Znaleźć szczęście cz 27

W poniedziałek obudził mnie budzik. Wstałam nie wyspana ale to nic nowego. Przez ostatnie 4 dni się nie wysypiam. To chyba przez to ze ciągle jestem zdenerwowana. Wstałam i podeszłam do szafy. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Niestety tym razem nie byłam sama. Jak weszłam przy lusterku stały dziewczyny które chodziły cały czas z Karoliną. Jedna z nich się odezwała.
- Gabi możemy pogadać- powiedziała nieśmiało  
- Wy ze mną a mamy o czym-nie miałam zamiaru jej niczego ułatwiać.
-No tak bo my chciałyśmy cię przeprosić za nasze zachowanie wobec ciebie przy Karolinie.
- Co ja słyszę. Czyżby wasza koleżanka was zostawiła jak mi przykro.
Nie zdążyły nic powiedzieć bo kabina się zwolniła i poszłam pod prysznic. Dobrze wiedziałam że Karolina jak tylko się wyprowadzi zapomni o nich. Po pół godziny byłam już gotowa. Ubrana, pomalowana i włosy miałam zaczesane. Poszłam do pokoju po torbę i zeszłam na śniadanie. Zjadłam i wyszłam na przystanek. Po chwili byłam już na miejscu. Oczywiście na przystanku stał już Łukasz. Gdy mnie zobaczył przywitał się,  
- Hej Gabi ślicznie wyglądasz.
- Cześć dzięki.
Normalnie bym mu inaczej odpowiedziała ale po sobocie już sama nie wiem jak się mam zachowywać wobec niego. Widzę że się stara ale ja nadal trzymam dystans. Chłopak też nie wiedział chyba jak się ma zachowywać bo nic już nie powiedział. Jakieś dwie minuty później jechaliśmy już do szkoły. Po 15 minutach byłam już w klasie gdzie siedziała Paula. Dziewczynę chyba zaczęło martwić moje zachowanie bo się nie przywitała tylko przeszła do sedna.
- Gabi powiesz mi w końcu co się z tobą dzieje. Wyglądasz coraz gorzej czy ty w ogóle sypiasz??
- Hej tez się cieszę że cię widzę. Wszystko okej przecież ci mówiłam.  
- Tak mówiłaś ale widzę przecież że jesteś cały czas zdenerwowana i się czymś martwisz.
- Przepraszam wiem ze się o mnie martwisz ale w czwartek prawdopodobnie już będzie po wszystkim i wtedy ci wszystko powiem.  
- Niech będzie ale powiedz mi tylko czy chodzi o Łukasz.
- Co skąd ten pomysł?
Przyjaciółka nic mi już nie odpowiedziała bo do klasy weszła nauczycielka. Nie chciałyśmy dostać zachowania więc stwierdziłyśmy że pogadamy na długiej przerwie. Trzy pierwsze lekcje strasznie mi się dłużyły. Chciało mi się spać ale dzisiaj musze zostać na wszystkich lekcjach. A nawet godzinę dłużej bo po lekcjach miałam zaliczać matmę. Nawet się już nie bałam że nie zaliczę. Będzie co będzie trudno się mówi. W mojej głowie była teraz tylko rozprawa i to jak ona się skończy. Była długa przerwa i miałam skończyć rozmowę z Paulą ale poprosiłam ją abyśmy przełożyli ją na czwartek. Nie chętnie ale się zgodziła. Za co byłam jej wdzięczna. Ostatnio się zbliżyłyśmy do siebie i stwierdziłyśmy że możemy się przyjaźnić. Paula poznaje się z Bartkiem i oboje są z tego zadowoleni. Ja i chłopcy również. Wczoraj Kuba napisał że z Wiktorią są parą. I dobrze bo już długo czekaliśmy na tą wiadomość. Ja i Krychu wiedzieliśmy że w końcu będą ze sobą. Tylko ja jestem sama bo Krystian też ma kogoś na oku. Ale na razie dobrze mi z tym choć mam nadzieje ze nie długo i ja kogoś znajdę. Reszta lekcji minęła szybko i moja klasa poszła do domu a ja siedziałam w klasie i czekałam na nauczycielkę. Która po 15 minutach przyszła napisałam kartkówkę i sprawdziła ją od razu. Pogratulowała mi i wyszła. Dostałam 4 ucieszyła mnie ta informacja bo przynajmniej matmę mam z głowy. Jak wychodziłam ze szkoły zobaczyłam Łukasza koło bramy. Podeszłam do niego i zapytałam.
-co ty tu robisz??
- czekam na ciebie.
- po co??- zapytałam zdziwiona
- Bo chciałem dowiedzieć się jak ci poszło.
- aha dostałam 4. Chciałam ci podziękować bez ciebie bym nie zaliczyła.
Po tych słowach coś mnie naszło aby go przytulic. Gdy się do niego przytuliłam wyszeptałam jeszcze raz cicho dziękuje. Chłopak stał chwilę zdezorientowany ale już po chwili oddal ucisk. Staliśmy tak chwile aż się odsunęłam i lekko się uśmiechnęłam. Łukasz odwzajemnił uśmiech i powiedział -nie ma za co. Jak mi będziesz tak dziękować mogę ci zawsze pomagać- po tych słowach na jego twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech.
- Głupek- odpowiedziałam śmiejąc się. Nie wiedziałam co się dzieje ze mną ale było mi tak dobrze w tej chwili. Nic się innego nie liczyło tylko ja i on. Po tym jak to powiedziałam ruszyłam w stronę przystanku. Chłopak ruszył zaraz za mną.
- Gdzie uciekasz?- udawał smutnego.
- Nigdzie idę na przystanek bo zaraz mamy autobus a jestem zmęczona i nie chce mi się iść nogami.
-Ja bym cię poniósł- zdziwiło mnie to że się już nie hamuje ale też ucieszyło. Po chwili dodał- ale kino jest aktualne

