jeszcze się tli na niebie blade słońce a już
w oknach mgła rośnie
marzną poranki i noce szare
już jesień a babie lato misternie utkane w pajączki
wciąż pląsa na powietrznych huśtawkach
w cieniu ogrodu zimozielone szkarłatne ogniki
czekają na schwytanie białych nitek
by spruć wirowanie
zmienności się mnoży co chwilę
rano deszcz potem cisza nagle
jak zapaść spada ostatni liść na ziemię
i piszą się te wszystkie rzeczy od nowa
1 komentarz
agnes1709
Wróciła łobuzica!
kaszmir
@agnes1709 Czy wróciła? To się okaże. Łobuzica? Pozdrawiam