Moja BEE cz.5

Moja BEE cz.5Wziąłem więc moją nagą kochankę na ręce, nogą zamknąłem drzwi i zaniosłem ją do sypialni. Zacząłem się rozbierać gdy zadzwonił domofon.
  -To pewnie dostawa. Zapomniałam że zamówiłam dla nas kolację.
  -To teraz idź ją odbierz.
  -Tylko coś założę na siebie.
  -Nie po to cię rozbierałem żebyś się teraz ubierała.
  -I nie będzie ci przeszkadzało jak ktoś mnie zobaczy nago?
  -Sama się chwaliłaś że jesteś ekshibicjonistką.
Tyle nam zajęła ta dyskusja, że przerwał nam dzwonek do drzwi i Bee w końcu otworzyła nago.
  -Goedenavond, mevrouw Delivery
  -heel erg bedankt, hoeveel moet ik betalen
Zrozumiałem z tego tylko ,,Dobry wieczór dostawa" Bee odebrała torbę z jedzeniem i podając mi ją zaczęła szukać karty. Chłopak za bardzo nie wiedział gdzie ma skupić wzrok i zaczął uważnie się przyglądać Bee. Po chwili znalazła kartę i przyłożyła do terminala.
  -hoeveel fooi?
  -Je lichaam zien is al voldoende tip
Bee zamknęła drzwi i wtedy spytałem co on mówił?
  -Ja spytałam ile napiwku się należy? A on powiedział że widok mojego ciała to wystarczający napiwek.
Przeszliśmy do salonu i przyniosłem talerze z kuchni i zjedliśmy zamówione owoce morza. Chyba to prawda że to afrodyzjak bo spać poszliśmy dopiero około 4 nad ranem. Tak że nasze plany drogi powrotnej się pozmieniały. Wstaliśmy około 11 i w drogę ruszyliśmy po 12. Bee na podróż założyła obcisłe dżinsy, czarne szpilki i obcisły top odsłaniający brzuszek. Nie byłem pewien czy ma majteczki ale na pewno nie miała stanika. Przejechaliśmy ze 150km jak zjechałem na leśny parking by rozprostować nogi. Wysiadłem z samochodu a Bee otworzyła okno i wystawiła nóżki i wtedy zrobiłem jej zdjęcie to co na początku opowiadania. Potem wyjąłem z bagażnika termos z kawą i zaprosiłem Bee do stoliczka z przeciętego drzewa. Wysiadła z samochodu i jej szpilki tak się zapadły w piasku ,że nie mogła iść zdjęła więc je i wsadziła do samochodu a do stolika przyszła boso. Gdy usiadła na moich udach rozpiąłem jej rozporek i wsunąłem dłoń.
  -A myślałem że nie masz bielizny a jednak masz stringi.
  -Nic nie mówiłeś przed wyjazdem, że chciałbyś bym była bez?
  -To może po kawie to naprawimy?
  -Jak ci to sprawi przyjemność.
Wypiliśmy kawę i wtedy położyłem ją na ławie i uniosła uda by ułatwić mi zdjęcie jej obcisłych dżinsów. Pociągnąłem je w dół razem ze stringami i zacząłem całować jej pępuszek i pomału ustami schodziłem ku płatkom róży a moje dłonie wsunęły się pod top by pieścić jej cudowne piersi. Mój języczek dotarł już do celu Bee zdjęła z siebie ostatnią część garderoby czyli top i nago przyjmowała rozkosz jaką jej sprawiały moje usta. Po kilku minutach przeszły ją dreszcze i mocno krzyknęła wystrzeliwując przy tym sporą ilością kobiecego śluzu. Wstałem więc i poszedłem do samochodu po nawilżone chusteczki. Bee kończyła się wycierać gdy na parking zajechały dwa samochody. Założyła więc top i gdy wysiadali ona wstała i zaczęła naciągać spodnie podając mi swoje stringi.
  -To już mogłaś iść do samochodu nago i tak cię widzieli.
  -Nago w samochodzie to można jechać w Niemczech.
  -W takim razie trzymam cię za słowo.
  -Jakie słowo co masz na myśli?
  -Mam na myśli że jak wjedziemy do Niemiec to będziesz jechać nago.
  -I nie będzie ci przeszkadzało że ci co będą jechali obok nas będą mogli na mnie patrzeć.
  -A niech patrzą ale to ja będę w pierwszym rzędzie i jeszcze będę mógł dotknąć to piękno.
Potem ruszyliśmy w dalszą drogę i stanęliśmy jeszcze na stacji benzynowej by skorzystać z toalety i wypić jeszcze po kawie. Na stacji Bee stwierdziła, że idzie boso bo nie będzie na brudne stopy zakładać butów.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 745 słów i 3833 znaków.

1 komentarz

 
  • Helen57

    Bardzo dobrze się zapowiada .

    15 kwietnia

  • andkor

    @Helen57 Dziękuje zawsze cieszy gdy komuś się spodoba. Tym bardziej , że opisuje tylko własne przeżycia.

    15 kwietnia