SUMMER LOVE - Family cz.10

SUMMER LOVE - Family cz.10Obudziłem się dość późno, czując wszystkimi mięśniami mojego ciała to co miało miejsce wczorajszej nocy. Kiedy podniosłem się z łóżka zobaczyłem w jakim nieładzie jest posłanie. Poszedłem pod prysznic zmywając zaschłe ślady spermy na moich udach i brzuchu, wolno docierało do mnie co zrobiłem. Starałem się nie myśleć o wszystkich konsekwencjach tego co zrobiliśmy zeszłej nocy. Przekroczyłem linię, która na zawsze zmieni naszą rodzinę. Było to niewybaczalne i nieodpowiedzialne, ale stało się i nie mogłem już tego zmienić. Czy oboje tego chcieliśmy, czy po prostu wykorzystałem jej rozbudzone hormony i jej popęd seksualny umiejętnie sterowany przez tą małą zdzirę Anię. W głowie miałem mętlik, nie wyjaśnię tego sobie i tak sam. A na Johna nie mogłem liczyć, bo on w tym zapewne nie widział najmniejszego problemu.  

     Ubrany w dres poszedłem na dół kierując się zapachem kawy, który unosił się z kuchni. Zosia i Ania krzątały się przygotowując śniadanie, obie były radosne i uśmiechnięte. Mój wzrok skierował się od razu na córkę miała na sobie obcisłą parę szortów i cienki top, który nie pozostawiał żadnych wątpliwości, czy ma na sobie stanik. Miałem wrażenie że John siedzący przy stole przygląda się  Zosi wręcz pożerał ją wzrokiem, nie dziwiło mnie to. Kiedy przyjrzałem się bliżej mojej córce,  można było  dostrzec prześwitujące sutki i ich różowe otoczki tak cienka była ta tkanina. Odwróciłem głowę by nie patrzeć i usiadłem obok Johna przy stole.

- Dzień dobry tatusiu.. podeszła do mnie i pocałowała prosto w usta
- Robimy śniadanie - głodny
- Oczywiście, chętnie zjem

Widziałem każdą krzywiznę jej zgrabnego tyłka kiedy podeszła do wyspy kuchennej by sięgnąć po pieczywo. W końcu usiadła obok nas a ja mogłem zatopić się w jedzeniu. Nie podnosiłem wzroku znad talerza, nie było mi to teraz w niczym potrzebne. Jakoś przebrnąłem przez tą część dnia, po spakowaniu rzeczy w czwórkę udaliśmy się na lotnisko. Drogę na lotnisko jak i sam lot spędziłem mając słuchawki na uszach i słuchając muzyki. Nie było mi do śmiechu, wiedziałem że czeka mnie rozmowa z żoną, wiedziałem że wszystko co do tej pory się wydarzyło nie powinno się stać. Wyrzuty sumienia nie dawały mi spokoju, na nic zdało się to że willę którą mieliśmy w Hiszpanii można było uznać za szczyt luksusu. Cztery sypialnie, wielki salon, basen z pięknym tarasem to wszystko zapewnił na John. Przez cały dzień byłem jakby w letargu, nic do mnie nie docierało, cały czas wracały obrazy z poprzedniej nocy.  
John, Ania i Zosia biegali po całej willi podziwiając  każdy jej  zakamarek, a ja marzyłem tylko by pójść spać. Kiedy nastał wieczór poszedłem pod prysznic w swojej sypialni, dopiero jutro rano udamy się do Santander by odebrać żonę i resztę ekipy. Musiałem tylko przetrwać tą noc.  
Kiedy owinięty ręcznikiem wyszedłem z łazienki do sypialni, zastałem ją.  

- Wiesz co mnie uszczęśliwi? - spytała
Oparta o poduszki czekała na mnie, miała na sobie jedną z jej prześwitujących koszulek nocnych, ale od pasa w dół była naga. Rozchyliła uda, odsłaniając  lekko wydepilowaną lśniącą cipkę.  

- Przed nami ostatnia noc, zanim reszta dojedzie do nas..

