- Do wody! - rozkazała Marta, stojąc na brzegu jeziora.
- Przecież piździ! - zaprotestował jeden z kadetów. Marta spojrzała na niego krytycznie. Stojąc w samych spodniach i butach, trząsł się niemiłosiernie. Miało prawo być mu zimno. Był wczesny ranek, wiał silny północno — wschodni wiatr, a oni stali na brzegu przerażająco zimnego zbiornika wodnego. Ponadto fale wcale nie były na nim spokojne!
- No i co z tego, że jest zimno? - zapytała spokojnie. - Do wody albo dodam wam jeszcze obciążenie!
Inni instruktorzy poparli jej polecenie wielce sugestywnymi ruchami karabinów. Młodzież niechętnie podjęła z ziemi kłody drewna i ósemkami wkroczyła do lodowatej, jak im się wydawało wody.
- Zanurzyć się i w tej pozycji wytrzymujecie dziesięć minut! - rzucił rozkaz Dawid, przyglądając się, jak kadeci nieumiejętnie siadają na dnie.
- Ciekawe kto pierwszy wymięknie — mruknął Krzyżanowski, w zamyśleniu patrząc na trzęsących się uczniów.
- Pewnie wkrótce się o tym przekonamy...
Wkrótce odpadły dwie drużyny, a potem po pięciu minutach jeszcze jedna. Zostały trzy, które już coraz ciężej radziły sobie w wodzie.
- Wyłazić! - rozkazała major Miętkiewicz. Kadeci wyszli ciężko z wody i natychmiast otrzymali grube koce, którymi chętnie się opatulili. - Wsiadać do aut i wracamy do hostelu, musicie się przebrać.
Dwa dni później udali się do Łask, do trzydziestej drugiej Bazy Lotnictwa Taktycznego. Uczniowie wyszli z ciężarówki zafascynowani widokiem potężnych maszyn, stojących w hangarach. Smukłe, a zarazem majestatyczne F-16 oraz jeden MiG-29 sprowadzony tu specjalnie z Mińska, by Dawid mógł zaprezentować swoje umiejętności, robiły na młodzieży niesamowite wrażenie. Jeszcze nigdy nie widzieli tych maszyn aż z tak bliska. Stanęli więc zdumieni, zachwyconym wzrokiem chłonąc ten widok.
- Później będzie czas na podziwianie! Teraz marsz do jednostki! Posłuchacie doświadczonych pilotów samolotów myśliwskich, a potem pouczycie się o tych maszynach i o kilku transportowcach. To dzisiaj, jutro rano czeka was lotnicza zaprawa, która, bez obaw, będzie się tylko trochę różnić od tej z Agatu, a następnie pójdziemy do hangaru, gdzie poczyścicie trochę lotniczego sprzętu. Wieczorem zrobię wam test na symulatorach, poczujecie się jak prawdziwi piloci, w tym również myśliwców. Trzeciego dnia zobaczycie z dość bliska start mojego MiG-a, którego będę pilotował, wykonam dla was serię przelotów. W słuchawkach będziecie słyszeć, jakie figury prezentuję, a także to, jak rozmawiam z wieżą kontrolną.
Część dziewczyn uśmiechnęła się błogo, ale zbył je natychmiast surowym spojrzeniem, pod którym zarumieniły się mocno.
- Co za tępe idiotki — poskarżył się żonie, gdy ruszyli w stronę bazy. - Widziałaś, jak próbowały mnie poderwać?
- Zauważyłam — przytaknęła z niesmakiem. - Niczego najwyraźniej się nie nauczyły. Dobrze jednak, że tobie nie w głowie romanse — zaśmiała się szczerze, a on jej zawtórował.
Gdy dotarli na miejsce, kadeci otrzymali od dowódcy bazy duże pomieszczenie niegdyś prawdopodobnie gospodarcze, w którym mieli spać w przywiezionych przez siebie śpiworach. Instruktorzy mieli spać w mniejszym pomieszczeniu obok. Pół godziny później zebrali się pod aulą. Każdy z uczniów miał przy sobie zeszyt i coś do pisania, ważne bowiem było, by robili notatki, które później przydadzą im się w symulatorach.
Wykład trwał ponad pięć godzin z dwoma dwudziestominutowymi przerwami. Pod jego koniec uczniowie głowy mieli tak naładowane wiedzą, jak chyba jeszcze nigdy do tej pory. A przynajmniej część z kadetów... Przyswojenie wiedzy o odpowiednich komendach w czasie startu, lądowania, a także samego lotu, a na dodatek niezliczona ilość technicznych informacji, które musieli przyswoić, sprawiła, że po wieczornej odprawie popadali jak muchy.
