Na zdjęciu Emma
- Och - Krzyknęłam i ruszyłam biegiem przez pusty dom, żeby odebrać telefon. Miałam nadzieję, że poczta głosowa się nie
włączy zanim dopadnę ten telefon. Kiedy ostatnio moja komórka dzwoniła w piątkowy wieczór? Nie mogłam sobie przypomnieć.
Co oznaczało, że to było naprawdę bardzo dawno temu.
- Halo?
- Co robisz? - Zapytała Ally. Uśmiechnęłam się słysząc głos przyjaciółki.
- Ogladam film.
- Mogę wpaść z lodami? - Wróciłam do swojego pokoju i opadłam na swoje łóżko.
- Lody oznaczają zwykle, że jesteś smutna. Co się stało? - Odpowiedziała mi głucha cisza. - Ally?
- To przez Gawina. Tak jakby.
Po reklamach powrócił film, dlatego sięgnęłam po pilota i wcisnęłam pauzę.
- Co jest grane? - Zapytałam.
- A może mogłabym wejść i Ci opowiedzieć? Siedzę pod Twoimi drzwiami.
Zatrzasnęłam klapkę telefonu i otworzyłam drzwi przyjaciółce. Ally sciągnęła kaptur i przejechała dłonią po swoich
włosach.
- Mogę wejść?
- Tak, jeśli obiecasz, że podzielisz się ze mną lodami.
- Załatwione.
Ruszyłyśmy do kuchni. Mokre buty Ally skrzypiały na podłodze z drewna wiśniowego.
- Twoi rodzice są w domu? - Zapytała.
- Nie, wyjechali na weekend. Powinni wrócić w niedzielę.
Odłożyłam telefon na kuchenną wyspę i sięgnęłam po łyżeczki do lodów. Podałam jedną Ally i znów usłyszałam melodię mojego
telefonu. Dwa telefony w jeden wieczór? Na wyświetlaczu zobaczyłam, że dzwoni Judy.
- Halo?
- Em, potrzebujesz towarzystwa?
- No.. Ally jest u mnie i przyniosła lody.
- O rany brzmi super. Będziemy za pięć minut.
Rzuciłam krótkie "Cześć" i rozłączyłam się. Zaraz zaraz. Czy ona powiedziała "będziemy"? Zamierzała przyprowadzić Leona
czy co? Judy i jej chłopak czasami do mnie wpadali, ale nigdy nie w piątkowe wieczory, wtedy mieli inne plany.
- Judy do nas jedzie.
Już pięć minut póżniej, zgodnie z obietnicą , pojawiła się Judy. Jednak jej towarzyszką była Camila, a nie Leon.
- Coś nie tak? - Zapytałam. Camila chwyciła łyżkę i usiadła w kąciku śniadaniowym obok Ally.
- Powiedz im - Mruknęła do Judy, a potem włożyła do buzi czybatą łyżkę lodów.
Judy też usiadła, a ja zajęłam krzesło obok niej.
- Leon i ja pokłóciliśmy się.
- Koszmarnie się pokłócili - Dodała Camila.
Ally aż zaparło dech w piersiach.
- Zerwał z Tobą?
- Nie... To znaczy tak myślę... jutro to sobie wyjaśnimy i wszystko znów będzie dobrze.
- Ja też jestem już singielką - Odezwała się Camila.
- Coo?! - Nie mogłam uwierzyć.
- Nie chce o tym gadać - Odezwała się Camila.
- To dziwne - Odezwała się Ally - Leon też tak jakby ze mną zerwał. Chociaż my nigdy tak naprawde ze sobą nie byliśmy no
ale... To koniec.
Rozejrzałam się wokół stołu. Judy miała oczy i nos czerwone od płaczu. Ally wciskała do buzi tyle lodów ile umiała. Camila
unikała kontaktu wzrokowego, w nadzieji, że jej poważna mina zamaskuje to, że serce pękło jej z rozpaczy bo została
porzucona. Faceci moich przyjaciółek rzucili je w ten sam wieczór. W pechowy piątkowy wieczór. I wszystkie mają rozdarte
serca. Co teraz zrobić?
Heej
Mam nadzieje, że się spodoba
pozdrawiam
ZIELONA
6 komentarzy
maciekk
Okiiii
Niedostępna
Rozkręcasz się. Jesteś nieprzewidywalna!! Rozdział świetny!
Mam nadzieje, że wszystkie pogodzą się, chociaż Leon to dupek, Nick to idiota a Zack to palant. Mam nadzieje, że chłopaki będą ryczek a dziewczyny znajdą swoje połówki !
CZEKAM NA WIĘCEJ!!
cukiereczek1
No rewelacyjna część czekam na kolejną już z niecierpliwością. chciałabym żebym im się wszystkim udało.
Zielonaa
@cukiereczek1
Dziękuję bardzo
Agaciorek
To opowiadanie jest boskie
Bardzo mi się podoba jak piszesz Mam nadzieje, że bohaterką nieźle się uloży a ty zrobisz z tego piękne romansidło
Pozdrawiam i życzę weny
Zielonaa
@Agaciorek
Dziękuję Ci bardzo Postaram się
PanElegancik
Dzisiaj odkrylem Twojego bloga jest świetny. Piszesz luźno i romantycznie a to bardzo mi się podoba. Z niecierpliwością czekam na kolejną część
Zielonaa
@PanElegancik
Dziękuję bardzo!
KUBAAAA
Opowiadanie jest bombowe!! Naprawde baaardzo mi się podoba!!
Pisz dalej dziewczyno masz talent. Zdobyłaś tym moje serce
Zielonaa
@KUBAAAA
Dziękuję Bardzo mi miło