują). To są typowo sekciarskie, już właściwie nic nie mające wspólnego z polityką, zachowania. A przecież nie powiesz mi chyba, że ludzie uzależnieni od dowolnej sekty są normalni na umyśle, prawda?

    "Oczywiście, psycholi różnego rodzaju w Pisie nie brakuje, w tym na najwyższych szczeblach. Przykłady nasuwają się same. Ale większość to zwyczajni karierowicze, szukający własnych korzyści, czyli koryta."

    Tak. Ale tu mówisz o innej grupie ludzi – o ludziach, którzy z premedytacją wykorzystują swoją przynależność do partii dla własnych korzyści. I rzeczywiście oni w pewnym sensie postępują racjonalnie (Choć jakby się tak bardziej nad tym zastanowić, to to też jest guzik a nie racjonalizm, bo owszem, zyskują z tego tymczasowo jakiś profit, ale ponieważ PiS nie jest taką zwykłą partią, a partią, która może z nas zrobić coś w rodzaju Korei Północnej, to w dłuższej perspektywie uderzy to także i w tych PiS-owskich działaczy. Rewolucja przecież zjada własne dzieci, nie?). Tylko, że rzecz w tym, że PiS ma około 50 tysięcy członków-karierowiczy. A popiera tę partię – nadal – ponad 1/3 narodu, która kariery dzięki PiS-owi nie robi, więc w ich przypadku, w przysłowiowych 99% potencjalne i szeroko rozumiane profity z tego poparcia wcale nie są motywacją. A skoro nie ma tego rodzaju motywacji, a PiS nadal jest ślepo popierany bez względu na to co robi i do czego dąży, to co pozostaje? I tu wracamy do kwestii mentalnych kaczego elektoratu... Nie bez powodu tego rodzaju dyktatury kładą nacisk na przejęcie mediów, rozbudowanie machiny propagandowej oraz na inwigilację – to wszystko służy właśnie urobieniu ludziom sposobu myślenia, ogłupieniu ich, możliwie jak najbardziej gruntownym skrzywieniu im psychiki. I to PiS z wielki sukcesem – choć to nie tylko jego zasługa a choćby też takich jak Rydzyk i jemu podobni – czyni od lat i czynił na długo przed przejęciem władzy. Dlatego skutkiem jest nie partia polityczna z elektoratem, choć za taką powszechnie jest uważana, a gigantycznych rozmiarów sekta.

    "A przeciętni wyborcy tej partii też kierują się przede wszystkim własną, ekonomiczną korzyścią, czyli w tym wypadku socjalem."

    Nie do końca, a "prawie" czyni różnicę.

    25 sty 2022

  • MEM

    @nefer  

    Owszem, PiS-owi pomagało i pomaga rozdawnictwo socjalu. Tylko, że to mogło działać do czasu, gdy w ekonomii nie pojawiły się negatywne skutki tego rozdawnictwa (czyli m. in. drożyzna). A pojawienie się ich (obok tego, że ten dany socjal z czasem jego odbiorcom po prostu powszedniał, a w ślad za tym malała dla nich jego "użyteczność krańcowa" ) powinno skutecznie i trwale zniszczyć znaczną część poparcia dla PiS. A tymczasem co? Nic. Ludzie bulą w sklepach i za rachunki coraz więcej, czyli już choćby z tego powodu obniża im się standard życia, a poparcie się trzyma. Opozycja – tym bardziej, że praktycznie w całości przynajmniej "zabarwiona" lewicowo, więc to skandaliczne rozdawnictwo leży także i w ich mentalności, a nie tylko w ich interesie – boi się odebrać socjalne przywileje, więc zarzeka się, że ich nie zabierze, gdy będzie rządzić, a poparcie dla PiS nadal się trzyma. Do tego wyborcy PiS widzą wszelakie afery PiS-u, a mimo to poparcie nadal nie leci w dół. Poza tym szacunki mówią, że samo rozdawnictwo przez PiS socjalu pozwoliło im uzyskać dodatkowe 2-3% głosów w wyborach w 2019 roku. Faktem jest, że te kilka procent decydowało o tym, czy kacza partia będzie miała większość w Sejmie, ale te kilka procent w porównaniu z całą resztą betonowego elektoratu to drobny ułamek. Czyli wpływ samego PiS-owskiego socjalu na polityczną rzeczywistość i poparcie dla poszczególnych partii jest istotny, jeśli chodzi o utrzymanie przez PiS władzy, ale wbrew pozorom, niewielki, jeśli chodzi o samą jego skalę. Tym bardziej przyczyny utrzymującego się poparcia dla PiS muszą leżeć gdzie indziej. Dlatego to ślepy fanatyzm, od lat zresztą widoczny przy rozmaitych okazjach, jest tu najbardziej prawdopodobną odpowiedzią – cokolwiek by się nie działo, "ciemny lud" i tak wierzy w wodza. Jak w stalinizmie, gdzie ludzie widzieli ten syf i terror, ale tłumaczyli go sobie, że "batiuszka" chce przecież dobrze, tylko mu ci wstrętni" burżuje, kułacy i zgnili imperialiści" nie pozwalają, ale dzielnie walczy nadal (Nie przypomina to wiary w mityczne "winy Tuska"? M. in. dlatego kacza propaganda to podsyca.) o dobro dla ludu. I lądował taki w gułagu i nadal w to wierzył. A Ty się dziwisz, że twierdzę,  że np. Anonim i podobni mu wyborcy kaczej partii mają wyprane do cna łby...

    "Oczywiście, ten socjal tak naprawdę funduje im nie Pis, tylko reszta obywateli, którzy normalnie pracują i są w coraz większym stopniu przez rząd łupieni podatkami. Pis nie ukrywa, że zamierza "dopieprzyć" tzw. bogaczom (czyli tym, którzy zarabiają ponad 12,5 tys. brutto - niezbyt dużo, jak na standardy europejskie)."  

    Ale zauważ przy tym, że kacza swołocz określa ludzi zarabiających ponad te 12,5 tys brutto jako "bogaczy". Jako współczesny kaczy odpowiednik kułactwa, które ma być też przyczyną "biedy ludu", któremu z kolei kaczyzm zamierza "pomóc" poprzez złapanie "kułaków" za pysk. A przecież szary Kowalski powinien – zwłaszcza w dobie drożyzny i w miastach – doskonale sobie zdawać sprawę, że te 12 tys brutto z nikogo nie czyni bogacza. Powinien też zdawać sobie sprawę z tego, że bolszewizm odbierający "bogaczom" pieniądze, działa na szkodę wszystkich, a więc także i tego statystycznego Kowalskiego. ...Powinien sobie z tych rzeczy zdawać sprawę, a mimo to nadal popiera PiS nie tylko w tym, że kaczyzm funduje mu z "kasy kułaków" socjal, ale przede wszystkim popiera tę partię także w retoryce, jaką PiS się posługuje przy tym wprowadzaniu tej swojej "sprawiedliwości klasowej". Znów więc wszystko sprowadza się do kwestii umysłowych/mentalnych odbiorcy kaczego przekazu propagandowego. A to ponownie sprowadza nas do ich oceny, czyli wracamy do początku tego komentarza – do choroby umysłowej kaczego elektoratu charakteryzującej się poziomem sfanatyzowania.

