Nowe życie cz. 70

Usłyszałam dzwonek telefonu. Z początku myślałam, że mi się to śni ale dźwięk stawał się coraz bardziej i bardziej natarczywy. Otworzyłam zaspane oczy i stwierdziłam, że ktoś do mnie dzwoni a tym ktosiem był Damian. Po co on dzwoni do mnie tak rano? Ja chcę jeszcze spać!!! Odebrałam połączenie i zaspanym głosem przywitałam mojego ukochanego.
- witam moją śpiącą królewnę. Jak się spało?
- dobrze ale mogło by to trwać odrobinę dłużej  
- aj tam dłużej. Po co? Trzeba wstawać, szkoda takiego pięknego dnia- skąd w nim tyle energii? No ja rozumiem, że jest piątek No ale żeby aż tak to przeżywać? Bez przesady.
- co ty taki szczęśliwy od rana.
- bo mamy wspaniały, jesienny poranek- ewidentnie coś jest nie tak. Tylko co?
- rozumiem- a tak właściwie to nie.
- widzimy się w szkole czy przyjść po Ciebie?
- w szkole
- no to do zobaczenia myszko. Pa
- pa- odpowiedziałam i usłyszałam dźwięk informujący o zakończeniu połączenia. O co mu chodzi? Stało się coś o czym nie wiem?  
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej zielone, ciemne rurki z motywem moro oraz szarą koszulkę z czarnym rysunkiem myszki miki a do tego moje ulubione czarne Vansy. Następnie udałam się do łazienki gdzie zrobiłam sobie troszkę mocniejszy makijaż i rozczesałam włosy.  Ostatnie spojrzenie w lustro i stwierdziłam, że już jestem gotowa.
Ze swojego biurka wzięłam torbę z książkami i zeszłam na dół do kuchni. Tam zastałam całą moją familię. Mama robiła śniadanie a tata przeglądał jakieś dokumenty popijając kawę przy okazji. Arcio natomiast przepisywał pracę domową z matematyki z internetu.  
Usiadłam do stołu i przywitałam się ze wszystkimi. Wszyscy wspólnie zjedliśmy jajecznicę.
- podwieść was do szkoły?
- tak- odpowiedzieliśmy w tym samym czasie.  
Po śniadaniu ubraliśmy się w kurtki i wsiedliśmy do samochodu.
Będąc już pod budynkiem szkoły pożegnaliśmy się z tata i wyszliśmy z samochodu. Weszliśmy do budynku gdzie chyba zaczeli już grzać bo jest wyjątkowo ciepło.  
Oddaliśmy kurtki do szatni i nagle ktoś zwinnym ruchem odkręcił mnie do tyłu. No nie powiem przestraszyłam się. Gdy już miałam jakoś zareagować zobaczyłam roześmianego Damiana. Jak zwykle wyglądał rewelacyjnie.
- No cześć - powiedział ale zanim zdążyłam odpowiedzieć, on złączył nasze usta w pocałunku. Całowaliśmy sie delikatnie i powoli. Swoje palce wczepiłam w jego włosy a on swoje dłonie położył na mojej tali. Takie chwile to ja lubię. Mogło by to trwać w nieskończoność ale przerwała nam jedna z nauczycielek.
- takie rzeczy nie w szkole- typowe gadanie którego i tak nikt nie słucha. Czy oni nie mogą sobie odpuścić? W czym im to przeszkadza bo ja nie rozumiem?
Z wielką niechęcią oderwaliśmy się od siebie.
- hej- dopiero teraz odpowiedziałam na co Damian się uśmiechnął.
- jak się ma moja królewna?  
- dobrze. A mój Damianek?
- a uwierz, że rewelacyjnie.
- skąd w tobie tyle energii od rana?- spytałam z uśmiechem na co on mi szepnął do ucha.
- bo mam kogoś kto ładuje mnie tą energią- na te słowa spaliłam buraka.
Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje i każde poszło w swoją stronę.  
Lekcje dłużyły mi się niesamowicie. Okropnie mi się nudziło. Tylko czekałam aż zadzwoni ostatni ostatni dzwonek. Gdy to nareszcie nastąpiło szybko spakowałam swoje rzeczy i wyszłam ze szkoły. Idąc w stronę ulicy zobaczyłam Patrycję z Rafałem. Przytulali się. Co???? Zaraz chwila... Czy ja dobrze widzę?! Oni sa razem?! Wow. Tego to ja się nie spodziewałam. Czyli jednak Patrycja nie jest taką zimną i pustą laską za jaką ją miałam. Mam nadzieję, że im się uda. Co ja gadam? Mam nadzieję, że Rafał z nią wytrzyma. Jakby nie patrzeć Patrycja ma trudny charakter i żeby z nią wytrzymać trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Nareszcie doszłam do domu. Pierwsze co zrobiłam to poszłam do kuchni w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Jedyne co udało mi się znaleźć to resztki spaghetti które sobie odgrzałam i usiadłam w salonie. Po zjedzeniu pykałam po kanałach w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Nagle dostałam sms od Damiana.  
Damian: ubierz się w coś ładnego<3 będę za 10 minut.