Podciągnęła na głowę koszulkę, odsłaniając swoje doskonałe małe piersi. Jej sztywne sutki jakby patrzyły na mnie, koszulka wylądowała gdzieś z boku. Ręce zaś ułożyła za głowę i czekała z chytrym uśmiechem najwyraźniej na mnie. Zastanawianie zajęło mi dosłownie chwilę, rozwiązałem ręcznik z moich bioder. Teraz stałem goły tuż przed łóżkiem na którym leżała moja córka.

- Podoba ci się? - zapytałem czując jak drżę
- Tak - zamruczała. Dokładnie tak. O to mi chodziło. Bardzo mnie podniecasz.  

Rozchyliłem jej uda, moje palce przesunęły się po jej cipce była mokra, jakby przed chwilą sama się ze sobą zabawiała. Nasz wzrok spotkał się ponownie, nie było odwrotu. Po chwili leżałem już na niej, a mój kutas torował sobie w jej wnętrzu drogę, najpierw cal, potem dwa. Zosia oddychała teraz głęboko, a jej piersi unosiły się równomiernie. Wysunąłem się z niej, obserwując jak jej cipka mocno zaciska się na moim kutasie. By znów wolno zagłębić się w niej aż po jądra. Jej jęk sprawił, że serce zabiło mi szybciej.
  
- A teraz, wkładaj go jak najgłębiej - powiedziała i lekko poprawiła pozycję, leżała płasko pod mną, z szeroko rozchylonymi nogami.  
Cofnąłem biodra, by po chwili znów wbić się w  nią do końca. Moje jądra raz za razem odbijały się od jej mokrych warg sromowych.

- Och, pieprz mnie tak dobrze, tato. Nie przestawaj

Zacząłem drażnić jej sutki, najpierw jeden później drugi doprowadzając je do podniecenia. Cały czas w jednostajnym tempie mój kutas wbijał się w jej gorącą cipkę, jej dłonie cały czas błądziły po moich plecach. Nie wiedziała co z nimi, zrobić raz ściskały moje pośladki, by po chwili kurczowo łapać za moje plecy.  Czułem jak z jej cipki wręcz wylewają się jej soki, sięgnąłem do jej bioder i chwyciłem od spodu za jej uda. Pociągnąłem ją jeszcze bliżej mnie i uniosłem jej nogi. Teraz jej cipka była jeszcze bardziej rozwarta i dostępna. Wysuwała biodra w moją stronę za każdym razem kiedy ja w nią wchodziłem, doskonale wiedziała czego chce i dążyła do tego.  
- Chcesz szybciej - wysapałem do jej ucha
- Taaaakkk. Zajęczała....
Przyspieszyłem tracąc całą kontrolę nad swoim ciałem. Posuwałem ją z coraz większą pasją, lekko zmieniając kąt przy każdej penetracji. Coraz szybciej i szybciej, czując że koniec jest bliski. Jej dłonie ściskały w tym momencie pościel, jedną z jej nóg zarzuciła na moje biodro, a druga oparła się o moje udo dociskając stopą mnie do niej. Podniosła tyłeczek wysoko i pchnęła w moją stronę, zmuszając mnie bym wbił się w nią aż po same jądra. Trzymałem go tam najgłębiej jak tylko mogłem, kiedy ona przeżywała gwałtowny orgazm. Po serii zwierzęcych wrzasków, kwilenia i spazmów, w końcu opadła na łóżko. Pulsująca cipka na moim kutasie spowodowała również moje dojście, w rytm jej krzyków spuszczałem się głęboko w nią. Mogłem podziwiać jej młode ciało, jej cycki były całe zaczerwienione z emocji. Patrzyłem na jej kosmyki blond włosów łonowych starannie przystrzyżonych i prowadzących wąskim paskiem do bramy rozkoszy, w której cały czas był uwięziony mój kutas. Długie nogi były wciąż rozchylone, jej smukłe uda oplatały moje biodra. Powoli opuściłem jej cipkę podziwiając jak ona wraca do swojego poprzedniego wyglądu, wprost nie mogłem odwrócić wzroku od niej. Zdawałem sobie sprawę że w tym momencie Zosia widzi mnie jak  zafascynowany obserwuję jej cipkę. Czułem się zażenowany ale jednocześnie nie mogłem przestać, ona to wyczuła. Zosia pochyliła się i rozchyliła wargi sromowe jeszcze bardziej ukazując mi swoją cipkę w całej okazałości. Delikatnie pieściła palcem swoją wciąż powiększoną łechtaczkę, bawiła się cienkimi wewnętrznymi wargami które zmieniły swój kolor na karmazynowy. Po chwili jej palce zatopiły się w jej wnętrzu, czułem jak moja pała znów się podnosi. Byłem wręcz zszokowany tym wulgarnym pokazem córki, brakiem zahamowania z jej strony. Ja również nie mogłem się już dłużej powstrzymać, widok jej cipki ociekającej jej sokami i moją spermą, która co jakiś czas wypływała z jej wnętrza spowodował u mnie wzwód jakbym dziś jeszcze nie ruchał. Wręcz wpiłem się w jej cipkę swoimi ustami, zlizywałem i ssałem ją całą. Mój język raz za razem wbijał się w nią i zlizywał wszystko co z niej wypływało, ten szalony taniec skończył się równie szybko jak się zaczął. Córka szczytowała równie mocno co za pierwszym razem.
Ale dla mnie było to stanowczo za mało, byłem na granicy opętania. Mój kutas wręcz pulsował, musiałem ją mieć jeszcze raz. Odwróciłem ją, leżała teraz na brzuchu. Pociągnąłem ja na skraj łóżka, tak że jej tyłek zawisł na brzegu, a kolana spoczęły oparte na podłodze. Leżała czekając na dalszy rozwój sytuacji, brzuch miała oparty o łóżko lecz jej tyłeczek doskonale był wyeksponowany w moja stronę. Klęcząc za nią podziwiałem jej dupeczkę, nie mogąc się powstrzymać już dłużej dałem jej klapsa ..

