-Daria? – nieśmiały szept Agnieszki prawie zaginął przytłoczony skrzypieniem ciężkich, metalowych dni piwnicy. Dziewczyna, wyszukując palcami włącznik światła, wypatrywała w ciemności znajomej postaci.
Zanim zrobiło się jasno, zabłyszczały odbijające światło z korytarza źrenice. Daria się obudziła.
-No w końcu, kurwa. Ile tu będę siedzieć? – dziewczyna podniosła się z podłogi. Była bardziej wynudzona, niż rozgniewana.
-Co się dzieje? – spytała już łagodniej, zapalając papierosa.
-Nie wiem, nie mogę już… - głos Agnieszki zaczynał odmawiać posłuszeństwa. – Znowu coś poszło nie tak. Znowu komuś zaufałam, znowu taka sama historia…
-Dlaczego nie przyszłaś wcześniej?
-Myślałam, że dam sobie radę…
-„Myślałam, że dam sobie radę…” – przedrzeźniające echo wypełniło pomieszczenie. – Zawsze myślisz, że dasz sobie radę, a później ja muszę wszystko odkręcać. Kolejny bezsensowy romans, następna dołująca praca. A potem „Daria, ratuj”… Ech…
Agnieszka opuściła głowę. Zaczęła cicho pochlipywać.
-Nie becz! Chętnie się przewietrzę i rozprostuję kości. Ileż można siedzieć w tyle głowy…?!
Rzuciła niedopałek na ziemię i przydeptała traperem.
-Dobra. Weź się połóż… Odpocznij trochę.– Daria wskazała ręką metalowe łóżko i wsparła dłonie na biodrach. -Daj mi działać. Teraz ja porządzę naszym życiem.
Poprawiła spodnie bojówki i sportową koszulkę. Ścisnęła mocniej gumkę na kucyku.
Agnieszka usiadła ciężko na brzegu łóżka i z wdzięcznością spojrzała na mocno stojącą na ziemi osobowość. To jest ktoś, kto w tej chwili powinien przejąć stery. Naprawić błędy, uspokoić emocje, obrać kurs na sensowną przyszłość. Żadnych pomyłek. Żadnych wahań, rozterek, bezsensownych facetów, absurdalnych sytuacji, straty czasu. Tylko korzystne znajomości, rozwojowe działania, chłodne kalkulacje. Money-making. Wiedziała, że musi ustąpić pola i chciała tego. Była zmęczona własną rozgorączkowaną głową i szalejącym z emocji sercem. Już nie ufała swojemu zalanemu dopaminą umysłowi. Rozsądku starczyło na tylko na tyle, by sobie to uświadomić. I uwolnić Darię.
3 komentarze
Somebody
Podoba mi się ten koncept. Chyba każdy ma swoją "Darię" z tyłu głowy.
angie
@Somebody Każdy powinien. Nie każdy ma. a może to i dobrze. W przyrodzie, jeśli każdy zając byłby supersprytny, to wilk zdechłby z głodu...
agnes1709
@angie To czas przejść na wegetarianizm
angie
@agnes1709 Nie wybieram się.Wilkom nie służy 😉
agnes1709
@angie Wikom w owczej skórze
angie
@agnes1709 Ciii... 😉
agnes1709
@angie
agnes1709
Daria i Aga, to zawiązek wybuchowy. Grozi wariactwem:lol2
angie
@agnes1709 Dlatego nie pokazują się razem na mieście Piwnica, baby
agnes1709
@angie. Może być, ciepło chociaż... mam nadzieję
AnonimS
Wygląda to na osobowość mnogą. Jest to dla mnie zagadką, jak to się dzieje. Ciekawe gdzie jest granica miedzy osobą którą się bywa w fantazjach a tą o której się nie wie. Pozdrawiam
angie
@AnonimS Druga osobowośc powstaje po rozszczepieniu ego, często jako następstwo traumy. Zazwyczaj obie (lub wiele) osobowości nie wiedzą o sobie. Włączają się automatycznie np w wyniku stresu. Jak wyżej.
angie
@AnonimS To mechanizm obronny. Bardzo ciekawe sprawy.
AnonimS
@angie wiem że ciekawe. Trochę o tym czytałem ale dla mnie dość skomplikowane. Tym bardzie że sam nie mam do czynienia ani z depresją ani z takim przypadkiem. Owszem bywały dni że miałem "doła" ale wypracowałem własną skuteczną metodę pozbywania się go.
angie
@AnonimS Depresja to nie dół na kilka dni. Mało tego, depresja nie równa się smutek. Vide: aktor Robin Williams.