Oczami Agnieszki:
Czułam jak całe moje ciało sztywnieje...
Co teraz? Przecież ona się wścieknie !
Jakby tego było mało, Artur postanowił skomentować moje trzaskanie drzwami i wyszedł z samochodu...
Postanowiłam go zignorować i ruszyłam w stronę Oli.
- Co to ma być?! - krzyknęła
- Chodź porozmawiamy w domu - starałam się jak najszybciej ukryć nas i naszą rozmowę we wnętrzu mojego mieszkania
- Nigdzie nie idę, masz mi to wytłumaczyć!
- Aga o co chodzi? - Artur dołączył do naszej rozmowy
- O nic... to sprawa między mną a Olą - spojrzałam na niego błagalną miną, marząc aby już poszedł i nie słuchał tego wszystkiego
Tak się jednak nie stało...
- Jesteście parą? - wypaliła nagle
- Tak
Kiedy ja o coś pytam zazwyczaj słyszę zdanie: nie pytaj tyle, albo nie musisz wiedzieć o wszystkim, a teraz kiedy najbardziej potrzebowałam usłyszeć takie zdanie - on po prostu jej odpowiedział!
- Co? - Ola nie wytrzymała, wyrzuciła ręce w powietrze, patrząc w moją stronę
- Tak wyszło - powiedziałam cicho
- Co tak wyszło? O co tu do cholery chodzi? I czemu wrzeszczysz na moją kobietę?
- Na twoją kobietę? - zaszydziła - Na twoją fałszywą szmatę!
- Ola ! - krzyknęłam
Widziałam jak złość narasta w Arturze, jednak starał się opanować.
- Jeszcze raz tak powiesz, a przestanę być miły
- Nie sądzę
- Aga ! - w tym momencie usłyszałam wołanie mamy
- Za chwilę
- Teraz - powiedziała nie na żarty
Z jednej strony cieszyłam się, że właśnie teraz oderwała mnie od tego całego zamieszania, z drugiej strony bałam się zostawić Olę i Artura sam na sam...
Wołanie mamy było jednak nieubłagane, więc weszłam do domu.
Oczami Artura:
Kiedy tylko Agnieszka nas opuściła, wiedziałem, że nie mam zbyt dużo czasu...
Musiałem załatwić tą sprawę - ona nie mogła bezkarnie obrażać Agi!
- Nie wiesz kim jestem i co mogę zrobić jeśli nie przestaniesz jej obrażać - wysydziłem
- Myślę, że gdybyś wiedział trochę więcej to nie broniłbyś jej - powiedziała spokojnie
- O czym ty kurwa mówisz? - zmarszczyłem brwi
- Może o tym, że twoja "kobieta" - zrobiła cudzysłów z palców - jest z tobą tylko ze względu na mnie
- Co ty pierdolisz
- Słuchaj dalej. Wszystko zaczęło się w barze, pamiętasz jak byłeś w nim z kumplami?
- Chyba tak, mów dalej
- Wtedy powiedziałam Agnieszce, że bardzo mi się podobasz, na co ona się zezłościła i zaczęła cię obrażać, że jesteś tylko pustym gangsterem, że jesteś niebezpieczny i wogóle.
Przysłuchiwałem się jej coraz bardziej oszołomiony
- Powiedziała, że za wszelką cenę udowodni mi, że jesteś kimś złym. Ja niestety musiałam na jakiś czas wyjechać, ale nie wziełam sobie jej słów na poważnie...
- Sugerujesz, że Agnieszka...
- Że zrobiła to wszystko na złość mi - wskazała na siebie
Złość narastała we mnie z każdym jej słowem.
- Mało tego... chyba się jej to spodobało skoro aż związała się z tobą na niby ! To nie jest już moja przyjaciółka ! - zasmuciła się
- Już jestem - powiedziała Agnieszka i chyba się przeraziła widząc nasze skwaszone miny
- Musimy coś wyjaśnić - powiedziałem poważnie
- Ale co? - powiedziała zaniepokojona, jakby faktycznie coś ukrywała
- Jesteś ze mną tylko po to aby dopiec Oli, a tak naprawdę masz mnie w dupie?
- Co? !
- Nie wymiguj się, opowiedziałąm mu już wszystko!