    "A opozycja nie potrafi dostrzec tego ekonomicznego podłoża sukcesów Pisu."

    Dostrzec, to potrafi (stąd jej zarzekanie się, że  nie odbierze "500+" ), tylko zdaje sobie sprawę z dwóch rzeczy. Po pierwsze tego, że nie może się w nieskończoność licytować z PiS-em na socjal, bo doprowadzi tylko kraj do upadku, jeśli przyjdzie realizować te obietnice. Po drugie, nie może zrazić do siebie dotychczasowego swojego elektoratu, który przynajmniej w większości jest przeciwny temu rozdawnictwu. Tym samym PiS tu, niejako z przymusu, bez własnej zasługi, wygrywa, i te kilka punktów procentowych, jakie rozdawnictwo socjalu daje, udaje mu się zachować.

    25 sty 2022

  • MEM

    @nefer "Eksploatuje sprawy, które są dla większości społeczeństwa obojętne: łamanie konstytucji, niezależność sądów, różne pisowskie afery itp. Widać, że to nie chwyta. Społeczeństwo polskie jest zbyt ubogie, by przejmować się takimi abstrakcjami."

    Z tą ubogością to nie ma co przesadzać, mimo wszystko zdecydowana większość świata dałaby się pokroić za nasz (choć systematycznie niszczony przez PiS) standard życia. To jedynie apetyt rośnie w miarę jedzenia i stąd takie powszechne postrzeganie rzeczywistości przez przeciętnych obywateli tego kraju, zwłaszcza porównujących się do znacznie bogatszych państw w dodatku tych, które równie bezmyślnie socjal rozdają, ale od biedy ich jest jeszcze na to stać.

    Ale to, że kaczy elektorat nie ogarnia choćby w stopniu podstawowym rzeczy, o których mówisz, także świadczy o jego zdolnościach umysłowych oraz o tym, jak skutecznie propaganda wyprała i nadal codziennie pierze im mózgi "przekazem dnia" o, ogólnie to ujmując, "winach Tuska". Czyli znów wracamy do stanu umysłu/psychiki zaślepionego wyborcy Kaczyńskiego. I inaczej się nie da.

    "Tylko ludzie w miarę zamożni, czyli prawdziwa klasa średnia (a nie ta, wedle definicji pisowskiej) docenia walory państwa prawa i demokracji."

    No dobrze, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że tak właściwie to klasy średniej nie definiują widełki dochodowe ustawione na poziomach zachodnich. Czyli w Polsce ktoś może być tą klasą średnią i rozumować kategoriami klasy średniej, a zarabiać jak na zachodnie warunki nawet poniżej tamtejszego minimum socjalnego.

    "U nas, prawdę mówiąc, jest ona bardzo nieliczna, a obecnie programowo niszczona."

    No właśnie... "Programowo niszczona"... Po co się coś takiego robi? M. in. po to, by mieć kozła ofiarnego na potrzeby propagandy dla swego elektoratu. Ale żeby "ciemny lud" łyknął tak prymitywną w sumie propagandę, po bolszewicku zresztą prowadzoną, to naprawdę musi być wyjątkowo głupi. A skoro tak, to ponownie wszystko sprowadza się do stanu umysłu wyborcy PiS, o którym to stanie była wcześniej mowa. I koło się zamyka.

    "Dlatego opozycja powinna zaczać przemawiać językiem Pisu i podnieść np. hasło: "Kto pracuje ma lepiej od nieroba", czyli dość socjalu dla byle kogo, postarajmy się podnieść dochody i zamożność tych, którzy pracują i płacą podatki."

    To nie przejdzie. Po pierwsze, na pewno nie uzyska się tym głosów "nierobów", czyli tych kilku procent, których utrata przez PiS na korzyść opozycji zmieniłaby wszystko. Po drugie, propaganda PiS-owska zaraz to wykorzysta – i to skutecznie – do wrzasków o tym, że opozycja chce pozabierać wszystkie "zdobycze kaczyzmu" (socjal) na rzecz tego, by doprowadzić ponownie do rzekomego "wyzysku ludu", jaki był "przez 8 ostatnich lat..." (czyli za rządów PO), żeby było na "ośmiorniczki", skonsoliduje tym jedynie swój elektorat (ten wahający się), a z kolei opozycji zamiast ofensywy zostanie rozpaczliwa samoobrona przy udowadnianiu, że nie jest przysłowiowym wielbłądem. Po trzecie w końcu, opozycja tego rodzaju obietnic niestety nigdy nie dotrzymywała i ludzie jej to pamiętają, więc nie uwierzą.  

    No a oprócz tego, na wychowanie sobie społeczeństwa/elektoratu potrzeba czasu. Znacznie dłuższego, niż czas pomiędzy wyborami, a tym bardziej znacznie dłuższego, niż część tego czasu jaka została do wyborów (a te praktycznie mogą być w każdej chwili).  

    "A swoją drogą inflacja to jedyna rzecz, której Pis naprawdę się obawia."

    Tak. Ale musiała by być dużo wyższa. Póki rozdawnictwo kasy i wycyckanie prywatnego sektora oraz "burżujów" pozwala na przynajmniej zrekompensowanie "ludowi" skutków inflacji, to PiS-owi z powodu inflacji nie będzie groził jakoś bardziej niż z dowolnego innego powodu upadek. Dlatego to jest dla nich problemem, ale nie jest dla nich najważniejsze.

    25 sty 2022

  • MEM

    @nefer  

    PiS jest w dość specyficznej sytuacji, bo jego utrzymanie się bądź upadek (i rozliczenie przed sądem) jest zależne od zaledwie nikłych kilku procent, które pozwalają na utrzymanie większości w Sejmie. I te kilka procent mogą stracić w zasadzie na wszystkim, nie tylko na inflacji, ale choćby na kłótniach z "zerem", na złapaniu za mordę ruchów antyszczepionkowych, na pogonieniu syfu pod szyldem Godek i Ordo Iuris, na udowodnionej inwigilacji itd. Inflacja wykraczająca poza te rekompensaty z budżetu dla kaczego elektoratu może zadać PiS-owi bardzo duży cios, ale z kaczej perspektywy nie ma znaczenia, jak silny cios to by był. Czy oni będą mieli np. 10% poparcia, czy lekko poniżej 30%, i tak w obu przypadkach bezpowrotnie stracą władzę. Dlatego PiS się boi inflacji, ale nie na tyle, by ją skutecznie zwalczać. Mało tego, PiS świadomie ją jeszcze zwiększa choćby przez takie debilizmy jak "tarcza antyinflacyjna" (która jest przecież dolewaniem benzyny do ognia, bo m. in. przez nią za parę miesięcy ta inflacja jeszcze bardziej eksploduje – nikt normalny nigdy w historii nie zwalczał inflacji poprzez zwiększenie ilości pieniądza na rynku, a PiS właśnie to robi, czyli to nie jest po to, by ogarnąć inflację, czy żeby dać jakąś rekompensatę ludziom, a wyłącznie po to, by doraźnie kupić sobie choć dodatkowe parę tygodni utrzymania się przy władzy i zapewnienia sobie bezkarności przez ten czas).