Nazajutrz rano obudził ich wszystkich przeraźliwy, zwielokrotniony dźwięk gwizdka. Porwali się na nogi. Połowa z nich zaplątała się we własne śpiwory, co zaowocowało tym, że w chwilę później grono ciał padło twarzami na glebę i przez kilka minut starało się nieumiejętnie powstać. Widok ten był tak komiczny, że Marta aż zgięła się wpół ze śmiechu.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Littlerunner04
No witam! Fajna część, w sumie co ja mogę dodać wszystkie są cudowne
elenawest
@Littlerunner04 dziękuję, staram sie, choc wiem ze nie zawsze musi mi wychodzic :-P
Littlerunner04
@elenawest Jak dla mnie zawsze jest idealnie i nie jest to forma podlizywania. Przeczytałam dużo opowiadań,ale to najbardziej mi się podoba... Przeczytałam kiedyś jakiś nowy rozdział i tak mnie wciągnęło, że przeczytałam jednego dnia wszystkie rozdziały..
elenawest
@Littlerunner04 o kurczę! No to jestem pod szczerym podziwem, ze chcialo ci sie czytac 70 rozdzialow...
Littlerunner04
@elenawest Oj tam! To dzięki Tobie, nie wiedząc nic o poprzednich wydarzeniach przeczytałam nowy rozdział i po prostu ciekawość wygrała. Z czystym sercem mogę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, że mozna stworzyć tyle rozdziałów, a jakbyś doszła do 100, to byłoby coś I podziwiam Twoją wiedze na temat wojska, nie tylko polskiego, ale i amerykanskiego i oczywiscie wszystkie stopnie uzbrojenie itp...
elenawest
@Littlerunner04 heh, no ja zawsze sprawdzam informacje na bierząco, ale sama tez cos tam wiem o wojsku :-P no do setki nue dobije, ale jak na mnie, to i tak jest spory wyczyn, napisac tyle rozdzialow ;-) mam nadzieje, ze przeczytasz rowniez inne moje opka :-D
Littlerunner04
@elenawest Hmm.. nie zastanawiałam się jeszcze nad tym.. Jeśli po raz kolejny coś podobne to na pewno z checia przeczytam.. A inne opka przeczytam po rozdziale i zobacze, najwyżej zobaczysz komentarz
elenawest
@Littlerunner04 jasne ;-) zapraszam serdecznie. Typowo wojskowych opkow juz nie mam, ale byc moze cos ci sie spodoba :-)
Littlerunner04
@elenawest A myślałaś o tym, żeby stworzyć np. historie Marty sprzed poznania Dawida?
elenawest
@Littlerunner04 nie, jakoś nie, bo wszystko, co chciałam by czytelnik o niej wiedział, zawarłam w tym opowiadaniu.
Littlerunner04
@elenawest Szkoda, bo mogło wyjść świetnie..
elenawest
@Littlerunner04 no może tak, ale mam wrażenie, że bym się powtarzaęa w opisie walk i tak ogółem...
Littlerunner04
@elenawest czy ja wiem. Jeśli zacząć np. od jej kłótni z rodzicami i tak dalej wojsko, związek i wszystko co było w jej życiu, do spotkania Dawida.. Wyszłoby coś cudownego Pomyśl nad tym
elenawest
@Littlerunner04 pomyślę :-) aczkolwiek na razie napewno tego nie napiszę, bo mam zbyt dużo otwartych opków, kilka innych chcę jeszcze napisać, więc wiesz... :-P
Littlerunner04
@elenawest Spokojnie, zawsze możesz stworzyć rozdział, wstawić go na próbę, ja go skomentuje, bo uwielbiam Martę jako bohaterkę Twojego opka, potem czekać kilka miesięcy na kolejną... Po prostu, gdy zakończysz to opowiadanie, poczuję pustkę.. A życie Marty nie było usłane różami, więc..to ciekawy materiał na opowiadanie.. )
elenawest
@Littlerunner04 motywujesz mnie :-P moze pod koniec miesiaca cos wstawie lub w przyszlym
Littlerunner04
@elenawest Nie sądziłam, że mam taki wpływ.. W takim razie dziękuję i już nie mogę się doczekać )
elenawest
@Littlerunner04 hehehe :-P no jakis tam masz :-P ale niczego na 100% nie obiecuje, bo jak dorwe prace to nie wiem czy bede miec sile na pisanie czegokolwiek...
Littlerunner04
@elenawest Rozumiem, ale jednak cieszę się, że postanowiłaś przemyśleć moją prośbę.. Tak wgl rozgadałyśmy się w tych komentarzach )
elenawest
@Littlerunner04 zauważyłam :-P bywa ;-)