- AAAAAAuuuuuuuuuu - jej głos rozległ się po sypialni

Położyłem swoje dłonie na jej biodrach, przyciągając jej tyłek do siebie. Kutas otarł się o jej nabrzmiałą i wyczekującą cipkę. W tym samym momencie straciłem wszelką nadzieję, już wiedziałem że nie ma odwrotu i każdy będzie musiał poznac prawdę.  

- Chcesz go znów poczuć - zapytałem, ale i tak wiedziałem jaka będzie odpowiedz. Podtrzymywałem jednak tą grę dalej.  
- Tak, tak chcę.. Czuję jaki jest twardy...

Zosia wczuwała się w rolę, kręciła swoim boskim tyłeczkiem, tak by czubek kutasa cały czas był drażniony przez jej pośladki.   Ręką naprowadziłem go w odpowiednie miejsce, lecz tak by mocno dolegał do jej cipki. Przesunąłem nim wzdłuż jej mokrej cipki, raz i drugi. Zosia wciągnęła kolejny haust powietrza w swoje usta, jęczała kiedy mój kutas szorował jej cipkę przez minutę. Trzymałem ją mocno nie chcąc by uwolniła się z tej pozycji. Czuła że teraz to ja mam kontrolę nad nią i o to mi chodziło, była na mojej łasce. W końcu leżąc na niej wolno podniosłem się, jeszcze raz patrząc na jej tyłek.
Złapałem za jej biodra i wbiłem się w nią jednym zdecydowanym ruchem. Mocno i niestrudzenie pieprzyłem swoją córkę, co jakiś czas ściskając jej pośladki, by po chwili pochylić się całując jej plecy i pieszcząc  jej małe piersi. Wyczuwałem że wszystkie moje zabiegi nie przechodzą bez echa - Zosia jęczała i wzdychała, a gdy przyciągałem jej dupkę do swoich bioder wręcz sama wypinała ją jeszcze mocniej. Wychodziła mi naprzeciw za każdym razem gdy chciałem się w nią mocniej wbić, jej dłonie były mocno zaciśnięte na pościeli by mieć lepszy punkt zaparcia. Byliśmy zgrani doskonale dążąc do celu, znajdując miłosny rytm tej chwili. Wielki łóżko uderzało o ścianę w rytm naszych ruchów, podniosłem wzrok z pleców córki. Spojrzałem w dół, mój penis wchodził płynnie w chętna cipkę, która wychodziła mu na spotkanie, umożliwiając głębsza penetrację. Nasze seks trwał już dłuższą chwilę, zaspokojeni pierwszym razem nie spieszyliśmy się teraz chcąc zaspokoić się jeszcze bardziej

