"W pogoni za uczuciami" Rozdział 3

Rozdział 3
  Rozdział 3
     Drrrrrrrrryń…..dryyyyyń…………..
Rozległ się dźwięk budzika Nikoli dziewczyna nie chciała wstawać ale był kwadrans po siódmej i wiedziała, że jak nie wstanie to spóźni się do szkoły. Leniwie wstała z łóżka , popatrzyła na kalendarz i właśnie przypomniała sobie, że przecież był czwartek.

-O nie!!!! Zapomniałam! Dzisiaj audycja skrzypcowa i dyskoteka.-powiedziała sama do siebie.
            Ogarnęła się szybko, zjadła śniadanie i pojechała razem ze swoim kuzynem i ciocią do szkoły.  
                         Lekcje minęły jej bardzo szybko. Dla niej było to zdecydowanie za szybko. Wróciła jak zwykle autobusem do domu. Jej babcia podała jej obiad do stołu, lecz ona nie miała ochoty jeść. Bardzo się stresowała przed audycją w szkole muzycznej. Wiedziała, że jeżeli źle jej pójdzie to może nie dostać klasyfikacji i chociaż rodzina mówiła żeby się nie martwiła to dziewczyna wiedziała że wszyscy pokładają w niej nadzieje.
                          To już był ten czas….Właśnie siedziała w samochodzie na miejscu pasażera ubrana w czarną bluzkę w koronkę i spódniczkę. Na nogach miała zgrabne balerinki. Wyglądała ślicznie, choć sama nigdy nie wierzyła w komplementy, które dostawała od ludzi. „ O nie, już dojechaliśmy !!” – pomyślała . Teraz stresowała się jeszcze bardziej jej ręce zaczęły się pocić, a w brzuchu pojawiło się dziwne uczucie.
                         Audycja się zaczęła.  
                         Rozległy się brawa po występie chłopczyka z 2 klasy. Teraz miała być jej kolej. Poprosiła przed występem panią, aby mogła wystąpić jak najwcześniej, ponieważ bardzo zależy jej na czasie. Wyszła na środek auli. Nogi zaczęły się pod nią nią uginać, ręce zaczęły się część. Jeszcze bardziej stresowało ją to, że na widowni siedziała jej mama. Dziewczyna zaczęła grać. Wie, że miała nie myśleć o Oskarze , ale pomogło jej to, że wyobraziła sobie , że pośród tych wszystkich ludzi siedzących na widowni jest on. Wreszcie dobrnęła do końca. Rozległy się wielkie brawa. Ona ukłoniła się i zeszła ze sceny. Szybko wyszła z Sali i pobiegła do samochodu. Jej mama poszła od razu za nią. W drodze na dyskotekę Nikola podkreśliła swoje oczy tuszem do rzęs a usta pomalowała czerwoną szminką. Była spóźniona już 30 min ale i tak postanowiła tam iść. Wysiadła z samochodu i szybkim krokiem poszła w stronę szkoły. Weszła przez boczne drzwi i poszła do szatni. Zdjęła kurtkę przebrała buty i ruszyła do klasy. W klasie zastała dziewczyny, które od razu się z nią przywitały. Nikola chciała znaleźć Natalię, ale nigdzie jej nie widziała. Myślała, że może jest już na parkiecie więc poszła tam. Kiedy schodziła po schodach było już widać ludzi tańczących na parkiecie. Zaczęła się rozglądać za przyjaciółką i nagle poczuła czyjąś rękę na swoim ramieniu. To był Oskar. Zamurowało ją. Nie widziała co powiedzieć. Patrzyli się sobie w oczy. On przerwał ciszę i zapytał:
-Siema! Zatańczymy?
-Yyy... Tak-odpowiedziała dziewczyna. Byłą  w wielkim szoku. Nie wiedziała jak to możliwe, że ktoś taki jak On chce z nią zatańczyć. Właśnie leciała wolna piosenka. Chłopak złapał Nikolę za biodra i przyciągnął do siebie. Ich policzki stykały się. Słyszeli nawzajem swoje oddechy. Tańczyli jakby byli na Sali tylko we dwoje. Byli ze sobą mocno przytuleni, choć tak naprawdę prawie się  nie znali. Nikola była jeszcze bardziej zakochana.  
-Ładnie wyglądasz.-szepnął jej do ucha Oskar.
-Dziękuję. Ty też-odpowiedziała czuło.
Dalej tańczyli w ciszy, aż do końca piosenki. Nikola chciała, aby ta chwila trwałą wiecznie. Zawsze o tym marzyła i śniła, ale nigdy nie wierzyła, że to może się stać naprawdę.  
             Piosenka się skończyła. Oni oddalili się od siebie. Jeszcze raz popatrzyli sobie w oczy. Nikola nie wiedziała co o tym myśleć. Uśmiechnęła się szeroko i wtedy przyszła Natalia. Oskar powiedział „do zobaczenia” i odszedł. Natalia pytała jak było, co się stało, że razem tańczyli, ale Nikola nie chciała o tym rozmawiać. Bała się, że będzie jak zwykle. Będzie miła nadzieję , a potem będzie cierpiała jeszcze bardziej niż teraz. Dziewczyna wróciła do klasy i usiadła na ławce. Wszyscy podbiegli do niej i wypytywali ją o wszystko.Jej klasa zrobiła z tego wielką sensacje. Ona nie chciała nic mówić. Poszła razem ze swoją przyjaciółką Julką do toalety szkolnej. Tam wszystko jej powiedziała.
-Julka! Boję się, że to był tylko jakiś głupi zakład, albo żart. Pewnie jutro znowu nie powie mi nawet "cześć"
-Nikola! Powinnaś z nim porozmawiać!
-Tak wiem, ale miałam już o nim nie myśleć i nie wracać do tego tematu.
-Dobra, ale wiesz, że swoich uczuć nie oszukasz.- powiedziała Julka i zostawiła Nikole samą, aby wszystko sobie przemyślała.  
                    Ona długo nad tym myślała, ale dalej była pogubiona. Postanowiła wrócić do klasy i zapomnieć o tym co się stało. Nie wiedziała jednak wtedy, że ten wieczór będzie wyjątkowy...

Dodaj komentarz