    "Na inflacji niejeden już się przejechał, z rządami komunistycznymi włącznie."  

    Prawda. Tylko po ilu latach, ilu tłumionych strajkach i przy jakim poziomie sterroryzowania społeczeństwa (nie tylko pałowaniem przez ZOMO, ale też i inwigilacją, brakiem swobód obywatelskich itp.). Przy czym komunizm w Polsce – ten po czasach stalinowskich – miał, mimo wszystko, coraz bardziej "ludzką twarz" (z różnych powodów, często niezależnych od akurat sprawujących władzę komunistów). Kaczyzm ma zaś twarz reżimu północnokoreańskiego, a tam zamordyzm (wraz z propagandą) jest na takim poziomie, że praktycznie władza nie musi się obawiać nawet sytuacji, w której większość narodu dosłownie z głodu zdycha. Więc tym bardziej sama inflacja, będąca na w miarę jeszcze do tolerowania przez nawet kraje lepiej rozwinięte niż Polska poziomie, nie jest aż takim czynnikiem, który by samodzielnie mógł doprowadzić do tego rodzaju powtórki, jaka była w ostatnich kilkunastu latach PRL-u. To jest kolejny kamyczek do ogródka pod szyldem: "Z tych powodów PiS władzę straci", ale sam ten kamyczek, na tym poziomie jego wielkości, to jest jeszcze za mało.  

    "Niestety, cenę za upadek Pisu zapłacimy wszyscy. I to słoną."

    Tak. Ale przede wszystkim nie finansową, a społeczną, z racji tego, co PiS w postaci swojego elektoratu pozostawi po sobie.

    25 sty 2022

  • nefer

    @KontoUsunięte Masz bardzo idealistyczne podejscie do polityki. Obecna opozycja bazuje na podobnych założeniach i przegrywa raz za razem. Niezbyt zamożne społeczeństwo myśli w pierwszej kolejności o napełnieniu żołądka. Pis doskonale to rozumie i rozgrywa, a opozycja, powtórzę, próbuje poruszać sprawy, które większości wyborców nie za bardzo obchodzą.

    25 sty 2022

  • nefer

    @MEM Odpowiadajac ogólnie i w miarę krótko. Czynnik ekonomiczny ma podstawowe znaczenie. Elektorat Pisu trzyma się tej partii z powodu socjalu. Owszem, są i tacy, którym wyprano mózgi, ale to jednak margines. Dlatego Pis boi się inflacji, obecnie staje się ona na tyle dotkliwa, by ruszyć ten elektorat. Opozycja stara się natomiast ekspoloatować kwestie, które mało kogo obchodzą. Dlatego od dłuższego czasu regularnie przegrywa. Większość społeczeństwa jednak pracuje i nie chce płacić na socjal dla "nierobów", to byłoby nośne hasło.  Licytowanie się socjalem nie ma sensu, bo Pisu i tak nie przelicytują. A że boją się w/w hasło podnieść, to przegrają kolejne wybory. Paradoksalnie, napomknął o czymś takim tylko Gowin, ale już po tym, gdy został przez Pis wyrolowany. Więc nie miało to praktycznego przełożenia. W końcu Pis i tak upadnie, nie tacy upadali. każdy rząd się zużywa, a na inflację sposbu nie znajdą. Tylko troche to jeszcze potrwa i cena będzie wysoka. Albo, jeśli dopisze nam szczęście (jak w 1983 r.) to pewna opsba przeniesie się do lepszego świata i przydupasy potłuką się między sobą.
    Pozdrawiam

    25 sty 2022

  • nefer

    @KontoUsunięte A ja uważam, że jednak większość ludzi postępuje racjonalnie, starając się zaspokoić takie czy inne potrzeby. Tylko trzeba określić i rozpoznać te potrzeby, wtedy widać racjonalność ich zachowania. To, że Ty albo ja tych potrzeb nie pojmujemy czy nie podzielamy, to inna kwestia. Przykładowo, Szymona Słupnika uważam za wspomnaiengo "debila", bo z powodów, które dla mnie nie mają żadnego znaczenia (czyli dla wiary w Boga) spędził życie na słupie. Dla niego miało to jednak sens i ze swojego punktu widzenia postępował racjonalnie. Po prostu, mam inne cele w zyciu niż on. A wspomniany debilizm połowy polskiego społeczeństwa? Glosując na Pis postępują racjonalnie, bo ten daje im socjal. Zaspokajają podstawową potrzebę napełnienia brzucha. Nie podzielają natomiast Twojego pragnienia demokracji i praworządności. Mają to poważaniu, więc dlaczego mają o to walczyć? Uważam, że aby dotrzeć do tych ludzi, należy ich zrozumieć, a nie wtłaczać im własne wyobrażenia. Kolejny przykład, hasło: Pis w debilny sposób zwalcza pandemię. Prawda, ale tylko przy założeniu, że oni naprawdę chcąpandemię zwalczać. Wtedy obecnepostępowanie rządu nie ma sensu. Tylko, że rząd tak naprawdę pandemii zwalczać nie chce, bo zaszkodziłoby to gospodarce, a nadto duża część elektoratu to antyszczepionkowcy, wielu jest też przeciwnych ograniczeniom. rząd nie chce narazać się tym wszystkim grupom. Ale jednocześnie musi uspokoić w jakiś sposób wystraszonych 70- 80-latków, bo też ich elektorat. Udaje więc tylko, że z pandemią walczy, stosując ruchy pozorowane. I wprowdzajac ograniczenia, które niewiele dają, a utrudniają życie tym, którzy na Pis i tak raczej nie głosują (np. wyjeżdżającym turystycznie za granicę). Daje się to sprzedać propagandowo jako walka z pandemią i jest ok. Z punktu widzenia rządu działania te są nader racjonalne (po konstatacji, że na walce z pandemią tak naprawdę wcale im nie zależy i chodzi tylko stwarzanie pozorów).

    25 sty 2022

  • nefer

    @KontoUsunięte A na czym opierasz to przypuszczenie? Na tym ze ma zająć sie sprawami ekonomii, dochodow i podatkow, zamiast praworządnością, ktora malo kogo obchodzi? Tak, ma zajac sie wlasnie tym, zeby stworzy  perspektywę uporządkowania bajzlu stworzonego w tej materii przez Pis. Czyli, kto pracuje ma miec lepiej od nieroba na socjalu. To program w skrócie. Reszta w dalszej kolejności.

    25 sty 2022

  • MEM

    @nefer "Niezbyt zamożne społeczeństwo myśli w pierwszej kolejności o napełnieniu żołądka."  

    Tak. Ale ponownie: my wcale nie jesteśmy aż tak niezamożnym społeczeństwem, by ludzie powszechnie myśleli wyłącznie o tym, jak zdobyć jedzenie. To jest dwudziesta gospodarka świata i kraj zaliczany do bardzo wysoko rozwiniętych (nawet jeśli jest na niskich pozycjach na tej liście).