- Mocniej …. - z ust córki wydobył się ochrypły krzyk... błagalna prośba  
- Chcę cię czuć głębiej.... wydusiła ostatnie słowa...jakby w ekstazie

Posłuchałem jej, przyspieszając tempo, jej jęki weszły na wyższy ton. Moje biodra uderzały teraz o jej pośladki bardzo mocno, kutas wbijał się aż po jądra maltretując jej ciasna cipkę. Zosi ręka chwyciła moją rękę, trzymającą ja za biodro i wygięła swoje plecy, wypinając się jeszcze bardziej w moją stronę.
- Dobrze....   tak, taak,  taaaaaaaaakkkkk             oooooooohhhhhhhhhhhh….......aaaaaahhhh
Jęki przeszły w spazmy i krzyki rozkoszy. Jej ciało drgało, a dłonie zaciskały się kurczowo. Po raz kolejny mogłem zobaczyć jak córka szczytuje, po chwili mój penis z mokrym plaśnięciem wysunął się z jej pochwy, cały czas w pełnej erekcji, nie wiele już mu było potrzeba. Zosia opadła bezwiednie na łóżko:

- Chyba dobrze ci było - zapytałem , chociaż znałem odpowiedz

Zosia odwróciła się na plecy. Potem podniosła się z pościeli, klęknęła naprzeciwko mnie i uniosła głowę do góry otwierając usta. Zassała mojego kutasa bardzo mocno, jej głowa pracowała intensywnie, nie trwało to nawet minuty gdy z mojego penisa poleciała fontanna spermy. Pierwsza porcja trafiła prosto w jej usta, kolejne salwy lądowały na jej włosach, twarzy, szyi i biuście dawno nie spuściłem się tak mocno. Po wszystkim razem poszliśmy się umyć a dalszą część nocy rozmawialiśmy, o tym jak powiedzieć naszym partnerom  o tym co zaszło między nami.
Nie tylko my mieliśmy z tym problem, oboje zdawaliśmy sobie sprawę, że John z Anią również kochali się i to nie jednokrotnie. W naszym przypadku był jednak pewien problem, gdyż moja żona i matka Zosi,  będzie musiała to zaakceptować i nie wiadomo jak zareaguje.  
Chociaż dałem jej pełne przyzwolenie na to by podczas rejsu robiła co chce, nie mogłem być pewien czy skorzysta z tego. Zapewne również ona nie mogła przypuszczać, że jej córka zechce kochać się z swoim ojcem. Pocieszaliśmy się że wszystko będzie dobrze, i jakoś wybrniemy z tej sytuacji. W końcu nie tylko my się w niej znaleźliśmy, to samo czeka Johna i Anię. Pocieszeniem mogło być zapewnienie mojej żony że będzie chciała się zabawić razem z swoją siostro i może uda im się uwieść Denisa i Adama. Z Denisem to nie będą mieć problemów wtórowała mi Zosia, gorzej może być z Adamem, ale o tym przekonamy się dopiero jutro jak oni przyjadą i już wszyscy będziemy mogli być razem.




cdn....

ZAC

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2561 słów i 13310 znaków, zaktualizował 28 lis 2019.

2 komentarze

 
  • Krynio268

    Dawaj częściej  takie

    16 gru 2019

  • Lolo

    W końcu! Dobrze napisane.

    28 lis 2019