~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kamila
Obudziły mnie promienie słońca na twarzy. Byłam bardzo zmęczona więc wtuliłam się bardziej w moją poduszkę. Leżałam tam jeszcze chwilę, aż uświadomiłam sobie, że na pewno nie leżę na swoim łóżku, bo słońce tam nie dochodzi. Otworzyłam powoli oczy i zobaczyłam, że leżę na Mikołaju. Od razu szybko się podniosłam na co Mikołaj tylko cicho jęknął i zaczął machać rękami. Gdy nie mógł mnie znaleźć, zaczął mówić.
- Kamiś chodź tu i się do mnie przytul. – ja na to nie zareagowałam, przez co Mikołaj otworzył lekko oczy. Zanim to zauważyłam już mnie złapał i przyciągnął do siebie. – Nie ładnie się tak nie słuchać. – mówiąc to wtulił mnie w swoją klatkę.
- Mikołaj musimy wstać. Dziś jest wtorek, musimy iść do szkoły. – powiedziałam, ale wcale nie chciałam, żeby mnie puścił. Było mi na prawdę wygodnie.
- To co. Nic się niestanie, gdy nie pójdziemy.
- Chyba, żartujesz. Puść mnie i wstawaj, bo wyleje na ciebie zimą wodę.
- No dobra już wstaje. – powiedział podnosząc się na rękach i siadając. – A tak poza tym to, która jest godzina?
Dopiero wtedy wyciągnęłam telefon z kieszeni i popatrzyłam na zegarek. Od razu pobiegłam do szafy i wyciągnęłam z niej jakieś ciuchy.
- Jest już po 8. Właśnie mija pierwsza lekcja. - zaczęłam biegać po całym pokoju, a Mikołaj dalej siedział na podłodze i zaczął się cicho śmiać.
- Nie sądzisz, że dziewczyny specjalnie to zrobiły, żebyśmy zostali w domu. Przecież mogły nas obudzić, ale tego nie zrobiły. - powiedziałam, a ja dopiero teraz przypomniałam sobie o moich dwóch przyjaciółkach. Od razu chwyciłam za telefon, żeby do nich zadzwonić.
- Przecież do nich nie zadzwonię, bo są na lekcji. - powiedziałam i zaczęłam iść w stronę łazienki. - Idę się szykować i ty też powinieneś, bo za chwile wychodzimy.
Od razu wstał i złapał mnie w tali. Przycisnął mnie do swojej klatki piersiowej i szepną do ucha.
- Co mogę zrobić, żeby cię przekonać do tego, żebyśmy zostali. - powiedział, po czym przygryzł lekko płatek mojego ucha.
- Kochany nie ma chyba żadnej takiej rzeczy która skłoniłaby mnie do zostania w domu.
- Jesteś tego pewna?? - powiedział i za nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć chwycił mnie mocniej w pasie i położył na łóżku. zaczęliśmy się całować.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mikołaj
Całowałem tak jakby miał być o nasz ostatni pocałunek w życiu. Nie chciałem nawet przestać, gdy brakowało nam powietrza, ale Kamila się ode mnie odsunęła.
- I co dalej tak pewna?? - zapytałem i się uśmiechnęłam.
- No, ale musimy iść. Jak ty sobie to wyobrażasz. Jakbyś zapomniał ja jestem kujonką i nie opuszczam lekcji, nawet jak jestem chora. - powiedziała, a ja znów ją pocałowałem. - I co będziesz mnie tak całować, aż się nie zgodzę zostać??
- Taki jest mój plan, ale jeśli nie zadziała, to zacznę robić inne rzeczy podobne do tego. - powiedziałem, a ona szybko się zarumieniła.
- No dobra niech ci będzie, tylko ze mnie teraz zejdź. - powiedziała, a ja się zacząłem śmiać, stając na prostych nogach. - Idę do kuchni zrobić jakieś śniadanie, co ty na to??
