Nowe życie cz. 23

Pierwsza lekcje minęła bardzo spokojnie i nawet szybko. To tak jakby trwała dosłownie 5 min. Na przerwie siedziałam tylko z Kają bo Kamil poszedł do jakiś kumpli.
- Jak tam się wczoraj bawiłaś?- spytała mnie Kaja a ja nie wiem o co jej chodzi. Przecież widziałyśmy się tylko w szkole i ona nie wie co robiłam potem. Przynajmniej tak mi się wydaję.  
- co?
- oj no już nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi
- no bo nie wiem
- mhm... Czyli to nie ty byłaś wczoraj wieczorem z jakimś przystojniakiem na kręglach?
- skąd wiesz?!- nie dało się ukryć mojego zdziwienia
- oj kochana ja wiem wszystko. Widziałam was, też tam byłam- powiedziała i się roześmiała
- o a ja cię nie widziałam
- no widzisz. A teraz opowiadaj. Kto to był?
- Patryk
- no to się dużo dowiedziałam- roześmiałam się na jej słowa
- podobno wiesz wszystko
- ha ha ha bo tak jest. Po prostu chce tą historię usłyszeć od ciebie.
- mhm... Ta, wmawiaj sobie
- no mów. Co to za Patryk, skąd się znacie?
No i opowiedziałam jej wszystko, całą historię. Ona siedziała i słuchała uważnie i miałam wrażenie, że oczy jej zaraz wyjdą na wierzch.
- no to się porobiło...
- o co ci chodzi?- kolejne zdziwienie
- jak to o co?! Damian, Patryk...
- zaraz chwila o czym ty mówisz?- Co ma wspólnego Damian z Patrykiem? Co ona plecie?
- najpierw Damian szaleńczo w tobie zakochany...
- Damian nie jest...
- daj mi skończyć... Potem Patryk, który wychodzi na to, że też coś do ciebie czuje- Uwaga! Mojej przyjaciółce kompletnie odbiło
- mylisz się. Patryk to kolega, świetnie się razem bawimy, dobrze się razem dogadujemy ale to wszystko. Nie patrze na niego jak na chłopaka tylko przyjaciela.
- powiedzmy, że może ci wierze
- ale to prawda
- no a Damian?
- co?
- ty serio nic nie widzisz?! Dziewczyno! On traci rozum z miłości do ciebie!- To nie możliwe. Na pewno nie
- przesadzasz
- kogo ty chcesz oszukać? Mnie? Siebie? Ty też jesteś w nim zakochana. uczuć nie ukryjesz kochana- Czy to prawda? Fakt, lubię go i to bardzo, super się dogadujemy, wspaniale razem spędzamy czas ale czy to prawda, że jestem w nim zakochana? Jak Kaja może to wiedzieć skoro ja sama nie wiem co czuje? Do tej pory widziałam w nim przyjaciela ale czy teraz będę patrzeć na niego inaczej? A co jeżeli to prawda? Jeżeli faktycznie go kocham a on mnie? Tyle pytań a na żadne nie znam odpowiedzi.
Nie mogę się skupić na tej głupiej lekcji. W głowie mam pełno myśli i rozmowę z Kają. Nie mogę wyrzucić tego wszystkiego z głowy.
Nagle poczułam wibracje telefonu w kieszeni. Dostałam sms od Damiana.
Damian: hej księżniczko- uśmiechnęłam się do telefonu gdy to przeczytałam a Kaja, która aktualnie siedzi ze mną w jednej ławce, oczywiście to zauważyła.
- widzisz jak na niego reagujesz?
- nie pomagasz
- no odpisz mu coś  
Ja: cześć
Odpowiedź dostałam niemal od razu.
Damian: Super było dzisiaj na naszym rannym spacerze.
- co?! Jakim spacerze?!- wydarła się na całą klasę a ja klepnęłam się tylko ręką w czoło. Oczywiście nauczycielka zwróciła na nas uwagę i nie była zadowolona. Na szczęście skończyło się tylko ustnym upomnieniem z jej strony no i musiałam opowiedzieć Kaji o spacerze. Niby skończył się nie zbyt fajnie ale na samo wspomnienie o nim uśmiecham się i robi mi się ciepło w środku. Co tu dużo mówić? Było po prostu niesamowicie. Panowała między nami taka ciepła i przyjemna atmosfera.
Lekcje minęły spokojnie. Gdy  zadzwonił dzwonek kończąc tym ostatnią lekcję, niemal wybiegłam z Kają przed budynek szkoły. Chciałyśmy jak najszybciej wrócić do swoich domów. Gdy byłyśmy już przed szkolą normalnie mnie zamurowało.
Przed szkołą stał Patryk oparty o swój motor. Co on tutaj robi? Czeka na kogoś?  
Od razu podszedł do mnie i mojej przyjaciółki.
- hej dziewczyny
- hej- odpowiedziałyśmy
- a my się chyba nie znamy. Patryk jestem, kolega Leny- przedstawił się Kaji i uścisną jej dłoń
- co tu robisz?
- przyjechałem po ciebie żebyś nie wracała na pieszo. Nie musisz dziękować.  
- ale i tak dziękuję- powiedziałam i całą trójką się roześmialiśmy.
- to ja będę lecieć. Hej wam.- powiedziała Kaja i sobie poszła.
- to jak jedziemy?- spytał Patryk a ja twierdząco pokiwałam głową, Wsiedliśmy na motor a mój towarzysz go odpalił. Ruszyliśmy w stronę mojego domu aż w końcu dojechaliśmy na miejsce.
- wejdziesz?
- nie chce robić problemu.
- a to żaden problem. Chodź, napijemy się czegoś i obejrzymy jakiś film.
- no dobra
Weszliśmy do środka. W domu był tylko mój brat. Zapoznałam go z Patrykiem i wspólnie obejrzeliśmy film. Szczerze to nawet nie wiem co oglądaliśmy bo ciągle gadaliśmy i nie zwracaliśmy uwagi na ekran. Chłopaki chyba się polubili. Znaleźli całą masę wspólnych tematów.
Nudziło mi się a nie chciałam im przeszkadzać. Dosłownie na chwile zamknęłam oczy i tak oto usnęłam na kanapie z głową na nogach mojego brata.
..............................................................................................................................................................
Hej Wam. Przepraszam, że dopiero teraz nowa część ale nie miałam czasu ostatnio i tak wyszło.
Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie kochane komentarze, łapki. Jesteście niesamowici
Udanego tygodnia   
Pozdrawiam