Historia (Nie)Szczesliwej Milosci Part 2

Hejka! Pamiętacie jeszcze o tym? Kiedyś dodałam Part 1, i teraz wrzucam Part 2. Przepraszam, że po tak długim czasie. Przypomniało mi się o tym gdy przeglądałam mój profil. Ci którzy czytali, ale nie pamiętają co się działo w 1, można sobie przypomnieć :)

-------------------------------------------------------------------



Po przyjeździe do miasta Maciek widywał się z Kasią...
Układało im się świetnie...  
O Izie nie słyszał żadnego słowa.

Po dwóch miesiącach zaczęło się...


Kasia przyszła pijana na imprezę. Maciek był wtedy trochę wkurzony...
Pokłócili się...

Kasia pobiegła z płaczem do domu, a Maciek jako DJ dalej prowadził imprezę.
Nie odzywali się do siebie
Po miesiącu Maciek zobaczył na FACEBOOKU:  ,,Kasia jest w związku z Adrianem"  
Nie przejął się. Tak naprawdę już dawno o niej zapomniał.
Przez kolejne cztery miesiące Maciek nie szukał dziewczyny.
Przez ten cały czas Agata, przyjaciółka Izy pytała się jego czy nie myślał o wróceniu do dziewczyny...
Zawsze odpowiadał: ,,Aaaa daj spokój"  

Po kolejnym miesiącu Aneta po raz kolejny zapytała Maćka czy by nie chciał jeszcze raz spróbować z Izą.
Maciek po chwili namysłu powiedział, że może by chciał. Myślał, że nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie dobrze się zabawi... W końcu Iza była piękną dziewczyną.

Maciek: Ale nawet jeśli, to głupio się czuje przez to co zrobiłem jej w wakacje
Aneta: No to co, najwyraźniej chce ci dać drugą szansę!

Po tych słowach Maciek zebrał odwagę i na nowo zaczął pisać z Izą... zaczął wszystko od nowa.
Było pięknie. Jak za dawnych czasów, oglądali bliznę Maćka  powstałą w wakacje przez kapsel od Tymbarka.

Wspominając jak było cudownie...jak jest cudownie.


W końcu impreza. Maciek jako DJ ze swoim przyjacielem Damianem, szykowali się u Damiana w domu.  

Nareszcie Maciek powiedział do przyjaciela:

-Wiesz co się stanie dzisiaj na dyskotece?Obgadałem to z Anetą
-No co się stanie, co się tak cieszysz?- zapytał przyjaciel  

-Iza...

Damian od razu wiedząc o co chodzi przybił z chłopakiem piątkę. Chłopak zaczął się cieszyć, że jego przyjaciel w końcu będzie szczęśliwy.


Dyskoteka...Nastrój...Ciemno, i nadszedł czas na wolny taniec. Maciek poprosił Damiana, aby puścił uzgodnioną piosenkę. Zostawił przyjaciel samego przy sprzęcie i podszedł do niej...
Spędzili ze sobą minutę ciszy.
Nagle Maciek zaczął:
-Iza, mam pytanie...

Iza: ...(?)
Maciek: No bo widzisz, chciałabyś ze mną być?
Po dziesięciu sekundach ciszy Maciek dostał Odpowiedź "tak". Zaczął się pocałunek, który trwał grube sekundy.  

Było kilka dni przed walentynkami
Byli ze sobą już trzy miesiące. Iza kochała go od wakacji. Spędzili je razem, w pięknym stylu...., a to co przeżyli to ich tajemnica.  

Lecz jednak po dwóch miesiącach coś zaczęło się psuć. Iza poprosiła o spotkanie. Oddała Maćkowi jego bluzę. Powiedziała, że pogadają za tydzień. Maciek wiedział co się stanie...
W furii uderzył dłonią o granitową ścianę i skręcił nadgarstek.
Jednak nie wszystko jeszcze stracone. Maciek ciągle wierzył i płakał cały tydzień. Lecz stało się Maciek stracił wszystko, bo stracił swój skarb...Tak bardzo ją kochał... Codziennie po 00:00 siedział na parapecie ze słuchawkami w uszach myśląc o niej. Zaczął pić...palić, aby tylko było lepiej.
Przez miesiąc żałował, wspominał. Wiedział dlaczego tak się stało. Ona tłumaczyła się "Już nie czuję tego co kiedyś"
Nigdy nie zapomniała jak ją potraktował w wakacje...mimo to wybaczyła.  
maciek nie mógł dać sobie rady, kochał ją tak bardzo. Nie zamierzał się poddać...
Walczył jak Sparta, bo ona byłą tego warta.  
Po dłuższym czasie jak Maciek zaczął dawać sobie radę, poszedł do szkoły. Jak zawsze.
Jak zawsze spoglądał na nią, jak zawsze myśalł o niej....żałował.
Próbował nie patrzeć, jednak nie wychodziło mu to. Nie zapowiadało się na coś nadzwyczajnego.
Była długa przerwa. Iza siedziała pod klasą nie wiedzieć dlaczego. Zawsze chodziła na aulę  
Maciek patrząc w okno stał na kancie schodów auli. Zamyślony nagle poczuł jak leci. Kolega na niego wpadł. Maciek uderzył tyłem głowy o kant betonowych schodów. Stracił przytomność. Karetka zabrała chłopaka na intensywną terapię. Iza dowiadując się, że chłopak stracił przytomność od razu wsiadła w autobus. Mimo wszystko był jej bliski. Zobaczyła go, był w kiepskim stanie. Pęknięta czaszka, w każdym momencie możliwość wylewu.  
Iza patrząc na niego zrozumiała ile jest dla niej wart. W między czasie na oddział wszedł Damian. Złapał Izę za ramię i ze łzami w oczach powiedział:
-On cie dalej kocha...tylko już może ci tego nie powiedzieć.
Iza nie odpowiedziała. Została w milczeniu.
Maciek zapadł w śpiączkę. Czy się wybudzi? Nikt tego nie wiedział.  
Iza płacząc przez kilka dni i nocy, zrozumiała ile straciła. Jak bardzo Maciek był dla niej ważny. Chciała z tym skończyć. Wzięła środek do udrożniania rur i chciała go połknąć. Nagle słychać jej komórkę. Dziewczyna nie wie czy odebrać czy połknąć.
Odebrała...
*Głos ze słuchawki*
-Witam jestem mamą Maćka...Maciek wybudził się ze śpiączki.
Iza wyrzuciła opakowanie, odrzuciła słuchawkę i od razu pobiegła do szpitala.
Wbiegła na oddział i od razu go zobaczyła. Patrzył się w okno.
Podeszła do niego. On nie chciał patrzeć w jej piękne brązowe oczy.

Iza: Kocham cię...Nie chcę cię stracić
Maciek: Dałaś mi już dwie szansę, żyje z nadzieją, że dostanę i trzecią.
Iza nic nie odpowiedziała tylko usiadła obok niego i złapała go za rękę.

Co się dalej stało? To już zostawiam waszej wyobraźni...

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1031 słów i 5821 znaków.

1 komentarz

 
  • Somebody

    Spoko, chociaż nie powala  ;)

    15 lip 2017

  • malaksiezniczka

    @Somebody tak jak pisałam wcześniej, opowiadanie nie jest moje, a nie chciałam w nim nic zmieniać :)

    16 lip 2017