    "Pis doskonale to rozumie i rozgrywa, a opozycja, powtórzę, próbuje poruszać sprawy, które większości wyborców nie za bardzo obchodzą."  

    Co właśnie świadczy o ich – wyborców – głupocie (no jeśli komuś świat się ogranicza wyłącznie do zaspokojenia podstawowych potrzeb, a do tego nie jest w stanie pojąć, że te potrzeby ma zaspokajane przede wszystkim dlatego, że to "co go nie obchodzi" jest zapewnione, to przecież głupi jest, prawda?), a co z kolei było do udowodnienia. To po co ciągnąć ten temat dalej? To by było już tylko powtarzanie tych samych argumentów.  

    "Odpowiadajac ogólnie i w miarę krótko. Czynnik ekonomiczny ma podstawowe znaczenie. Elektorat Pisu trzyma się tej partii z powodu socjalu. Owszem, są i tacy, którym wyprano mózgi, ale to jednak margines."

    Statystyka temu przeczy. Choćby ostatnie badanie opinii publicznej mówi, że około połowa wyborców PiS dostrzega i ocenia to, co się dzieje z powodu rządów PiS, jako złe, ale nawet to nie jest w stanie zmienić ich wyboru. Do reszty zaś nie dociera kompletnie nic.  

    wiadomosci. wp. pl/zle-wiesci-dla-pis-traca-nie-tylko-w-sondazach-partyjnych-6730120264346272a

    Ponownie: owszem, czynnik ekonomiczny ma znaczenie, ale musiałby być znacznie silniejszy, czyli ludzie musieliby dostać dużo bardziej po tyłkach w kwestii np. inflacji, żeby dopiero cokolwiek w sondażu poparcia faktycznie PiS-owi drgnęło.  

    "Dlatego Pis boi się inflacji,"  

    PiS się tak boi inflacji, że ją... z rozmysłem zwiększa. :D

    Nadal nie rozumiesz tego, że dla nich śmiertelnym zagrożeniem jest utrata zaledwie paru procent poparcia (dosłownie paru). A to mogą stracić nie tylko z powodu obecnej inflacji, a skoro tak, to ona ma tu dla nich – z ich perspektywy – najmniejsze znaczenie. Tak naprawdę PiS najbardziej boi się teraz tego, że powstaną komisje śledcze, które powyciągają rozmaite brudy i będą je wałkować tygodniami jak kiedyś aferę Amber Gold. Bo wtedy w głowach opinii publicznej zaczną się pod adresem PiS rodzić myśli takie same jak kiedyś pod adresem Platformy przy okazji "ośmiorniczek" i komisji śledczych w sprawie afer. Do tego PiS nie może dopuścić, bo to mu bezpośrednio uderza w całość osiągniętego przez dekady efektu, jakim jest wypranie umysłów swoich wyborców. Wystarczy, że jeden czy dwa procent kaczego elektoratu pomyśli: "oni są tacy sami jak Tusk" i dla PiS jest pozamiatane. A samą inflację (na obecnych poziomach) można jeszcze jakoś ludziom kompensować, przeciągając możliwie jak najdłużej czas, nim stanie się faktycznie dużym obciążeniem, wmawiając im też, że to nie wina PiS-u, a "Tuska, Unii i pandemii". I to PiS robi. Stąd pomysły takie jak "tarcza antyinflacyjna". Inflacja jest dla nich problemem, ale nie jest priorytetem. A skoro nie jest priorytetem, to ten strach przed nią także nie jest tak duży, jak sądzisz. Poza tym oni nadal naiwnie, i kompletnie mylnie, sądzą, że im się uda tę inflację nie tylko zatrzymać, ale i zmniejszyć, że to jest krótkotrwałe zjawisko.

    "Większość społeczeństwa jednak pracuje i nie chce płacić na socjal dla "nierobów", to byłoby nośne hasło."

    Tylko, że zapominasz przy tym, że ta większość społeczeństwa jednocześnie jest także beneficjentami tego samego socjalu. W Niemczech kiedyś zrobiono sondaż. Większość ankietowanych była za ograniczeniem wydatków w budżecie, ale jednocześnie przeciwko cięciom socjalu. Czyli wiedzieli, że socjal jest zły, ale nikt z nich nie chciał, by mu go zabrano. I to wszędzie działa tak samo.

    A samo hasło może w końcu przynieść efekty, ale ponownie, bo znów zignorowałeś to, co się do Ciebie mówi: na to potrzeba długiego czasu, przez który dodatkowo PiS zbierałby punkty, atakując opozycję propagandą, mówiącą, że opozycja wszystkim chce socjal zabrać.

    "Licytowanie się socjalem nie ma sensu, bo Pisu i tak nie przelicytują."

    Otóż to. A nawet gdyby udało się ich przelicytować, to przecież potem przyjdzie albo te obietnice spełniać (co się źle odbije na gospodarce), albo znów to będzie niespełniona obietnica, co będzie wodą na młyn kolejnych populistów, którzy przyjdą na miejsce PiS i odbiorą władzę opozycji, sprowadzając nas ponownie do tego, co jest przy kaczych rządach.

    26 sty 2022

  • MEM

    @nefer "A ja uważam, że jednak większość ludzi postępuje racjonalnie, starając się zaspokoić takie czy inne potrzeby."

    Brak myślenia perspektywicznego przy tym zaspokajaniu tych potrzeb podważa jednak ten racjonalizm tej "większości ludzi". Come on, Nefer... Ludzie w tym kraju dali się kupić za "500+" i podobne programy socjalne pochodzące z ich własnej kieszeni... To co tu mówić o tym, że oni myślą racjonalnie? Tu bardzo wątpliwe jest, że w ogóle myślą.  

    Błędnym jest tu to Twoje założenie, że racjonalizm jest subiektywny, zależny od punktu widzenia. Nie jest. Jeśli ktoś popełnia jakąś głupotę (dowolną, a w tym wypadku głosowanie na PiS), bo mu się wydaje, że jest racjonalna/słuszna, to przecież to nadal jest głupota, nie?

    "Uważam, że aby dotrzeć do tych ludzi, należy ich zrozumieć, a nie wtłaczać im własne wyobrażenia"

    Nie da rady. :) To tak, jakbyś chciał dotrzeć do pensjonariusza Tworek. Nie da się do kogoś takiego dotrzeć, bo nigdy w życiu nie znajdziesz z tym kimś wspólnego języka, nie rozumuje on bowiem normalnymi kategoriami. I koło się zamyka.

    Więc co proponujesz w takiej sytuacji? Mamy ich z tych Tworek powypuszczać? Uznać, że są normalni i dać do ręki przysłowiową brzytwę? Dlatego można jedynie zrozumieć, że tacy są z takich czy innych powodów, ale praktycznie nic się z tym nie da zrobić.

    "Kolejny przykład, hasło: Pis w debilny sposób zwalcza pandemię. (...) Z punktu widzenia rządu działania te są nader racjonalne (po konstatacji, że na walce z pandemią tak naprawdę wcale im nie zależy i chodzi tylko stwarzanie pozorów)."