- Jakie wszystko? O czym ty mówisz?
- O tym, że to ja się w nim zakochałam, a ty go nie chciałaś
Agnieszka stanęła jakby zobaczyła ducha
- Było tak? - powiedziałem, przybliżając się do niej
- Tak, ale
- Łoł łoł łoł - wykrzygnąłem, unosząc ręce w górę
- Ale Ola ! To nie miało tak być! Samo tak jakoś wyszło...
Słysząc rozmowę Agnieszki i Oli nie mogłem uwierzyć w to co słyszę...
Agnieszka próbowała się jakoś tłumaczyć...
Zestresowała się...
A więc to wszystko prawda?
Nasz związek to tylko ściema?
Ona ma mnie w dupie?
Robi to by dopiec Oli?
Przecież wszystko wyglądało całkiem inaczej! Była taka prawdziwa!
Jak to możliwe?!
Wpadłem w szał, który próbowałem maskować ..przynajmniej na jakiś czas..
- To wszystko prawda?!- Agnieszka aż podskoczyła
- Prawdą jest to, że podobałeś się Oli, ale mi też i...
- Daj sobie spokój - przerwała jej
- Może daj jej dokończyć - syknąłem
- Po co? Chcesz słuchać jej kłamstw?
- Agnieszka? - spojrzałem na nią
- Czekaj - po raz drugi jej przerwała
Oczami Oli:
Cholera !
Oni naprawdę są razem!
On ją naprawdę kocha !
Miałam nadzieję, że może ją spławi ? Ale nie ! Aga to moja przyjaciółka .. jednak od jakiegoś czasu drażni mnie.
To ona jest tą najgrzeczniejsza, z dobrymi ocenami, bogata i czekającą na księcia z bajki..
Kiedy zobaczyłam Artura naprawdę się wystraszyłam..wyglądał tak groźnie a zarazem męsko!
Wiedziałam, że jeżeli ma być mój to muszę być bezwzględna !
- Mam coś co w 100% pokaże ci, kto tutaj mówi prawdę
Agnieszka wytrzeszczyła oczy
Miałam asa w rękawie!
Mój telefon sprawnie nagrywa rozmowy, a ja miałam w nich jedną wprost idealną na tę okazję!
Artur również wytrzeszczył oczy, unosząc brwi czekał na moją odpowiedź .
Spojrzałam na Agnieszkę..była wystraszona ! W oczach miała łzy ..
Miałam nawet chwilę zawahania czy dobrze robię, ale ostatecznie postanowiłam trzymać się swego planu.
- Przykro mi Aga ..- spuściłam wzrok udając jak mi przykro - Nie mogę już tak dłużej .. Nie chcę byś go dalej krzywdziła..to nie fair !
------------------------------------
- A jak tam moje ciasteczko?
- Dlaczego pytasz?
- Co? Ziemia do Agi, przecież mam na niego ochotę tak? Już nie pamiętasz? Co się z tobą dzieje?
- Czy ja jestem jego niańką? I co mnie to obchodzi?
- Okej, nie denerwuj się. Właściwie to nie dziwie się... dlaczego miałabyś się nim interesować prawda?
- Dokładnie
- Przecież według ciebie to gangster, nie ma uczuć, nie można go kochać iii do tego jest brzydki prawda?
- Tak tak
------------------------------------------------------
Wyłączyłam telefon.
- Ola !! - Agnieszka nie wytrzymując dłużej zaczęła się wymigiwać ..
- Cicho! - wrzasnął Artur
- Wcale tak nie było ! - po jej policzkach popłynęły łzy
Artur zbliżył się do niej .. ich ciała prawie się ze sobą stykały..
- A więc to tak? - Artur zacisnął pięści
Cisza..
- Chciałaś się mną tylko zabawić? - jego ton głosu ze słowa na słowo stawał się coraz cichszy i smutniejszy ..
- Miałem być przedmiotem .. gównianą zabawką?
Cisza..
- No odpowiedz do cholery! - krzyknął
Agnieszka załkała
- To nie tak..naprawdę
- A jak? - przechylił lekko głowę, patrząc na nią
- Ja..ja chciałam dobrze
- Haha .. dobrze? - zaszydził
- Tak..dobrze .. jjjaa - zalała się płaczem - ja cie kocham - zasłoniła oczy dłońmi
- I masz czelność jeszcze tak bezczelnie kłamać? Ba..kłamać .. pieprzyłaś się ze mną !