O co chodzi? Jak to będę za 10 minut?! Słucham, że co?!
Ja: o co chodzi?
Damian: dowiesz się w swoim czasie. Spokojnie <3 9 min. Czas leci :)
Postanowiłam nie zadawać już więcej pytań tylko udałam się do swojego pokoju i z szafy wybrałam pudrowo różową sukienkę rozkloszowaną u dołu, do połowy ud. Szybko się w nią przebrałam i poprawiłam makijaż. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi więc szybko zbieglam na dół po schodach i je otworzyłam.
- wyglądasz rewelacyjnie- powiedział Damian i pocałował mnie w policzek. Gdy na niego spojrzałam od razu zabrakło mi powietrza w płucach. Mój ukochany miał na sobie garnitur a włosy w artystycznym nieładzie. W ręku trzymał bukiet kwiatów. Nie wierzę... To się dzieje na prawdę?!
- tak wiem, jestem przystojny.- powiedział a ja zdałam sobie sprawę z tego, że patrzę na niego jak jakaś wariatka.
- zabieram cię na randkę- powiedział i wyciągnął w moją stronę rękę żebym z nim poszła.
- ale ja mam szlaban
- spokojnie, twoi rodzice wiedzą o wszystkim i się zgodzili. To dla ciebie- powiedział podając mi ten przepiękny bukiet. Kwiaty pachną fantastycznie. Jaki on uroczy.
- dziękuję bardzo. Są piękne  
- tak jak ty. To jak? Idziemy?
- tak- odpowiedziałam i założyłam na siebie płaszcz i jasne koturny.  
- gdzie mnie zabierasz?- spytałam zaciekawiona. W dalszym ciągu nie mam pojęcia co się dzieje.
- najpierw restauracja i pyszna kolacja  
- nawet nie czujesz jak rymujesz- powiedziałam i się roześmiałam.  
Rozmawiając doszliśmy do małej, uroczej restauracji.  
Zamówiliśmy sobie Dania których nazw w życiu nie uda mi się wypowiedzieć.  
Po zjedzeniu pysznego posiłku Damian zabrał mnie na spacer. Zaczęliśmy wspominać. To zmawialismy o naszym pierwszym spotkaniu, pierwszym spacerze, pocałunku, randce. Pochłonięta rozmową z Damianem nie zauważyłam nawet gdzie doszliśmy. Znaleźliśmy się w miejscu gdzie Damian spytał czy będę jego dziewczyną. Na plaży na piasku były zapalone lampiony ułożone w kształcie wielkiego serca. Jestem w szoku. On to sam wszystko zrobił?! Dla mnie?!  
- jestem pod wrażeniem- powiedziałam nadal w szoku i ze łzami szczęścia w oczach przytuliłam się do mojego chłopaka.
- tutaj dokładnie miesiąc temu spytałem czy będziesz moją dziewczyną. Był to najpiękniejszy dzień w moim życiu. Kocham cię Lena i z każdym dniem zakochuję się w tobie na nowo. Jesteś niesamowitą dziewczyną. Mam ogromne szczęście, że ciebie mam. - No i w tym momencie się rozpłakałam. Więc to o to chodziło. Jak ja mogłam o tym zapomnieć. Jesteśmy ze sobą równy miesiąc a ja o tym zapomniałam. Damian to chłopak idealny. Nie ma lepszego.
- Ja też cię kocham Damian. Najmocniej na świecie.  
- to dla ciebie- powiedział i wręczył mi pudełeczko. To to samo co pokazywał Adze. Teraz już wszystko rozumiem. Jak ja mogłam być taka głupia?! Ona mu pomagała w przygotowaniu niespodzianki dla mnie! Boże jaka ja jestem głupia!!!
Otworzyłam pudełeczko i zobaczyłam śliczny naszyjnik ze złotym serduszkiem.
- jest wspaniały dziękuję kochanie- powiedziałam i wtuliłam się w Damiana.
- dla mojej królewny wszystko.
- kocham cię
- ja ciebie też kocham- powiedziałam i pocałowałam Damiana.
Nigdy nie sądziłam, że moje życie się tak potoczy. Wyjechałam z Krakowa i byłam z tego powodu załamana. Teraz tego nie żałuję. Poznałam tu wielu przyjaciół którzy są najlepsi na świecie. Żeby nie było kolorowo to zdobyłam też wroga który starał się rozwalić moje życie na każdym kroku. Obecnie ma chłopaka więc liczę na spokój. No ale najlepsze na koniec. W tym mieście poznałam miłość mojego życia. Mam Damiana którego kocham nad życie. Dzięki niemu nie żałuję, że tu jestem i nie żałuję, że rozpoczęłam w tm mieście nowe życie.
KONIEC!!!
.....................................................
Hej wszystkim. Oto kolejna i już ostatnia część tego opowiadania. Bardzo się cieszę że je napisałam i cieszę się, że byliście ze mną przez cały czas, wspieraliście mnie, czytaliście, komentowaliście.  
To koniec tego opowiadania ale nie koniec mojego pisania dlatego już teraz zapraszam was do czytania mojego nowego opowiadania które już niedługo pojawi się na stronie. Kocham Was i dziękuję ślicznie<3