    Tyle, że nadal te ich działania, to obiektywnie rzecz biorąc debilizm. To, co im się wydaje, w tym wypadku – to znaczy: przy ocenie tego – kompletnie nie ma znaczenia.

    26 sty 2022

  • nefer

    @KontoUsunięte To, ze opozycja ma sie upodobnic to Pisu, aby wygrac. Uwazam, ze powinna zajac sie naprawde nosnymi i waznymi dla przeciętnego czlowieka sprawami. Czyli mobilizowac tych, ktorzy płacą za pisowski socjal.  Aby przynajmniej go nie powiekszac tylko przeznaczac pieniadze na inne cele.

    26 sty 2022

  • nefer

    @MEM Coz, musimy poprzestac na konstatacji, iż zgadzamy sie w ocenie rzadow Pisu i oczekujemy z niecierpliwoscia ich konca. Natomiast roznimy sie w kwestii przyczyn sukcesu Pisu oraz strategii walki z tym rzadem. Nie twierdze, ze koniecznie i we wszystkim mam racje w tej ocenie i propozycjach strategii. Natomiast smiem twierdzic, ze obecne i trwajace od lat dzialania opozycji, tudziez jej ocena sytuacji, sa błędne. Dowodzą tego nieskutecznosc i regularnie przegrywane wybory. Cos nalezy wiec zmienic. Swoja drogą, to nawet zabawne, ze temat podrzucony przez Anonima z mysla propagowania Pisu przerodzil sie w dyskusje na temat sposobow jego zwalczania. A sam Anoimiz zamilkł.

    26 sty 2022

  • nefer

    @KontoUsunięte Coż, na aferach Pisu tez polegna. Dzieje sie tak od lat. Pozostaje wiec czekac na powtórkę z 1982 r.

    26 sty 2022

  • MEM

    @nefer "Coz, musimy poprzestac na konstatacji, iż zgadzamy sie w ocenie rzadow Pisu i oczekujemy z niecierpliwoscia ich konca."

    Końca oraz (oby) rozliczenia i wyroków.  

    "Natomiast roznimy sie w kwestii przyczyn sukcesu Pisu oraz strategii walki z tym rzadem. Nie twierdze, ze koniecznie i we wszystkim mam racje w tej ocenie i propozycjach strategii. Natomiast smiem twierdzic, ze obecne i trwajace od lat dzialania opozycji, tudziez jej ocena sytuacji, sa błędne. Dowodzą tego nieskutecznosc i regularnie przegrywane wybory. Cos nalezy wiec zmienic."

    To nie jest takie proste.

    Opozycja przegrywa z PiS-em z kilku powodów. Raz, kiepsko rządziła w czasach, gdy miała władzę, i trudno jest to wymazać. Dwa, kaczy elektorat to – przynajmniej w większości – w praktyce sekta. Trzy, trudno się komukolwiek z PiS-em ścigać na populizm i socjal. Cztery, opozycja nie może zacząć mówić tak samo jak PiS, bo straci poparcie własnego elektoratu, a z PiS-owskiej sekty niewielu odejdzie głosować na opozycję, więc to by była skórka za wyprawkę. Pięć, propaganda rządowa skutecznie utrzymuje swoją sektę (elektorat) w stanie permanentnego i coraz większego ogłupienia.

    W efekcie, to nie do końca jest tak, że opozycja źle funkcjonuje, tylko po prostu PiS pozabierał jej wszelakie możliwości działania, które przechyliłyby szalę na jej korzyść (tak jak np. lewicy w praktyce zabrał wszystkie kwestie socjalne, na których to hasłach lewica od zawsze się opierała).

    Jest tylko jedna kwestia, w której opozycja błądzi. To sytuacje takie, jak np. ta z migrantami wypychanymi przez białoruską granicę, kiedy to kompletnie wbrew rozumowi błazny z opozycji biegały po granicy z reklamówkami, ścigając się ze Strażą Graniczną, i produkowały się na wiecach i w TV, wyzywając wojsko od najgorszych. I tego rodzaju błędów opozycja musi zaprzestać, a nie upodabniać się do działań PiS, które PiS-owi dały władzę, takich jak np. rozdawnictwo kiełbasy wyborczej. Tylko, tu z kolei problem polega na tym, że oni, opozycja, mentalnie nie są w stanie zachowywać się inaczej. Dlatego tego rodzaju błędy popełniają za każdym razem, gdy pojawia się sytuacja, w której powinno się działać inaczej, niż to opozycji nakazuje wyznawana ideologia. Tylko, że to jest w sumie nie do przeskoczenia, bo ci ludzie się nie zmienią.

    "Swoja drogą, to nawet zabawne, ze temat podrzucony przez Anonima z mysla propagowania Pisu przerodzil sie w dyskusje na temat sposobow jego zwalczania."

    Może wychodził z założenia, że reklama programu zwiększy jego oglądalność pomimo psioczeń na PiS w komentarzach, więc summa summarum się opłaci, bo może się ktoś znajdzie, kto uwierzy propagandzie TVP. Naiwne by to było rozumowanie, bo TVP raczej nie ma w ostatnich latach dobrej opinii ani notowań oglądalności, więc trudno oczekiwać, by ktoś poza wiernymi widzami reżimowej telewizji się na to skusił, a z kolei elektoratowi PiS-u tego reklamować nie trzeba, oni sami gorliwie obejrzą bez dodatkowej zachęty.

    "A sam Anoimiz zamilkł."

    To akurat standard – głowa w piasek i cisza przez ileś tam dni, a potem od nowa to samo, jakby nigdy nic. Oklepana strategia.

    26 sty 2022

  • nefer

    @KontoUsunięte Listopad 82  :devil:

    26 sty 2022

  • nefer

    @KontoUsunięte Był już tylko epigonem.

    27 sty 2022

  • MEM

    @nefer "Był już tylko epigonem."

    Dobry sobie epigon... Odpowiedzialny za tłumienie powstania na Węgrzech w 1956.

    27 sty 2022

  • nefer

    @MEM W 1982/83 był juz umierający, a uprzednia smierc Brezniewa stała sie koncem stabilizacji (stagnacji) systemu. Próba zmian doprowadzila do jego upadku. I w tym sensie okazala sie punktem przełomowym. Pamietam zresztą, jak ludzie cieszyli sie z tego wydarzenia (oczywiscie nieoficjalnie).

    27 sty 2022

  • Morfina

    @KontoUsunięte trudno nie przyznać Ci racji - durnie.... A dla dużej grupy Polaków niestety Konstytucja nic nie znaczy - po prostu zbiór jakichś tam zapisów...

