Life is brutal BABY " Życie z gangsterem " RZ.25

Life is brutal BABY " Życie z gangsterem " RZ.25Oczami Agnieszki:

Jego usta spoczęły na moich, a pode mną ugięły się nogi!
Objęłam go rękami i starałam się przybliżyć go najmocniej jak się da do siebie, aby go czuć, aby go mieć!
Wszystko co złe odeszło i wogól nas nie było nic, absolutna pustka, a w niej my...
Nie chciałam go tracić...mimo tych wszystkich słów, które usłyszałam, mimo wszystkiego co się stało...
Wiedziałam, że ten moment jest decydujący.  
Wiedziałam, że jeżeli teraz tego nie załatwie, to już nigdy nie będę tak szczęśliwa.

- Czysta karta Artur - powiedziałam, odrywając się od jego ust
- Co? - zmarszczył brwi
- Daję nam czystą kartę - powiedziałam najspokojniej i najwolnej jak mogłam
- Ale Aga ja nie...
- Ciśśś - przyłożyłam mu palec do ust
- Ja kocham tego Artura - wskazałam na niego  
- Ja Ciebie też kocham - wtulił się we mnie  
- Tak bardzo chciałbym cię chronić przed światem, a sam cię krzywdzę  
- Czysta karta Artur - powtórzyłam
Uśmiechnął się
- Czysta karta Skarbie  

Jakie to szczęście, że Artur nie był w tym momencie takim uparciuchem i przystał na moją propozycje zaczęcia od nowa !
Wewnątrz czułam, że on też nie chciałby tego kończyć, po prostu się pogubił.

Usiedliśmy w salonie i włączyliśmy telewizor.
- Artur oddaj pilota!  
- Oglądamy akcje
- Nie nie nie - próbowałam zabrać mu go z ręki
- Chyba jesteś za malutka - zaśmiał się, podnosząc go do góry  
- Jesteś okropny - udałam obrażoną minę, a on dał mi całusa
- Masz, ja i tak mam tutaj ciekawsze widoki
Zaśmiałam się, kiedy zaczął gapić się na moje piersi.
- Przestań bo się zawstydze  
- Zarumień się Skarbie - złapał w dwa palce ramiączko mojego stanika
Na moim ciele pojawiła się gęsia skórka.
- Matko Artur - wyszeptałam kiedy przycisnął usta do mojej szyi
- Chodź tutaj - złapał za moje udo, przyciągając mnie na swoje kolana
- A jeśli ktoś wejdzie? - zaczęłam się niepokoić
- Niby kto? Twoich rodziców nie ma, a Bartek wie, że lepiej nam nie przeszkadzać - uśmiechnął się łobuzersko, a ja się zarumieniłam
- O tak skarbie, tooo jest too  
- Za dobrze znasz moje reakcje
- Taak? - wyszeptał mi do ucha i chwilę potem zaczął je przygryzać
- Oh tak tak  
Jego dłoń zjechała po moim brzuchu i biodrach na udo.
Zaczął gładzić jego zewnętrzną, a następnie wewnętrzną stronę .
Czułam ciepło rozpływające się po moim podbrzuszu.
- Artur! - wykrzyknęłam nagle, kiedy jego penis zaczął wybijać się pode mną i dotykać mojego krocza
- No co? Sam się domaga, ja nic nie robię - uniósł ręce z łobuzerskim uśmiechem

Oczami Przemka:

Kiedy Radek wyszedł wiedziałem, że muszę tu zwołać drugiego braciszka.
Wyjąłem telefon i wybrałem numer, kiedy do pubu wszedł Oconer:
mężczyzna około 40lat, dość wysoki, smukły z delikatnym zarostem na twarzy.
Założył na siebie jak zwykle elegancką koszulę i świecące "lakierki".  
Elegancik...

- Szybciej... - mówiłem do siebie

- Coś ważnego? Jestem zajęty... - Artur warknął do telefonu
- Oliwkowy Pub, Oconer, teraz - syknąłem i rzuciłem telefon na stół
To powinno mu wystarczyć.
Mam nadzieję, że chociażon zachował resztki rozumu i nie zawali...