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1599 słów i 8670 znaków.

8 komentarzy

 
  • Misiaa14

    ah piękne :*

    16 paź 2016

  • nasiaaa

    @Misiaa14 dziękuję ślicznie :* <3

    16 paź 2016

  • Harry_e15

    Extra ❤ szkoda że koniec

    14 paź 2016

  • nasiaaa

    @Harry_e15 dziękuje pięknie <3

    15 paź 2016

  • Ewcia:D

    Piękne :)

    14 paź 2016

  • nasiaaa

    @Ewcia:D dziękuję ślicznie<3 :)

    14 paź 2016

  • to_nie_ja

    Ostatnia??   :O  :sad: super opowiadanie ale smutno że to ostatnia część  :kiss:

    13 paź 2016

  • nasiaaa

    @to_nie_ja dziękuję bardzo :* tak to już ostatnia :( smuteczek :( <3

    14 paź 2016

  • Olifffka&lt;3

    Re-we-la-cja  :cool:

    13 paź 2016

  • nasiaaa

    @Olifffka&lt;3 dziękuję ślicznie :)

    13 paź 2016

  • Julka000666

    Wspaniałe i pamiętaj księżniczko czekam na epilog:*:*:)

    13 paź 2016

  • nasiaaa

    @Julka000666 dziękuję mała :* <3

    13 paź 2016

  • Julka000666

    @nasiaaa jaka mała ?:*

    13 paź 2016

  • nasiaaa

    @Julka000666 Ty :) :*

    14 paź 2016

  • Julka000666

    @nasiaaa Ja nie jestem mała:*

    14 paź 2016

  • nasiaaa

    @Julka000666 :* :)

    14 paź 2016

  • Julka000666

    @nasiaaa :*:)

    14 paź 2016

  • Lovcia

    Szkoda, że to już koniec :-(

    12 paź 2016

  • nasiaaa

    @Lovcia nom :(

    12 paź 2016

  • Lovcia

    @nasiaaa Może dorzucisz nam epilog?   :D

    12 paź 2016

  • nasiaaa

    @Lovcia hehe  :rotfl:

    12 paź 2016

  • cukiereczek1

    Kochana rewelacyjne opowiadanie i czekam na więcej takich opowiadań Twoich  :* <3

    12 paź 2016

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję bardzo, bardzo, bardzo :* <3

    12 paź 2016