- Bardzo dobry pomysł. Idę z tobą. - powiedziałem po czym poszliśmy do kuchni.
- To na co kochany masz ochotę na śniadanie?? - zapytała stając przy kuchence.
- Ty chyba dobrze wiesz na co ja mam najbardziej ochotę. - powiedziałem uśmiechając się do niej, na co się zarumieniła. - Ale zadowolę się naleśnikami.
- Już się robi. - powiedziała i wyciągnęła patelnie i produkty potrzebne do śniadania.
Gdy mieszała w misce składniki na ciasto, podszedłem do niej i przytuliłem do swojego torsu i zacząłem całować ją do szyi.
- Mikołaj mieliśmy robić śniadanie, a nie się przytulać do siebie. - powiedziała, a ja tylko odwróciłem ją do siebie.
- Ale ja wolę się przytulać do ciebie i się całować. - po tym ją pocałowałem.
oddała ten pocałunek, a ja automatycznie posadziłem ją na blacie.
- Co się stało, że jesteś takim romantykiem. Wcześnie nie całowałeś mnie co chwilę. `
- tak jakoś. A co przeszkadza ci to?? - zapytałem, a ona zarzuciła ręce na moje ramiona.
- Jakoś nie bardzo. Szczerze to nawet jest lepiej niż wcześniej. - mówiąc to uśmiechała się do mnie po czym mnie pocałowała.
Ja tylko chwyciłem ją za uda i podniosłem, po czym zaniosłem do jej pokoju i położyłem na łóżku.
- A śniadanie?? - zapytała, a ja zacząłem całować ją po szyi i włożyłem ręce pod jej bluzkę.
- Poczekają w kuchni, aż ja nie zjem swojego. - powiedziałem pomiędzy pocałunkami.
- Miki proszę cię, chodź do kuchni robić naleśniki, bo za chwilę zwariuje. - odsunąłem się od niej.
- Jesteś okropna. Nie dajesz mi się tobą nacieszyć jak jesteśmy sami. - powiedziałem robiąc smutną minkę, na co ona od razu pocałowała mnie w policzek.
- Później ci to wynagrodzę, tylko zrobimy i zjemy śniadanie. - powiedziała i poszła z powrotem do kuchni.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kamila
Po tym incydencie już bez żadnych problemów zrobiłem śniadanie i nałożyłam na dwa talerze.
- Teraz masz to zjeść. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek podając przed nim talerz.
- Mam nadzieje, że się nie otruję. - powiedział, a ja uderzyłam go w tył głowy.
- Jestem bardzo dobrą kucharką. - powiedziałam siadając obok niego i jedząc swoją porcję z naburmuszoną miną.
- No już się nie obrażaj, tylko żartowałem. Jesteś cudowną kucharką i najnajnajlepszą dziewczyną jaką może sobie ktokolwiek wyobrazić. - powiedział, na co się uśmiechnęłam.
Gdy zjedliśmy już poszliśmy do pokoju, położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać różne filmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieje, że część się podoba i napiszecie mi jakiś komentarz na dole.
Możliwe, że za niedługo zacznę wreszcie dodawać coś na snapa
W mojej głowie rozwija się już nowy pomysł na opowiadanie i różne inne rzeczy.
<3
14 komentarze
❤czarnadama❤
Autorko, prosimy o jakiś znak życia ‼ ‼ ????
Karoola????
Kiedy następna część?
nellka :>
Megaa kiedy kolejna część?
Milianna
Kiedy kolejna?
❤czarnadama❤
Kiedy następna część?
Ksiezniczka25
Boskie kiedy kolejna??
❤czarnadama❤
Świetne
Misiaa14
piękne *-*
Mowa
Super
Tosia12283
Super
szalona123
Genialne ;D
niezapominajka13
Cudowne
Anek1
Świetne ale tekst się powtarza sprawdź to
mika1435
@Anek1 dzięki już poprawione
Kamilka889
Cudoooo ❤❤❤