- Coś nie tak? - spytał Oconer, siadając obok mnie
Połowa jego świty przysiadła się do stolika obok nas...
Ciemne, zamaskowane za ciemnymi okularami typki
- Artur się spóźni - powiedziałem jednym tchem
- Ałć - syknął - Nie lubię tego
Rozłożyłem ręce
- Naprawdę, siła wyższa
- A gdzie drugi z braci? - zmarszczył brwi
- Zrezygnował  
- Co mam przez to rozumieć?  
- Dołączył do naszego starego wroga, ale to długa historia
- Wie Pan, że was lubię i nie chce żeby źle się to dla was skończyło, ale sam Pan rozumie, że w tej sytuacji nasze interesy są zagrożone
Słysząc te słowa dwóch z jego grupy wstało i ruszyło w naszym kierunku.
Oconer pomachał dwóma palcami na znak, że wszystko ma pod kontrolą...
- Nie sądzę, żeby mógł nam to zrobić, ale sami nie jesteśmy w stanie kontrolować jego poczynań
- Rozumiem - skinął głową i bez zastanowienia dodał - Moi ludzie się tym zajmą  
Również skinąłem głową  
- Dziękujemy
Uniósł rękę w górę i przywołał do nas kelnerkę.
- Dwie wódki poproszę  
Biuściasta blondyna, odrazu ruszyła do bufetu.
Może to z uprzejmości, a może widziała plik setek w jego kieszeni?  

Oczami Artura:

Po telefonie od Przemka wiedziałem, że muszę się szybko zmywać.
To od Oconera zależało czy nasze interesy przetrwają ten cały kryzys...nie chciałem tego zjebać!

Z bólem serca przerwałem swoje pieszczoty z Agnieszką.  
Ciekawe, że Oconer musiał zjawić się właśnie teraz, kiedy w końcu mogło dojść między nami do czegoś więcej...
Teraz kiedy w końcu idealnie się między nami układa.

Najszybciej jak mogłem, dojechałem do oliwkowego pubu.
Wchodząc bardzo się zdziwiłem widząc aż 8 gagatków Oconera.
Ten to ma zaplecze...
- Witam - podałem mu ręke
- Czym zawdzięczam pańskie spóźnienie panie Mailer?
- Kobiecie - uśmiechnąłem się szeroko, opierając dłonie na szeroko rozstawionych kolanach
- Wouh musi to być ktoś wyjątkowy skoro jest pan w stanie poświęcić dla niej swoje interesy
Przytakłem i wyjąłem z kieszeni paczkę papierosów
- Jednego? - podałem mu ją
- Nie palę - podniósł ręce
- Przemek? - odwróciłem się w jego stronę
- Zawsze chętnie - zaszczerzył się
Teraz skierowałem swoją uwagę na naszym wspólniku.
- A więc, co wiemy?
- Przedstawiłem Panu Przemkowi warunki naszej współpracy, niestety nie mam już więcej czasu...Proszę je przedyskutować i do mnie zadzwonić . Zresztą jeśli trzeba możemy się spotkać przed zakładami.
- Zadzwonię i dam znać co zdecydowaliśmy
- A więc do zobaczenia - podał mi dłoń

Oboje się z nim pożegnaliśmy i ponownie usiedliśmy by dokończyć piwo.
- Rozmawiałem z Radkiem  
- Co? - powstrzymałem złość
Uhh muszę to opanowywać!
- Nie mogłem tak po prostu patrzeć jak zostajemy wrogami. Musiałem sprawdzić czy da się to naprawić
- I co, sprawdziłeś?
- Tak.. Szczerze mówiąc, przypomniały mi się szczenięce lata
- Samolub, zazdrośnik?
- Jedno i drugie... Okazało się, że on cały czas ma do nas żal
- Ha! - wyrzuciłem ręce w powietrze - Dzięki nam jego rodzice zaznali trochę miłości !  
- Ja to wiem i ty to wiesz
- Nie ma co zaprzątać sobie głowy takim dupkiem!  
- Chyba masz racje - wziął łyka piwa  

Spojrzałem przed siebie.  
Na podeście tańczyła wysoka szatynka. Wysoka?... Może to wina szpilek...
Cycki miała średnie, dupę w sumie też.
Kurczę co się ze mną dzieje?  
Kiedyś brałbym ją jak szalony...nie ważne czy to na łóżku, na stole, czy na tym podeście, a teraz nie miałem ochoty nawet dotknąć jej palcem u stopy!

Obok niej, po metalowej rurce poruszała się druga panienka.
Była trochę podobna do Agnieszki ( ale tylko trochę ).
Przyglądałem się jej poczynaniom przez chwilę i w pewnym momencie zacząłem sobie wyobrażać Agnieszkę...
Oczywiście nie darowałbym jej i sobie, gdyby tańczyła w takim miejscu, ale wyobraziłem sobie, że robi to tylko dla mnie...

- Pijesz? - głos Przemka wyrwał mnie z moich marzeń
- Co? - spojrzałem na niego - a tak - wziąłem dużego łyka

Spojrzałem w dół i przeraziłem się...okazało się, że mój penis jest już gotowy i stoi na baczność !  

