Na końcu, a raczej na początku regału, znajdowała się duża, elektroniczna, dotykowa tablica. Na ekranie widniało zielone kółeczko, a pod nim witał napis: „Wciśnij, a będzie Ci dane!”. Babolek niezwłocznie nacisnął ikonkę i w tym momencie wyświetliła się masa różnorakich logo. Stał jak słup, gapiąc się na obrazki, w końcu doszedł do wniosku, że wizerunek książki prawdopodobnie oznacza wybór opowiadań, i tą właśnie ikonkę wcisnął typ. Tablica w okamgnieniu od góry do dołu zapełniła się tytułami, lecz Babolkowi nic to nie mówiło. Do jasnej, miała być wyszukiwarka ludzi, nie tytułów. Ja chcę Cukiereczka, a tu takiej nie ma. – Koleś zwiesił nos.
– NA GÓRZE MASZ LUPKĘ… TAKI ZNACZEK! WIESZ, JAK WYGLĄDA LUPKA?! – krzyknęła ponownie Dygu, widząc, że facio któryś już dziś raz z kolei ma problem z najprostszym zadaniem.
Babolek przytaknął głową, patrząc z góry na rozweseloną mieszkankę.
– WIĘC WPISUJEMY, CZEGO SZUKAMY, I TYLE. UMIESZ TO ZROBIĆ?! – drwiła rozbawiona dziewczyna.
Pismak już nie „dyskutował”, tylko wpisał „Cukiereczek”. Na ekranie pojawiła się masa rzeczy, znów więc nie zatrybił.
– POD LUPKĄ MASZ OPCJE, WCIŚNIJ: „PROFIL”! – darła się zniecierpliwiona nastolatka.
Babolek starannie przeleciał wzrokiem, szukając owej zakładki. Nie chciał dalej brnąć w robienie z siebie idioty, wystarczająco się już wykazał. Jest! – Zapiał w myślach, widząc obrazek, a przy nim pseudonim czy też imię pisarki. Tego też nie wiedział. Zadowolony jak nigdy – że o mało mu nie stanął – kliknął w pierwszą z brzegu pracę, lecz wyświetlił się tylko gatunek powieści, nic więcej.
– CZYTAJ INFORMACJĘ MIĘDZY OPISEM PROFILU, A TYTUŁAMI. NA GÓRZE, TROCHĘ PONIŻEJ ZDJĘCIA! – wrzasnęła Dygu.
– AAA! – odkrzyknął Babolek i wlepił nos w ekran.
„Parter, szuflada A7” – Wyczaił info. Wstydził się pytać, powtarzając więc pod nosem numer skrytki, ruszył na dół w poszukiwaniu autorki.
– A KTO WYCZYŚCI TABLICĘ?! W BIBLIOTECE ZOSTAWIAMY PO SOBIE PORZĄDEK! – zagrzmiała rozgniewana nastolatka, wrócił więc do panelu.
Znów się zablokował, lecz gdy po kilku (dłuuugich) chwilach udało mu się wreszcie znaleźć: „Wypad”, nacisnął czerwoną ikonkę i wielce z siebie dumny, teraz już na spokojnie opuścił piętro. Spojrzał na Dygu – miała dziwną minę. Zawstydzony odwrócił wzrok i ruszył wzdłuż regału. Zaraz się jednak zatrzymał, bo przez SKOMPLIKOWANY zabieg wyłączania tablicy, zapomniał oczywiście, jaki numer miała wyszukana szuflada. – Kurwa mać – warknął pod nosem i udając, że szuka cyfry, starał się sobie przypomnieć oznaczenie. To na pewno było A. – Wykombinował i zaczął od lewej, gdzie widniały te właśnie litery.
A1, A2, A3… – Nawijał podświadomie, leząc przed siebie, w końcu jego wzrok przykuło wypisane na przodzie skrytki, wielkie „Cukiereczek”. Odetchnął z ulgą.
Szperał i szperał, lecz autorka miała tak dużo rękopisów, że za cholerę nie mógł się zdecydować.
– Polecam „Niebieski Tygrys”. – Usłyszał za plecami.
Poznał głos, więc nie spanikował.
– Dzięki – mruknął, gapiąc się na Oczko jak cielę na malowane wrota.
– Długo jeszcze będziesz tu mulił? – zapytała dziewczyna.
– Nie wiem… Chwilę? – miauknął pismak.
– Dobra, to pośpij… „chwilę”, a ja pójdę, pogadam z Dygu – oznajmiła Oczko i czym prędzej umknęła jak najdalej od faceta.
Niebieski… niebieski… aaa, TYGRYS! – Podniecił się pisarzyna i tym razem prawidłowo zauważając, że opowieści ułożone są w kolejności alfabetycznej, dość szybko, jak na jego umysłowe preferencje, znalazł rękopis. Czytał zaledwie kilka minut, ale tak się wciągnął, że zupełnie zapomniał o czekającej na niego Dygu. Mijały kolejne minuty, lecz Babolek zupełnie odleciał, żyjąc już tylko czytaną właśnie historią.