    27 sty 2022

  • MEM

    @nefer "W 1982/83 był juz umierający,"  

    To, że był umierający, to jeszcze troszeczkę za mało :) (no popatrz na Putina – też być może jest umierający, a grozi nam III światowa, bo Ruskie w swych żądaniach tak bardzo przegięli pałę, że nawet sami nie mają się teraz jak z tego wycofać; w sumie kto wie: może właśnie dlatego Putin tak dąży do wojny poprzez stawianie żądań nie do zrealizowania przez Zachód – zawsze miał ambicję odtworzenia ruskiego imperium z czasów ZSRR i może właśnie osobiście ma na to już niewiele czasu, więc postawił wszystko na jedną kartę). Andropow miał swój wiek, ale nadal też miał swój kacapski sposób myślenia (trzeba pamiętać też i o tym, że to był KGB-owiec). Jedyne co nas ratowało, to to, że Ruscy utknęli w Afganistanie (a to jeszcze właśnie za Breżniewa) i że gospodarka ZSRR zaczęła szybko upadać (to z kolei w dużej części dzięki działaniom krajów Zachodu, gdzie główne skrzypce grali Reagan i Thatcher, a nie coś takiego jak "politycy" z robiących z siebie na siłę republikę radziecką obecnych Niemiec). Tak więc, rzecz jest dużo bardziej złożona, niż sam wiek któregoś z genseków.

    Poza tym ta "próba zmian" głównie była wprowadzana przez stosunkowo młodego ówcześnie Gorbaczowa. Dopóki na Kremlu rządziła, kolejno, "stara gwardia", to raczej nie było o tym mowy.

    28 sty 2022

  • AnonimS

    Obejrzałem reportaż z mieszanymi uczuciami.  Nowością dla mnie było , pokazanie jego drogi politycznej i znaczenia w lokalnej społeczności. Facet zmontował wokół siebie taką grupę zwolenników że był nie do ruszenia przez nikogo. Mimo że w ostatnich wyborach na prezydenta miasta .grali przeciw niemu wszyscy wygrał je w cuglach . Tych co nie wiedzą informuje że pan Adamowicz najpierw zawiesił swoje członkostwo a potem został usunięty z PO. I wtedy przeciw niemu PO wystawiło Jarosława Wałęsę a PiS Kacpra Płażyńskiego.  Głównym zadaniem tego dokumentu było pokazanie że to PO zwalczała Adamowicza . "  za rządów premiera  Tuska(w 2013 r.) podległe mu CBA zawiadomiło prokuraturę ws. Adamowicza, a następnie rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo zakończone postawieniem zarzutów. Skończyło się to wykluczeniem go z partii, a równolegle były prezydent Gdańska stał się przedmiotem krytycznych publikacji w liberalno-lewicowych mediach, takich jak „Gazeta Wyborcza”, TVN i „Newsweek”.
    Min Wałęsa o Adamowiczu: Niech się tłumaczy z walizki z pieniędzmi
    9 marca 2015 r. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz usłyszał zarzuty w poznańskiej Prokuraturze Apelacyjnej ws. podania nieprawdziwych danych w swoich oświadczeniach majątkowych. Szefem rządu PO-PSL była wówczas Ewa Kopacz, a prezydentem Bronisław Komorowski". Wyjaśniam co zarzucano Adanowiczowi . Pominięcie we swoich oświadczeniach faktycznej ilości posiadanych mieszkań . Miał ich 7 a wykazał 6. Kiedy zarzucono mu że co najmniej dwa z nich kupił po zaniżonych cenach / osiedle Jelitkowo zaplacil połowę ich rynkowej wartości/ to rozdał mieszkania rodzinie i zostawił sobie dwa. Na zarzut że nie wykazał w oświadczeniu ogromnej sumy pieniędzy , odparł że to błąd mechaniczny powielany w oświadczeniach w kolejnych latach . A nadwyżka wzięła się min z darowizn rodziny i krewnych. On i jego rodzina otrzymywali duże sumy pieniędzy z okazji Świąt, imienin , komunii itd. rekord to darowizna na rzecz córki na komunię w kwocie 90 tys. Złotych.  
    Z ciekawostek . Teściowa p. Adamowicza prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą pośrednika ubezpieczeń , min ubezpieczała wszystkie szkoły. Janina A., teściowa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, która przekazywała jego rodzinie ogromne darowizny, dostała w 2010 roku pełnomocnictwo na działalność ubezpieczeniową od Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (PSSE). Jednym z udziałowców Strefy jest miasto Gdańsk. do tego deweloperów i wielu innych przedsiębiorców. W efekcie Zarzuty składania fałszywych zeznań postawiła Prokuratura Krajowa Janinie A., teściowej prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zdaniem prokuratury, A. miała składać nieprawdziwe zeznania w śledztwie dot. nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym prezydenta Gdańska.
    Ten trik z ubezpieczeniami już stosowała lwica lewicy Aleksandra Jakubowska której mąż też ubezpieczał wszystkie zakłady w opolskiem i okolicy. Reasumując . specjalnie nic nowego dla interesujących się takimi praktykami. A Ci co nie wiedzą albo udają że mnie wiedzą , to nie oglądają z reguły TWP. A happy end? Po tragicznej śmierci p. Adamowicza , jego żona pogodziła się z PO i została europosłanką. A majątek po sprawie spadkowej stał się legalny.  "Taki mamy klimat". Nie pierwszy i nie ostatni raz.  Nie mogę zrozumieć czegoś innego. Że facet z takimi zarzutami , zwalczany przez wszystkich wygrywa wybory.

    22 sty 2022

  • MEM

    @AnonimS "Obejrzałem reportaż z mieszanymi uczuciami."  

    Komu te bajki. Obejrzałeś jakiś propagandowy kłamliwy ściek i bezkrytycznie łyknąłeś jak zwykle cały PiS-owski przekaz. Już choćby to, co wypisujesz w tym komentarzu, o tym świadczy.

    "Facet zmontował wokół siebie taką grupę zwolenników że był nie do ruszenia przez nikogo. (...) za rządów premiera Tuska(w 2013 r.) podległe mu CBA zawiadomiło prokuraturę ws. Adamowicza, a następnie rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo zakończone postawieniem zarzutów. Skończyło się to wykluczeniem go z partii, a równolegle były prezydent Gdańska stał się przedmiotem krytycznych publikacji w liberalno-lewicowych mediach, takich jak „Gazeta Wyborcza”, TVN i „Newsweek”."

    :rotfl: Rząd Tuska nie gania (potencjalnych) aferzystów – "wina Tuska". Gania ich (to by więc było na tyle na temat "facet był nie do ruszenia", ale co tam prosta logika, "ciemny lud" ma przecież swoją...) – "wina Tuska"... :rotfl: Naprawdę jesteś aż tak głupi, że w to, co napisałeś, wierzysz, czy na tyle ograniczony, że myślisz, że komuś ten kit tu wciśniesz? Idź to pierdzielić na jakieś forum sekty PiS-owskiej/smoleńskiej, tam Cię za to poklepią ślepo w to samo wierzące oszołomy po pleckach i tyle, lepiej się poczujesz, a reszta nie będzie musiała tych zakłamanych bzdetów czytać.

    "Reasumując . specjalnie nic nowego dla interesujących się takimi praktykami."

    Oczywiście, że nic nowego. Nikt nigdy tu zresztą nie twierdził, że Platforma i ludzie pokroju Adamowicza byli cacy. Tylko, że to nie jest tematem. Tematem jest kłamliwa propaganda kaczych gadzinówek i celowe powtarzanie przez bez względu na wszystko ślepo wiernych partii tego syfu. A łapanie się na odgrzewanego jakiegoś starego kotleta w obecnej, wręcz tragicznej i to z kilku powodow, sytuacji to w ogóle imbecylizm. No ale ponownie – czego się można było spodziewać po wyznawcy jedynie słusznej partii, nie?