- prawda-spytał z nadzieją.
- No przecież taka była umowa- uśmiechnęłam się- ale możemy iść w sobotę bo w czwartek nie mogę
- Jasne- powiedział i posmutniał
- Ej nie smuć się w czwartek pomagam babci- Skłamałam a on to wyczuł nic już się odzywaliśmy. Podjechał autobus wsiedliśmy i jechaliśmy w ciszy. Wysiedliśmy na przystanku i pożegnaliśmy się. Tym razem to ja dałam chłopakowi całusa w policzek. Nie wiem czemu to zrobiłam po prostu tak mi cos podpowiadało a ze sama chciałam tez to zrobić to zrobiłam. Tak mi dzisiaj się fajnie z nim rozmawiało a jak go przytuliłam poczułam motyle w brzuchu. Może on naprawdę się zmienił ale jeszcze przez jakiś czas będę trzymała go na dystans. Rozmyślając tak weszłam do bidula i od razu udałam się do swojego pokoju. Rzuciłam się na łózko i zaspałam. Przespałam tak resztę dnia.

HEJ KOCHANI BARDZO WAM DZIĘKUJE ZA MIŁE KOMENTARZE.  
O TO IDZIE DO WAS KOLEJNA CZĘŚĆ.
DZIĘKUJE WAM RÓWNIEŻ ZA TYLE WEJŚĆ.
MAM NADZIEJĘ ŻE TA CZĘŚĆ TEŻ SIĘ WAM SPODOBA.
KOLEJNA POWINNA POJAWIĆ SIĘ W PIĄTEK.
POZDRAWIAM
katia122

P.S JEŚLI CHCECIE MIEĆ ZE MNĄ JAKIŚ KONTAKT ZAPRASZAM NA ASKA CHĘTNIE ODPISZE NA WASZE PYTANIA.
       http://ask.fm/katia1222

katia122

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1182 słów i 6146 znaków.

5 komentarzy

 
  • piszpiszpisz

    Zaje***** xDDDD :danss:

    14 lis 2013

  • fanka number1

    Jak zwykle cudowne jedno z najlepszych

    13 lis 2013

  • Misiaa

    Super ;)

    13 lis 2013

  • sweetkicia

    Świetne jak zawsze :)

    13 lis 2013

  • nati :)

    cudeńko :)

    13 lis 2013