Oczami Agnieszki:  

Po wyjściu Artura starałam się uporządkować swoje myśli.

To nie jest możliwe, aby jego zachowanie było samo z siebie aż takie  złe...
To jest pewne, że przeżył w życiu coś ciężkiego !
Nie chcę go z góry oceniać, ale muszę upominać każde jego złe zachowanie.
Mam nadzieję, że razem wyjdziemy na prostą !

Zjadłam kolację i porozmawiałam z rodzicami.  
Byłam już trochę zmęczona dniem, więc po buziaku, weszłam na górę.

Siedziałam na łóżku, kiedy drzwi do mojego pokoju się otworzyły.
- Puk puk - chłopak wychylił się zza drzwi
- Ooo Kamil, wchodź - uśmiechnęłam się
- Byłem dać lekcje Bartkowi i pomyślałem, że przy okazji wpadnę
- Jasne
- Jest lepiej?
- Lepiej? - zastanowiłam się - Aaa o tym mówisz, tak jest lepiej - pokiwałam głową
- Cieszę się - usiadł obok mnie
- Może nie powinienem tego mówić, ale nie zasługujesz na takiego idiote
- Nie mów tak o nim - lekko się oburzyłam
- Sory - uniósł ręce - Ale jaki chłopak wyzywa tak swoją ukochaną?
- On nie chciał - popatrzyłam na swoje dłonie
- Jasne... - zakpił
Siedzieliśmy tak chwilę w ciszy
- Możesz odpowiedzieć mi na jedno pytanie?  
Popatrzyłam na niego z lekkim zdziwieniem
- No mogę
- Co on ma takiego czego ja nie mam ?  
- Kamil... - pokręciłam głową - Myślałam, że już dawno zamkneliśmy ten temat
- Agnieszka - położył mi rękę na kolanie ...

- Haha Aga masz gościa. Chyba zaczniecie mi płacić za przemycanie go do poko.....ju
W tym momencie drzwi się otworzyły i do środka wszedł Bartek z Arturem.

Dametka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i kryminalne, użyła 1755 słów i 9017 znaków. Tagi: #miłość #gangsterzy #tajemnica #przygoda #sex

8 komentarzy

 
  • lily1212

    będzie się  działo  :-)

    7 lis 2018

  • Dametka

    @lily1212 Będzie już niedlugo :)

    7 lis 2018

  • fanka00000

    Kiedy kolejna część ?

    7 lis 2018

  • Dametka

    @fanka00000 Za kilka godzin :)

    7 lis 2018

  • fanka00000

    @Dametka Czekam !😍

    7 lis 2018

  • Ela

    No będzie się działo już nie mogę się doczekać następnej części

    6 lis 2018

  • fanka00000

    @Ela ja też !!!! 😏

    6 lis 2018

  • Dametka

    @Ela Już niedługo!! :)

    7 lis 2018

  • fanka00000

    W ogóle Dametka sprawiła , że codziennie , co godzinę wchodzę tutaj i patrzę czy jest już nowa część . Dawno mnie tak nic nie wciagnelo. ❤ Świetne opowiadanie nic dodać nic ująć. Uwielbiam to czytać .

    5 lis 2018

  • Zuza11

    @fanka00000 ja mam tak samo  <3  :)  megaa  <3

    6 lis 2018

  • Dametka

    @fanka00000 Nawet nie wiesz jak mi miło to czytać! 😍😍❤

    7 lis 2018

  • Dametka

    @KontoUsunięte11 Jesteście mega kochane 💞

    7 lis 2018

  • Lula

    Uu Artur vs Kamil 😍😍😂😂 nie mogę się doczekać kolejnej części

    5 lis 2018

  • fanka00000

    @Lula ja też !!!

    5 lis 2018

  • Dametka

    @Lula Już niedługo nastąpi ich stracie 😀😍

    7 lis 2018

  • fanka00000

    Ciekawe co Artur pomyśli i zrobi jak zobaczył Age z Kamilem 😱😱😱  boję się .

    5 lis 2018

  • fanka00000

    ooooo Boże , zasnąć nie będę mogła !!!!!  Zaskakujący zwrot akcji !!!  tego się nie spodziewałam . Kiedy kolejna ? !!!! 😍😍😍😍😍😍😍

    5 lis 2018

  • Zuza11

    No no... "gruba" akcja się kroi  :rotfl:  Wiedziałam, że spróbują razem opanować gniew Artura  <3  :yahoo:  ale to z tym Kamilem... kiepsko chyba  :question:  :swoon:  ;)  czekam na nastepny RZ  <3  :zakochany:

    5 lis 2018