    BTW. W tym szmatławym "dokumencie" o tym, że to były przekręty, stwierdziły następujące "autorytety" dla kaczego ciemnego ludu:

    "Szczująca latami na Adamowicza telewizja rządowa zostaje rozgrzeszona ustami medioznawczyni z uczelni ojca Rydzyka. Hanna Karp — specjalista od tropienia okultyzmu, tantryzmu i kabały — dowodzi, że szwadrony Kurskiego wykonywały swą powinność rzetelnie.

    Film TVP sugeruje też, że prezydenta Gdańska mogła zabić mafia, z którą mógł mieć kontakty. Beztrosko takie oskarżenia rzuca dziennikarz rządowego Radia Gdańsk Piotr Kubiak. To ten sam człowiek, który w czasach, gdy PiS kontrolowało "Rzeczpospolitą" pisał tam o tzw. aferze sopockiej. Okazało się, że był dobrym znajomym biznesmena, który oskarżał prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego o korupcję.

    Bohaterami filmu są także szefowa rządowych gazet Orlenu Dorota Kania, która pożyczała pieniądze od rodziny aresztowanego lobbysty, obiecując jego żonie, że załatwi u polityków PiS wymianę prokuratorów.

    Jest także dawny komunista Marek Formela, zamieszany w głośną aferę Stella Maris — chodzi o oszustwa podatkowe w gdańskiej kurii. Formela dziś kocha PiS i nie wychodzi z mediów Kurskiego.

    Zarówno Formela, jak i Kania siedzieli na ławie oskarżonych. A dziś są dla TVP autorytetami w sprawie transparentności majątku Adamowicza i politycznych grzechów Platformy."


    onet. pl/informacje/onetwiadomosci/klamstwo-dla-ojczyzny-jacek-kurski-pokazal-film-ktory-opluwa-pawla-adamowicza/hejje4e,79cfc278

    Ot, takie masz wzorce i wyrocznie w temacie. I jak zwykle w tym otępieniu umysłowym ślepo wierzysz kaczym "autorytetom", starając się pomóc PiS-owskiej propagandzie w znajdowaniu nowych wyznawców. A takie rozumowanie (oraz zachowania z nich wypływające – wszystkie – jakie notorycznie pokazujesz) jakie ewidentnie masz, jest typowym dla sekty. To jest stan umysłu, który w zasadzie nawet do leczenia się nie nadaje, tak bardzo umysł został "wyprany" latami łykania tego PiS-owskiego propagandowego przekazu (coś podobnego to mają ludzie np. w Korei Północnej, dawniej mieli w stalinowskim ZSRR, gdzie zdychają z głodu, lądują w obozach koncentracyjnych, giną w masowych egzekucjach, a nadal wielbią wodzów).

    22 sty 2022

  • MEM

    @AnonimS "A majątek po sprawie spadkowej stał się legalny."  

    Skoro nie udowodniono, że był nielegalny gdy był własnością Adamowicza, to nic w tym dziwnego, że jest legalny obecnie. Proste jak konstrukcja cepa. To tylko przeciętny ślepy wyborca PiS-u ma z tym problem, bo po prostu jak zwykle ma problem z jakimkolwiek kojarzeniem faktów na poziomie elementarnym.  I nie byłoby problemu, że jest aż tak tępy, bo ta tępota umysłowa to jego zmartwienie, gdyby nie to, że ma prawo głosu (ot, podstawowa wada demokracji).

    "Nie mogę zrozumieć czegoś innego. Że facet z takimi zarzutami , zwalczany przez wszystkich wygrywa wybory."  

    A tu, jak na dłoni, widzimy znów ten wyżej wspomniany problem z jakimkolwiek kojarzeniem faktów na poziomie elementarnym... Od 6 lat PiS wygrywa wybory, choć jest złożony – od Kaczyńskiego po same doły - z najbardziej zbrodniczych skurwysynów o bolszewickiej mentalności w historii tego kraju, a ten – sam ślepo wpatrzony w wodza na kaczych łapach – zrozumieć nie może, dlaczego tacy wybory wygrywają... Byłoby śmieszne, gdyby cała reszta przez takich ćwierćgłówków nie musiała płacić, i to w dodatku tak tragiczną, cenę, jaką płaci obecnie.

    22 sty 2022

  • AnonimS

    @MEM chamstwo to nie argument.

    22 sty 2022

  • MEM

    @AnonimS "chamstwo to nie argument."  

    To nie jest "chamstwo". To powiedzenie komuś takiemu jak Ty, prosto z mostu, kim jest i co się o nim myśli. Do kogo pretensje? Kazałam Ci być aż tak durnym i zakłamanym? Czy do tego Twojego wypranego do cna łba faktycznie nadal nie dociera, co się dzieje i co PiS za Twoim ślepym poklaskiem narobił i dalej wyprawia? Rozpędzająca się spirala drożyzny, zniszczone niezależne sądownictwo, rosnąca inwigilacja gorsza niż za komuny, bezpośrednie zagrożenie ruską inwazją przy zniszczonej armii, CELOWO, bo nie tylko z samej głupoty, pozbawionej nowoczesnego sprzętu i dowodzenia, dziesiątki tysięcy niepotrzebnych śmierci z powodu epidemii, miliony, które straciły zdrowie, rosnąca kaczystowska oligarchia i zamordyzm? Aż tak tępy jesteś, że widząc to codziennie od lat, i to narastające, nadal nie rozumiesz???  

    Ludzie, na skalę dziesiątek milionów zamieszkujących ten kraj, na co dzień borykają się z tym wszystkim, co wymienione, a co jest bezpośrednią winą PiS, Twoją i takich jak Ty, cierpią i umierają na skalę niespotykaną od II wojny światowej, możliwe, że tego będzie jeszcze więcej w najbliższej przyszłości, i to nie tylko z powodu tego, jak PiS nie ogarnia samej epidemii, a ja mam się przejmować, że się jakiemuś fałszywemu, zakłamanemu i głupiemu nie podoba, że mu napisano prawdę na jego i jego uwielbionej partii temat? No z byka spadłeś, czy co?

    Mam głęboko w dupie, że takiego "wiernego partii" w klapkach na oczach zabolało. Należało się, jak wszystkim Tobie podobnym. Was się powinno zamknąć w jednym wyznaczonym województwie, szczelnie ogrodzić i zaminować jego granice, i pozwolić Kaczyńskiemu, żeby wam tam urządził to, do czego całe życie dąży. I konsekwentnie odstrzeliwać każdego jednego, który by się już najadł tym tam stworzonym "kaczym rajem" i chciał z niego wydostać, gdy tylko łeb by wychylił poza tę granicę, bo do niczego innego się i tak nie nadajecie, a przynajmniej musielibyście sami wypić piwo, jakiego wszystkim swą głupotą i zaślepieniem w uwielbieniu wodza nawarzyliście. Wtedy faktycznie pożyłbyś sobie w takiej "Korei Północnej", na własnej dupie to wszystko odczuł, nie byłoby na kogo zwalić, to byś w końcu zrozumiał i skończyłoby się struganie świętoszkowatego głupa. Bo jak na razie to kacza partia z jej elektoratem robi to wszystko kosztem całej reszty społeczeństwa i tylko i wyłącznie dlatego jeszcze w ogóle masz co do gara włożyć i nie siedzisz w jakimś "obozie reedukacyjnym". Dociera ten prosty fakt do łba? Bo prościej wyłożyć tego się już nie da.  

