,,Mięso" cz. 8

Cz. 8

Coś ci powiem.
Wiesz, kiedyś tak bardzo chciałam cie odnaleźć. Chciałam opowiedzieć ci moją historię życia, która potoczyła się, gdy miałam dwadzieścia pięć lat.
Zabawne, co? Sporo minęło od tamtego czasu, lecz mnie dopiero teraz męczą wyrzuty sumienia.
Czy wiedziałeś, że jestem zdolna do tego, aby mieć dzieci? Pewnie tak, ale z jakiś powodów nie chciałeś mnie o tym doświadczać. Pewnie nawet teraz śmiejesz się ze mnie, że zebrało mi się na wypominki, no, ale co tam. Raz się żyje, prawda?
To zdarzyło się w mojej nowej pracy, jaką wtedy zdobyłam. A mówię ,,zdobyłam”, bo musiałam się nieźle powysilać, aby pozbyć się innych kandydatek. Jedną udusiłam w toalecie, a drugiej dosypałam pokaźną dawkę trutki na szczury do kawy. Teraz robią już takie cuda, że trutka nie ma ani smaku, ani zapachu. Ot, zwykły cukier. A to nie moja wina, że akurat ta dziewczyna ,,słodziła” aż trzy łyżeczki rzekomego cukru.  
Fakt faktem, zostałam sama do tej pracy. Ten grubas, mój szef nie miał wyboru i mnie przyjął. A nawet powiedziałabym więcej, wnet wyrywał się do mojej dupy, kiedy tylko się pochyliłam w zbyt kusej sukience, którą zdjęłam z jednej z dziewczyn. I tak na nic by się jej nie przydała.
Wiesz, co robiłam?
Nic!
I to było właśnie najśmieszniejsze. Nie musiałam robić zupełnie nic i jeszcze mi za to płacili. Po całe dziesięć tysięcy od zapłodnienia. Oczywiście zapładniali mnie sztucznie. Czasem troszkę mnie to bolało, ale potem było już lepiej. Grubas przekserował tak mój organizm, że czasem zdarzało się, że miałam w sobie aż dwanaście jajeczek!
Pomyśl!
Raz w miesiącu szłam na zabieg. Po dwóch tygodniach wracałam, a oni te jajeczka ze mnie wyciągali i zaraz za jednym zamachem wszczepiali następne. Jeden dzień bólu i było po wszystkim. Nawet nie masz pojęcia ilu ludzi potrzebowało moich jajeczek. Grubas nie nadążał przyjmować zamówień.
Dziesięć tysięcy od jajeczka.
Pomyśl!
Jeśli miałam ich w sobie aż dwanaście, to po dwóch tygodniach dostawałam całe sto dwadzieścia tysięcy! Oczywiście nie zawsze wszystkie przeżywały. Bywało, że jedno, albo dwa odpadały i kasy było wtedy mniej.
A!
Za moje własne jajeczka dawali mi piętnaście tysięcy złotych! Podobno dużo osób chciało, aby ich dzieci odziedziczyły urodę po mnie. Bez sensu, nie? Ale co tam. Kasa to kasa. Jej się nie odmawia.
Po tych zabiegach czasem miałam doła … Kilka razy chyba nawet płakałam, ale podobno była to sprawa hormonów.
Nie pamiętam już ile tych jajeczek miałam w sobie przez te wszystkie lata, ale sumka na moich kilkunastu kontach była całkiem niezła. Nawet nie wiedziałam, że są takie liczby, które mogą mieć aż tyle zer!
Po pięciu latach sama zrezygnowałam. Grubas mówił, że muszę trochę odpocząć, bo coraz więcej jajeczek szło na zmarnowanie. A i mnie denerwowało, że nie mogłam spać na brzuchu, bo wtedy mnie bardzo bolał.
A najbardziej to po zabiegach.  
A chcesz wiedzieć, dlaczego od tego odeszłam? Podły Grubas zaproponował mi, że sam mógłby sprawiać, abym była w ciąży. Nawet zaśmiał się, że byłoby o wiele przyjemniej i mnie i jemu. Powiedział też, że mógłby się ,,POŚWIĘCIĆ’’, ROZUMIESZ?
Zgodziłam się.
Posłuchaj.
Nie powiem ci gdzie się spotkaliśmy, ale wiedz, że było na tyle ciemno, że nikt nie zdołał nas zobaczyć. Na niebie było pełno gwiazd i świecił nawet księżyc.
Grubas nie założył majtek.
W krótkich dresowych spodenkach spuszczonych do kolan brał mnie od tyłu i jęczał jak lokomotywa. Cycki ściskał mi lewą ręką i krzyczał, że mu dobrze i że możemy tak robić nawet codziennie.
Czekałam aż skończy.
Kiedy wrzasnął ,,kurwa!’’ i splunął w moje wnętrze coś mnie w środku zabolało. Wciąż jednak czekałam póki go ze mnie nie wyciągnie. A potem spytałam się go, czy mogłabym go odrobinę possać, bo nigdy tego nie robiłam.
Zgodził się. Domyślam się, że w tamtym momencie przechodził drugą młodość. Nie miał pojęcia, że przed naszym spotkaniem naostrzyłam sobie zęby pilniczkiem do paznokci.
Wył jak konające zwierzę w agonii, kiedy zatopiłam swoje ostre ząbki na jego ,,sprzęcie”. Zagryzłam z całych sił, a potem dałam nogę.
Nawet mnie nie gonił.
Nie był w stanie.
Po trzech dniach zażądałam od niego przez telefon stu tysięcy ekstra, no chyba, że wolał aby jego ,,zabiegi” wyszły na jaw. Kilka z nich przecież nagrałam mini kamerką, którą była spinka do włosów. Wiedziałam, że kiedyś mi się to przyda.
Po trzech dniach pieniądze były już na moich czterech kontach. Kasety i tak mu nie oddałam, tak dla własnego bezpieczeństwa. Nigdy go też już nie zaszantażowałam, bo mu przecież to obiecałam. Przypadkowo tylko upewniłam się, czy poufny telefon o przelew stu tysięcy ekstra dostało trzech jego wspólników.
Każdy z nich przelał mi zażądaną sumę.
Po tygodniu każdy z nich wąchał kwiatki od strony korzenia. Produkcja jajeczek się rozpadła. I dobrze. To był czarny rynek. Nie wart złamanego grosza.
Jesteś ze mnie dumny?
Największy las w Poddębicach. Pierwszy wjazd. Trzysta metrów wgłęb po prostej. Dwa buki i w środku choinka.
Tam leżą ich zakopane zwłoki.
Zasłużyli na to.
Po kilku tygodniach od czasu, odkąd Grubas odpoczywał tam, gdzie już dawno powinno być jego miejsce zdarzyło się coś okropnego.
Zrobiłam test.
Byłam z nim w ciąży.
Ale i tak było warto.
Grubas miał twoje oczy.

                                            Maja, 3 czerwca 2016r.

Ewelina31

opublikowała opowiadanie w kategorii thriller, użyła 1050 słów i 5605 znaków.

Dodaj komentarz