,, A tyle chciałem z siebie dać- nie zdążyłem..."cz 2

,, A tyle chciałem z siebie dać- nie zdążyłem..."cz 2,, Człowiek jest z jednej strony zależny od podstawowych, naturalnych warunków, mających wpływ na jego własne życie, jak też na przetrwanie rodzaju ludzkiego’’
,, Pradzieje człowieka’’ Josef Wolf i Zdenek Burian, 1982


Rozdział 2  
Chciwość i kłamstwa

          Kiedy już ojciec wyszedł za moją matkę jeszcze tego samego dnia przeprowadził się do niej. Wesele było skromne, choć nie zabrakło na nim ani mięsa, ani bimbru.  
          Mama opowiadała mi, że to ona opłaciła całe wesele. Zleciła sąsiadowi zabicie jednej z ich świnek, a ojcu dała pieniądze na kupno bimbru. Dopiero później okazało się, że zamiast dwunastu butelek, na które z powodzeniem miało starczyć ojciec postawił tylko dziesięć.  Tłumaczył się, że bimber podrożał, a w rzeczywistości dwie butelki schował za swoim siennikiem starannie przykrywając je starą kapotą, aby nie rzucało nam się w oczy. Nie trzeba nawet dodawać, że następnego dnia wypił je sam.
          Na wesele rodzice zaprosili wszystkich pobliskich sąsiadów. Mieli też być rodzice ojca, jednak nie pojawili się nawet w kościele. Tłumaczyli się tym, że mój dziadek nie czuł się najlepiej i dlatego musieli pozostać w domu, a w rzeczywistości nie chcieli patrzeć jak mama popełnia największy błąd swojego życia. Podobno były nawet chwile, kiedy chcieli jej o tym powiedzieć, ale wtedy mój ojciec musiałby znów do nich powrócić, na co nie mogli już sobie pozwolić. Chcieli zachować resztę rzeczy, których mój ojciec nie zdążył jeszcze sprzedać. Nie uprzedzili też o niczym mojej mamy tłumacząc sie tym, że to jest już ich wspólne życie, do którego nie zamierzali się wtrącać. Posłali ją wprost do paszczy lwa kuląc głowę nad tym, do czego miało dojść.
          Mamie początkowo odpowiadało, że teściowie nie ingerują w ich życie i zgadzają się ze wszystkimi postanowieniami młodych małżonków. Każdą najmniejszą rzecz przekładali jedynie pod ich decyzję. Mama szanowała ich bardzo za to, ale tylko do czasu, póki ojciec nie pokazał swojego prawdziwego oblicza. Ale oczywiście to miało stać się trochę później, więc będę pisał po kolei.

Ewelina31

opublikowała opowiadanie w kategorii dramat i obyczajowe, użyła 385 słów i 2180 znaków.

1 komentarz

 
  • ja1709niezalogowana

    Co takie tycie? :sad:

    13 kwi 2018

  • Ewelina31

    @ja1709niezalogowana wiem, że tycie męczy, ale może zainteresuje?

    14 kwi 2018