Po naszej 'rozmowie', Ian poszedł do łazienki więc wnioskowałam po dźwięku wody, że się kąpie.
Siedziałam na łóżku z kolanami podwiniętymi pod siebie. Nie mogłam przestać płakać.
Jego była dziewczyna? Tak się świetnie bawią razem? Co się stało z moim ukochanym Aaronem, z którym spędzałam każdą wolną chwilę i byliśmy w sobie zakochani po uszy?
Drzwi się otworzyły i wyłonił się z nich Ian, który miał ręcznik owinięty tylko wokół bioder.
Wstałam szybko z łóżka i poszłam po moją torbę i wyjęłam szampon i żel pod prysznic, który zabrałam ze sobą do łazienki. Pozbyłam się wszystkich niepotrzebnych ubrań i wlazłam pod prysznic.
Myłam się chyba z 30 minut pod strumieniem ciepłej wody i płakałam w tym samym czasie. Wyszłam z kabiny i stanęłam na zimnych kafelkach i od razu złapałam za czysty duży ręcznik. Mokre włosy owinęłam tym mniejszym i umyłam zęby.
Cholera! Nie wzięłam piżamy.
Niepewnie podeszłam do drzwi i delikatnie je uchyliłam.
- Ian?
- No? - usłyszałam jego chrypkę.
- Możesz się odwrócić? - zapytałam niepewnie.
- No ok, już.
Wysunęłam lekko głowę zza drzwi żeby się upewnić czy na pewno się odwrócił. Zgasiłam światło w łazience i wyleciałam szybko do mojej torby. Położyłam ją na łóżku i złapałam za pierwszą lepszą koszulkę która była Aarona.
Po chwili poczułam jak ktoś poluzował ręcznik, który opadł na dół i sprawił, że moje ciało było całkowicie nagie. Szybko założyłam koszulkę przez głowę, na szczęście sięgała mi jakoś do kolan i się odwróciłam.
- Miałeś się odwrócić! - krzyknęłam, po czym zobaczyłam, że on stoi przede mną całkowicie nagi ze stojącym członkiem. - Chowaj pytona! - wrzasnęłam zamykając oczy i rzuciłam w niego pierwszą lepszą poduszką.
- Pytona? Serio? - zapytał rozbawiony po czym się zaśmiał i ubrał bokserki. Kurde, jego ciało.. Chyba mnie zaczął pociągać w pewnym sensie.
- Boże jaki Ty jesteś zjebany - westchnęłam i założyłam szybko majtki. - Już Ci coś powiedziałam, że masz mnie nie dotykać - zmierzyłam go wzrokiem. - Śpisz na podłodze.
- Co? - zaśmiał się. - No chyba Ty.
- Nie, ja nie. - uśmiechnęłam się sztucznie.
- Na czym się położę? - zapytał a ja wzruszyłam ramionami.
- Możesz spać ze mną na łóżku, ale śpisz w drugim końcu i cała kołdra jest moja!
- Dobra - zaśmiał się i wlazł do łóżka. Odrzuciłam torbę na podłogę i poszłam od drugiej strony, tak jak wcześniej mówiłam, zabrałam całą kołdrę i owinęłam się nią jak naleśnik. - Dobranoc skarbie. - powiedział.
Przewróciłam oczami i odwróciłam się do niego plecami.
- Śpij źle - mruknęłam i po chwili już spałam.
~~
- Hayley - szepnął Ian. Przeniosłam się do pozycji siedzącej i spojrzałam na niego. Szybko przeniósł się nade mnie i pocałował mnie. Niepewnie odwzajemniłam pocałunek i oplotłam jego biodra nogami. Zszedł pocałunkami na szyję na której pozostawiał mokre pocałunki. Po chwili odsunął głowę i spojrzał na mnie jakby chciał coś powiedzieć.
- Csii, nie przestawaj - szepnęłam i przybliżyłam jego twarz do swojej szyi. Odchyliłam głowę w drugą stronę, dając mu większe pole do popisu. Całował moją szyję tak zachłannie i w takich miejscach, że po prostu wariowałam.
Ściągnął moją koszulkę przez głowę i wtedy zobaczył moje duże okrągłe piersi. Powiększyły mu się minimalnie oczy i złapał obie piersi w dłonie. Przyssał się do jednej, za to drugą masował wciąż w swojej dłoni. Z moich ust wyszedł niekontrolowany jęk, na co uśmiechnął się pod nosem. Schodził pocałunkami niżej, aż w końcu doszedł do mojej kobiecości. Zdjął delikatnie moje majtki i przyssał się do łechtaczki.
Wplotłam dłonie w jego włosy i nie mogłam powstrzymać się od jęków. Po chwili wsunął we mnie dwa palce i poruszał nimi rytmicznie. Gdy byłam już blisko, wyciągnął je co spotkało się z moim westchnieniem. Gdy chciałam się już coś odezwać poczułam jak mocno i głęboko we mnie wchodzi. Niemalże krzyknęłam z lekkiego bólu jak i dużej przyjemności.
Zaczął się poruszać bardzo szybko, przy okazji dłońmi bawiąc się moimi piersiami.
- Hay? Hayley? Hayleey? - ktoś zaczął mną potrząsać i otworzyłam niechętnie oczy. Zobaczyłam ubranego Ian'a.
- C-co? - szybko usiadłam zaspana.
- Coś Ci się śniło? - zapytał i usiadł na łóżku, obok mnie.
- Tak, a co?
- Gadałaś - zaśmiał się.
- Co gadałam?
- Coś co chciałem usłyszeć - puścił mi oczko i wstał. - Szykuj się, pakujemy się i idziemy na śniadanie, a potem spadamy - uśmiechnął się.
~~
TA DAM! Nie zabijajcie plz ;-; Ta jakaś dziwna wena.. XD
Jak wam się podoba? <3
Czego oczekujecie w kolejnych rozdziałach? Jakieś przypuszczenia? Czekam na komentarze! <3
8 komentarzy
Olifffka<3
Misiaa14
A niech sobie będzie nawet z nim....bo jej chłopak chyba głupieje .... cudowne
mysza
Niech da mu szansę. Zasługuje na nią.
Czarodziejka
Meega! Chciałam Cię przeprosić z tym wattpadem, ale po prostu nie udało mi się, wiadomości mi nie chciały przychodzić na e-mile. Jeszcze raz przepraszam ;/
Wiktor
@Czarodziejka musisz troszkę poczekać. Przyjdą
Mentos
@Czarodziejka nie przepraszaj mnie, jest okej dziękuje Ci bardzo, że próbowałaś!
Sosenka
Mentos
@Sosenka
Julka000666
super
Mentos
@Julka000666
Julka000666
@Mentos
kaay~
Oby ona z nim była
Kiedy następna część
Mentos
@kaay~ postaram się napisać w ciągu paru dni :3
Natusik
Kocham nareszcie. Oczywiście wybaczam jej za zakochanie się w nim, ale no pffy. ;C
Mentos
@Natusik to był jej sen jak coś
Natusik
@Mentos Wiem, ale sam fakt, że miała takie sny z nim w głównej roli coś mówi.