    Zaś oprócz tego, po prostu pod płaszczykiem zarzutów o "chamstwo" jak zwykle unikasz odpowiedzi na niewygodne dla siebie tematy (nie pierwszy raz i nie tylko w przypadku tego, co ja Ci pisałam w odpowiedzi). I mnie to w sumie powiewa, że tak Ci z tego powodu głupio i niewygodnie nawet odpowiedzieć, choć tyle do powiedzenia miałeś, gdy w ślad za jakąś gadzinówką zapluwałeś się na podsunięty przez PiS-owską propagandę temat. Drażnią mnie tylko zachowania takie jak Twoje, które objawiają się m. in. w tym, że świadomie unikasz niewygodnych dla Ciebie faktów, gdy zostają przedstawione, a za chwilę, również świadomie, zaczynasz pierdolenie tych wszystkich kłamliwych kawałków (i często tych samych, co wcześniej) kaczej propagandy od nowa, choć już choćby tylko z tego powodu, że odpowiedzi unikałeś, jasnym jest, że doskonale wiesz, co wypisujesz. To jest taki poziom zakłamania, hipokryzji i świętoszkowatości pt. "ja nigdy nie kłamię", że aż rzygać się chce na taki widok. Najbliższymi przykładami takich zachowań, jak Twoje tutaj, są kacapskie "zielone ludziki" – dokładnie ta sama mentalność. I mam Cię żałować za to co wyprawiasz? Dobre sobie... Takiego wała.

    22 sty 2022

  • Morfina

    @AnonimS po co Ty to robisz? Komu i co chcesz udowodnić? Normalnie wstyd czytać ...

    27 sty 2022

  • MEM

    "Dzisiaj o godzinie 20.00 jest dokument 'Jestes mechanizmem niszczącymi. Zachęcam do oglądania i komentowania. "


    Wiesz co? Chyba Cię po prostu do reszty pogięło w tym kaczym zaślepieniu... TV w ogóle nie oglądam żadnej, nie pamiętam nawet od kiedy, a mam reżimową kaczą telewizję oglądać??? :rotfl: A wyglądam na kaczy "ciemny lud", co to bezmyślnie powtórzy za propagandą każdą bzdurę, bo oczywiście nie sprawdzi i nie zweryfikuje tego, co powtarza, jak to masz w zwyczaju, tak święcie w wodza wierzy (A to, co wódz nawyprawiał, oczywiście dalej nie dociera, prawda? Bo przeca nawet jak bulisz za wszystko po rekordowych w historii podwyżkach cen, to to "wina Tuska", nie? Dziesiątki tysięcy umiera,setki tysięcy traci zdrowie, bijemy światowe rekordy pod tymi względami, za chwilę ta śmiertelność się jeszcze zwiększy, i też "wina Tuska", nie? Bo jakaś zasrana kacza TV takim durniom przecież tak powiedziała i bez problemu łyknęli... Grozi nam ruska inwazja, nie ma broni, bo PiS pozrywał kontrakty – choćby te na śmigłowce – armia rozpieprzona przez "Misiewiczy", głębokie skłócenie ze wszystkimi sojusznikami, i może to też jest "wina Tuska", co? Inwigilują ludzi jak w stalinizmie – zamykać i rozstrzeliwać jak za bolszewizmu jeszcze nie mogą – i też jakoś dziób w kuble, nie?)?

    A ten... "dokument" już zjechał z góry na dół w internecie praktycznie każdy (nie licząc oczywiście kaczej mafii).  

    Może zamiast "polecać" i liczyć na komentarze, zajmij się tymi, na które nie odpowiedziałeś, tradycyjnie wsadzając łeb w piasek i sprawdzoną metodą cichutko czekając, aż temat ucichnie.  

    Aha. I dorzuć sobie do tego jeszcze to, na temat "Czajki", o której swego czasu przysłowiowa gęba Ci się nie zamykała:

    "Wiadomo, co było przyczyną awarii "Czajki". Jest wynik ekspertyzy
    Po awarii kolektorów przesyłających ścieki pod Wisłą do oczyszczalni "Czajka" zlecono ekspertom ustalenie jej przyczyn. MPWiK poinformowało w poniedziałek o ustaleniach specjalistów. Stwierdzili oni, że przyczyną awarii z 2020 roku były błędy w projekcie z 2006 roku."


    wiadomosci. wp. pl/wiadomo-co-bylo-przyczyna-awarii-czajki-jest-wynik-ekspertyzy-6727362556554080a

    A kto odpowiada za tak zrobiony projekcik oczyszczalni? Ano Lesio Kaczyński, a po tym jak zakończył swą karierę w Warszawie, PiS-owski przydupas – Kochalski (na marginesie: po uszy umoczony w tzw. aferze reprywatyzacyjnej w Warszawie, i dodatkowo, wypierdzielony parę lat temu z Orlenu przez "swoich", bo nawet oni go mieli dość) i Marcinkiewicz. I co? Znów będzie cisza w temacie, nie? Ale miesiącami pluło się dobrze, co ślina na język przyniosła na podstawie propagandy z TVP  i reszty kaczych gadzinówek, dokładnie takich samych, jak ten dzisiejszy "dokument", prawda?

    Pierdolona obłuda i zakłamanie, i tyle. Bo to już nawet głupota nie jest, choć mawiają, że ta jest nieograniczona (ale ja w to nie wierzę, bo nie wierzę w takie przypadki, że jak ktoś np. na własnej dupie odczuł choćby te drastyczne podwyżki, całej reszty już nawet nie licząc, to jest na tyle głupi, by nadal ślepo wierzyć wodzowi i jego propagandzie; czyli to nie jest jedynie głupota, tylko właśnie obłuda i zakłamanie).

    21 sty 2022

  • AnonimS

    @MEM bez komentarza.

    22 sty 2022

  • MEM

    @KontoUsunięte "dlaczego?"

    Bo świętoszka spod szyldu: "ja nigdy nie kłamię [tylko, udając głupka, świadomie powtarzam nawet najgorsze i najprymitywniejsze propagandowe kłamstwa, bo rzekomo ich nie sprawdzam i nie weryfikuję]" zwyczajnie boli prawda w oczy. Więc ma typowe dla siebie i jemu podobnych zachowanie w ramach "mechanizmu obronnego" – przeczekać i dalej pieprzyć te brednie w kółko. To metodologia stara jak świat, do perfekcji stosowana przez m. in. przysłowiowych trolli z Olgino (przy czym im za to płacą, a Anonim za darmo głupiego z siebie robi, także i na jego własną szkodę). Taka po prostu zakłamana mentalność.

    22 sty 2022