– Dobra, może już pójdziemy? Możesz spróbować wypożyczyć… jak Shisha się zgodzi – rzekła znienacka Dygu, pojawiając się obok zahipnotyzowanego kolesia.
– TAK! – pisnął chłopina, podskoczywszy i klasnąwszy w dłonie; bardzo chciał zabrać powieść do domu.
– Ok, to na razie odłożymy na miejsce, będziemy wychodzić, to zapytamy – rzekła dziewczyna, bez ceregieli odebrała mu rękopis i schowała do szuflady. – Idziemy.
7 komentarzy
kaszmir
Strasznie Dygu niecierpliwa w stosunku Babolka. Są mniej lub bardziej pojętni ludziska. Dziennikarz zapomniał, po co tak naprawdę jest w tym Lolowie? Można jeszcze ukraść rękopis
agnes1709
@kaszmir O kurczę, wiesz, że o tym nie pomyślałam? Kapitalny pomysł, bardzo Pani dziękuję
kaszmir
@agnes1709 dobrze Proszę Pani!
Iga21edit
Aż ciężko uwierzyć, że tacy tępi osobniki się trafiają.
agnes1709
@Iga21 Są gorsi
Gościu
@Iga21 masz rację ciężko uwierzyć w te "tacy tępe"
Iga21edit
@Gościu widzę, że jedna literka Cię, aż tak zabolała.
OCH BARDZO PRZEPRASZAM.
Już specjalnie dla Ciebie weszłam i poprawiłam ten, aż nad to haniebny błąd.
Margerita
łapka ciężki orzech do zgryzienia masz babloku
agnes1709
@Margerita Tak dużo jeszcze przed nim
Pani123
Ciężko ma ten Babolek, zamiast życzliwie pomóc drwią z niego, uśmiechając się pobłażliwie do siebie za jego plecami. Tak jakby zapomnieli, że kiedyś też tu nowi byli i też wszystkiego nie wiedzieli... To, muszę przyznać, udało Ci się pokazać znakomicie. Choć pewnie zamysł inny był.
agnes1709edit
@Pani123 Zamysł był dokładnie taki. Ale nie drwią złośliwie (no, może troszeczkę), drwią, bo nie jest zbyt inteligentny Nie miało wyjść, że Lolowcy to złośliwcy, miało być, że Babol to
Pani123
@agnes1709 jak to tak drwić, że ktoś mniej inteligentny, czy to się godzi w takiej porządnej wiosce? a może by mu się spodobało tutaj i może by został na dłużej. I może by się nawet okazalo, że to całkiem spoko gość. A tak ? Spierdzieli czym prędzej gdzie pieprz rośnie i jeszcze złą famę po świecie rozniesie.
agnes1709edit
@Pani123 Ale gdyby wykazali się sercem, gdzie byłaby kategoria "komedia"? Dla spokoju Twej duszy mogłabym napisać jedną taką część, ale po co? Nikt nie lubi mdłej strawy
agnes1709
@Pani123 Choć w sumie na końcu może zostać, pisać powieści i zapychać górne półki
Pani123
@agnes1709 pisz jak chcesz, a o moją duszę się nie martw, spokojna jest ostatnio jak mało kiedy Ja pisze tylko, jak ja to odbieram. Bo trochę szkoda zeby ci nowi uciekali. i tak tu nudy na pudy zwykle I koniec, już nie marudzę
agnes1709
@Pani123 Nie sądzę, żeby uciekli, nie taki diabeł straszny...
Pani123
@agnes1709 diabeł jak diabeł ale te baby którymi się wysługuje....
agnes1709
@Pani123 Oj, baby są nie do zdarcia
Somebody
A już się bałam, że porzuciłaś ten projekt Babolek jednak potrafi docenić wartość literatury... I atrakcyjnego awka
agnes1709
@Somebody Jak mogę porzucić, skoro jeszcze Lolków trzeba wrzucić?
Somebody
@agnes1709 A w tej części nikt nowy się nie pojawił... Czyżby w następnej?
agnes1709
@Somebody Zapewne tak
AnonimS
Pisz dalej
agnes1709
@AnonimS Jutro.
agnes1709
@KontoUsunięte To nic nie stracimy, bo i nas nie będzie. Tylko będę żałować, że nie przyjęłam dziś tego zaproszenia na browar
AnonimS
@agnes1709 żałuj "ruda” żałuj. Zaproszenia na browar, nigdy się nie odrzuca
agnes1709
@AnonimS Pogoda do bani.
AnonimS
@agnes1709 fakt . Bulwarowo , butelkowa
agnes1709
@KontoUsunięte
Duygu
Nasz dziennikarz zamiast się oswajać z nowym miejscem, to jeszcze bardziej się gubi i nie rozumie najprostszych rzeczy Przynajmniej książki mu się podobają Zatracił się biedak w pracy, czytając te wszystkie gówniane artykuły i kompletnie nie wiedział o istnieniu świetnych książek. Biedaczek, ale i głupol ogromny
agnes1709
@Duygu Tylko ciekawe, czy on te opowieści że zrozumieniem przeczyta
Duygu
@agnes1709 Haha, też prawda
agnes1709
@KontoUsunięte Na swój sposób