Byłam w szoku, gdy to usłyszałam!
Pokręcił głową
- Jesteś zwykłą dziwką i pieprzoną suką ! - wyrzucił ręce w powietrze
Agnieszka słysząc jego słowa ponownie załkała, jej oczy wypełniły łzy.
Pobiegła w stronę ulicy ...
Artur łapiąc się za głowę, usiadł najednym ze schodków...był zszokowany i załamany.
Tak! Teraz mój czas.. przymrużyłam oczy na tą myśl .
Usiadła obok niego i objęłam go ręką przez plecy, klepiąc jego bark.
- Nie martw się, uwierz mi, że nie warto się nią tak zamartwiać i smucić
- Kurwa ty nawet nie wiesz jak ja ją kocham ! - załkał
Czy on płacze??
- Ejże..! Co jest? Nie płacz
- Zostaw mnie!
- O nie nie nie, na pewno nie zostawię cię samego w takim stanie
- Oboje ją straciliśmy, oboje nas oszukała
Przytuliłam go, a on odwróciwszy się w moją stronę zrobił to samo .
Oczami Agnieszki :
Co się dzieje??
Wszystko było takie piękne .. w jednej sekundzie mój świat legł w gruzach !
Artur..
Ola..
Dlaczego mnie tak wsypała?
Dlaczego kłamała?
Przeciez byłysmy przyjaciółkami !
A Artur?
Potraktował mnie jak zwykłą szmate!
Nawet nie mogłam się pożądnie wytłumaczyć!
Byłam załamana..
Biegłam przed siebie .. zmęczyłam się .. zapłakana stanęłam na przystanku autobusowym ..
Ludzie patrzyli na mnie z zaciekawieniem .. jakie to jest denerwujące!
Wsiadając do autobusu ledwo co widziałam jego schodki, przez zapłakane i podpuchnięte oczy.
Nie miałam pomysłu gdzie się udać, ale do domu nie chciałam wracać...
Nie mogłabym się tłumaczyć rodzicom...
Widząc jak w autobusie wyświetla się ul.Brzozowa, odrazu pomyślałam o Kamilu.
-------------------------------------
- Oo czesc Aga - powiedział wesoło
Zignorowałam go, starając się ukryć swoją twarz we włosach .
- Ej ej ej ..zaczekaj, co jest? - zmarszczył brwi
- Potrzebuje przyjaciela - wyłkałam
W tym momencie spostrzegł mój stan
- Boże Aga ..co ci jest?? - objął dłonią moją twarz
Ponownie zalewając się łzami wtuliłam się w niego ..
9 komentarzy
Dametka
Kochani za godzinkę wpadnie nowy RZ, czekacie?
Zuza11
@Dametka a jakby inaczej! Pewnie, że czekamy
Dla
Kiedy następna część
Dametka
@Dla Dzisiaj przed wieczorkiem
fanka00000
@Dametka ❤❤❤❤
Wika78
Z tej Oli to niezłe ziółko jest😂Nienawidzę jej
Dametka
@Wika78 Taka wredota
Joasia
kurwaaa
Dametka
@Joasia Takie emocje?
Joasia
@Dametka zdecydowanie tak!
Lula
Ale ta Ola to wredna menda 😛
Dametka
@Lula Z dala od takich przyjaciół
nenene69
Ale z tej oli suka... Mam nadzieję , że wszystko się wyjaśni .. Aga nie potrzebnie pojechała do Kamila , mogą z tego być kłopoty. A Artur ? jak mógł uwierzyć w słowa Oli ... Czekam na kolejną ! 😯
Dametka
@nenene69 Czasem w nerwach robi się różne rzeczy. Kolejna niebawem
Zuza11
Łooo... to było mocne ... już nie lubie tej Oli xD... ale mam nadzieję, że karma do niej wróci buziak
Dametka
@KontoUsunięte11 Karma zawsze wraca
Ela
Super kiedy następna część
Dametka
@Ela Niebawem
PLMatrix
Ale się porobiło,sam w to nie wierze
Dametka
@PLMatrix A to jeszcze nie koniec