Od 12 byłam u tego dałna. Po prostu go za zabije, nie da mi obejrzeć w spokoju
-Zamknij juz mordę! - serio. Niech siedzi już cicho. Chce obejrzeć!
-No, ale może podaj mi sos? - zapytał z wyrzutem
-Igor! Co ma sos do tego żebyś zamknął jape i nie komentował?
-Bo pizza smakuje lepiej z sosem
-Ugh... Nienawidzę cię
-Lovki
I tak oto obejrzałam dwa odcinki Teen Wolf w spokoju. Zamknął się, a raczej się obraził, bo wylałam mu sos.
-Zróbmy naleśniki - zaproponował
-To sobie rób
-A no tak, zapomniałem, jesteś wspaniałą kucharką i nie potrafisz
-No to dobrze, że ci się przypominało
-Boże no Majka, zróbmy
-Nie umiem no!
-Naleśników?
-Tak, zamknij się
-O ja hahahaha
Przez cały dzień wypominał mi, że nie potrafię zrobić jebanych naleśników. Co za człowiek.
Rano postanowiłam zrobić sobie jajecznicę. Sobie, bo przecież nie potrafię gotować i Igorkowi by nie pasowało, jednak gdy poczuł zaczął mnie błagać, ale nie ma, niech sam sobie robi.
Nagle zaczął dzwonić mój telefon.
-Oo hej kochanie
-No witam piękna, jak ci się mieszka z Igorem?
-Weź mi nic nie mów. IGOR JEST STRASZNYM WSPOŁLOKATOREM - ostatnie zdanie podkreśliłam, żeby Igor wiedział, że jest głupi.
-KUBA NIE SŁUCHAJ SIĘ JEJ NAWET ŚNIADANIA NIE CHCE MI ZROBIĆ - krzyczał mi do ucha.
-Igor zamknij mordę!
-Haha no to ciekawie tam macie
-No właśnie Kubuś może wypowiesz się na temat tego. Dam cię na głośnik
-No to Igor skoro jesteś głodny sam sobie zrób, a ty kicia masz rację, nie dawaj się
-Ty przeciwko mnie? - nastoletni bunt Igora. Wystawiłam mu język i wyłączyłam głośno mówiący.
-Jak ci tam jest?
-A dobrze, brakuje mi tylko ciebie
-OOo pamiętaj tylko cztery dni
-Na całe szczęście - w tle słyszę głos jakiejś dziewczyny. Czy z nim jest jakaś laska?
-Kuba kto jest z tobą?
-Jestem sam
-Słyszałam przecież
-Malwina, poznałem ją wczoraj wieczorem
-Wieczorem?
-Eh, na lodowisku
-No okej
-Dobra kicia, ja uciekam. Kocham cię papa
Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć. Mam obawy, jest mi smutno i jestem zszokowana. Igor, który zjadł MOJE śniadanie, zauważył to
-Majka coś się stało? - kucnął obok mnie
-Nie, nic. Po prostu źle się poczułam
-Widzę, że n...
-Igor serio, boli mnie brzuch - przerwałam mu.
-No dobrze, idź się połóż, zrobię ci cos do jedzenia i przyniosę tabletkę.
Zrobiłam tak jak kazał. Dzisiejszy dzień Igor był dla mnie przemiły. Widział, że cos jest nie tak. Pomimo tego starał się i cały dzień oglądaliśmy i rozmawialiśmy. W między czasie dostałam smsa od Kuby, że wieczorem zadzwoni.
Tss wieczorem, jest druga, ja siedzę sobie z Igorem, a on dalej nie zadzwonił...
2 komentarze
nastolaka
Jak on ją zdradzi to coś mu zrobię :(
cukiereczek1
Czekam na kolejną z niecierpliwością!!