Na zawsze cz.4

Dojście do domu Alana zajęło im około 20 minut. Na miejscu były punktualnie. Alan mieszkał w dużym, ładnie urządzonym domu. Przed wejście stało już parę osób, ale gdy weszły do środka zszokowały się. Dom był pełen ludzi. Była to naprawdę duża impreza. W tłumie Laura zauważyła Max'a i Alana. Poinformowała o tym Olgę i razem postanowiły do nich podejść. Chłopcy zauważyli, że dziewczyny zmierzają w ich kierunku.
-Co to za laska? - zapytał Alan.
-Olga. Niedawno się przeprowadziła. Chodzi z nami do szkoły. - oznajmił Max.
-Tak? Nigdy wcześniej jej nie widziałem.
-Ale przyznaj niezła jest.
-Masz rację.
Olga i Laura podeszły do nich, a Max zaczął zapoznawać Olgę z Alanem:
-Laurę to już znasz. A to jest Olga, Olga to jest Alan.
-Miło mi. - zwrócił się Alan do Olgi.
-Mi również. - odpowiedziała.
Olga miała takie wrażenie, że spodobała się Alanowi. Ciągle na nią patrzył i uśmiechał się. Alan był przystojnym chłopakiem. Niczego mu nie brakowało. Z opowieści Laury Olga dowiedziała się, że wszystkie dziewczyny się za nim uganiają. Po krótkiej ciszy Max zaczął rozmowę:
-Pijecie coś dziewczyny?
-Ja poproszę jednego drinka. - odpowiedziała Laura.
-A ty Olga?
-Nie, ja nie piję.
-Jak to nie? - zapytał Alan.
-Musisz się wyluzować. Jeden drink ci nie zaszkodzi. - powiedziała Laura.
Alan poszedł do kuchni, by zrobić drinki. Po chwili wrócił z dwiema szklankami. Dziewczyny wypiły je. Do Laury podszedł jakiś wysoki chłopak i zaprosił ją do tańca, a ona zgodziła się. W pewnym momencie już szaleli na parkiecie, a Olga siedziała sama. Alan szybko to zauważył i również zaprosił ją do tańca. Dziewczyna niechętnie wstała, ale potem przypomniała sobie, że miała się zmienić, być bardziej otwarta do ludzi. Oldze spodobał się taniec z Alanem. Ciągle się uśmiechała. Trochę go polubiła. Max widząc to był zazdrosny, ale nie chciał tego okazywać. W końcu nie wytrzymał i podszedł do nich. Rzucił tylko hasło:
-Odbijamy!
I już tańczył z Olgą. Alan w tym czasie poszedł się czegoś napić. Niestety ich taniec nie trwał długo, dlatego że piosenka szybko się skończyła. Olga chciała już usiąść, ale nagle puścili wolną piosenkę, więc Max wziął ją za ręce i przybliżył do siebie. Dziewczyna na początku trochę się skrępowała, ale w mgnieniu oka tańczyła już wtulona w Max'a. Po zakończeniu piosenki chłopiec odprowadził Olgę do stolika. Zachował się jak prawdziwy mężczyzna. Usiadł obok niej i zaczęli rozmawiać. W jednej chwili przyszedł Alan z kolejnymi drinkami i przerwał im całą rozmowę. Dziewczyna skusiła się i wypiła kolejnego drinka. Nagle zaczęła się zastanawiać gdzie jest Laura. Rozglądała się po całym domu, aż zauważyła, że wychodzi ona z toalety. Podeszła do znajomych i oznajmiła:
-Muszę już lecieć. Mama do mnie dzwoniła, że siostra zachorowała i ma wysoką gorączkę.
-No dobra to ja pójdę z tobą. - powiedziała Olga.
-Nie ty zostań impreza dopiero się rozkręca.
-Nie znam dobrze drogi powrotnej.
-Ja cię odprowadzę. - zaproponował Max.
-Opiekuj się tam moją Olcią i nawet nie próbuj jej tknąć. - powiedziała żartobliwie Laura.
Max i Olga zaczęli się śmiać, ponieważ wiedzieli, że są to żarty.
-Ja lecę. Bawcie się dobrze. Pa. - powiedziała Laura.
-Cześć. - odpowiedzieli znajomi.
Olga została sama wraz z Max'em i Alanem. Nagle dziewczyna usłyszała, że puścili jej ulubioną piosenkę. Tym razem to ona zaprosiła Max'a do tańca, bo słysząc tę piosenkę jej nogi same wprawiały się w ruch. Max był bardzo pod ekscytowany. Potem wrócili do stolika, wypili jeszcze parę drinków i zatańczyli parę razy. O północy musieli już wracać do domu. Max tak jak obiecywał odprowadził Olgę. Droga powrotna wydawała jej się jeszcze dłuższa niż przedtem, ponieważ całą przegadała z przyjacielem. Dochodząc do domu Olga powiedziała:
-To już tu. Tutaj mieszkam.
Zrobiła się niezręczna cisza. Max ciągle wpatrywał się w Olgę. Powoli zaczął się przybliżać do niej. Był już bardzo blisko. Gdy chciał ją pocałować ona odsunęła się. Max'a zaskoczyło to ogromnie. Spuścił głowę w dół, czuł, że skompromitował się przed nią. Wtedy Olga powiedziała:
-Dzięki za odprowadzenie, ale muszę już iść. Do zobaczenie.
-Dobranoc.
Oldze przypomniało się, że kompletnie zapomniała o poinformowaniu rodziców o tym, że wybiera się na imprezę. Wyciągnęła telefon i zobaczyła siedem nieodebranych połączeń od taty. Weszła po cichu do domu, by nikt jej nie usłyszał. Ściągnęła buty i już myślała, że się jej udało. Odwróciła się kiedy niespodziewanie usłyszała:
-Gdzie byłaś? - zapytała mama.
-Byłam z Laurą.
-Martwiliśmy się z tatą o ciebie. Dlaczego nie odbierałaś telefonu?
-Nie słyszałam jak dzwonił.
Mama nachyliła się nad córką i powiedziała:
-Piłaś?
-Ale to był tylko jeden drink.
-Masz szlaban. Przez tydzień zero wyjścia z domu i zero koleżanek.
-No mamo!
-Co mamo? Następny raz przemyślisz to i więcej tak nie zrobisz.
Olga spuściła głowę i poszła na górę do swojego pokoju. Udała się do łazienki, aby wziąć kąpiel, a potem wchodząc do pokoju szybko rzuciła się na łóżko. Nie wiedziała czy wytrzyma ten tydzień bez Laury i również bez Max'a. Bardzo się do niego przywiązała przez ten czas odkąd go poznała. Była bardzo zmęczona, lecz nie mogła zasnąć. Myślała cały czas o dzisiejszej sytuacji z Max'em.

Stayawake

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1026 słów i 5630 znaków.

5 komentarzy

 
  • kalasas

    Nudne ale dalej :D

    21 lis 2013

  • kotek

    mało akcji i Takie nudne

    18 lis 2013

  • Paulinka17

    Fajne :)

    18 lis 2013

  • :)

    Fajne  :)

    18 lis 2013

  • nati :)

    SUPER CZEKAM NA CD :d

    18 lis 2013